ZIMNOCH: OD CZWARTEJ RUNDY POWINIENEM DOCHODZIĆ DO GŁOSU

Redakcja, Informacja własna/Puncher

2017-02-06

Już 25 lutego na ringu w Szczecinie dojdzie do rewanżu Krzysztofa Zimnocha (20-1-1, 13 KO) z Mike'em Mollo (21-6-1, 13 KO). Polak jest w najtrudniejszym momencie przygotowań w Londynie. Do kraju przybędzie dopiero w środę, na trzy dni przed walką.

- Czuję się dobrze, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Od dawna chciałem tego rewanżu, a walki z Airichem i Rekowskim zrobiły mi dobrze. Jestem fajnie i optymalnie przygotowany do tej potyczki. Zamierzam wejść do ringu i wygrać. Uważam siebie za faworyta tej konfrontacji - nie ukrywa pięściarz z Białegostoku.

KRZYSZTOF ZIMNOCH: SERWIS SPECJALNY >>>

- Koncentrowaliśmy się ostatnio przede wszystkim na sparingach. Aż ciężko mi zliczyć te wszystkie rundy. Sparuję już od kilku tygodni po trzy razy w tygodniu. Nie są to sławni zawodnicy, ale jest ich nawet po ośmiu na sali. To co było zostawiłem za sobą, oczywiście wyciągnąłem odpowiednie wnioski i nie patrzę wstecz. Trzeba będzie boksować z Mollo na dystans, trzymać wysoko ręce, a gdy przyjdzie czwarta runda, powinienem zacząć dochodzić już do głosu - dodał Zimnoch.