GOŁOWKIN ODZYSKAŁ ZAINTERESOWANIE. TYM RAZEM BEZ ULICZNEJ BÓJKI?

Radio Rahim, boxingscene.com

2017-02-01

W przeciwieństwie do wielu bokserów Giennadij Gołowkin (36-0, 33 KO) podkreśla, że lubi w ringu nie tylko dawać, ale i przyjmować. Trener Kazacha ostrzega, aby w kolejnym pojedynku nie był tak miłosierny.

Mistrz wagi średniej zmierzy się 18 marca w Nowym Jorku z Danielem Jacobsem (32-1, 29 KO). Mocny cios i wysokie umiejętności Amerykanina sprawiają, że przynajmniej na papierze to najtrudniejsza zawodowa walka Gołowkina, stąd przestrogi ze strony szkoleniowca.

- W walce z Monroe Jr Giennadij zachęcał przeciwnika do ataku, bo kiedy walka jest zbyt łatwa, on po prostu traci zainteresowanie. Tak samo było z Wade'em, a nawet z Brookiem. W pierwszej rundzie zranił Kella, więc potem chciał z tego zrobić uliczną bójkę. Teraz po raz pierwszy od czasu potyczki z Lemieux odzyskał zainteresowanie - mówi Abel Sanchez.

- Jacobs to tego rodzaju wyzwanie, zagrożenie. Bije na tyle mocno, że może zranić Gołowkina. W końcu 29 z 32 walk wygrał przed czasem, tylko trzech przeciwników wytrzymało z nim pełny dystans. To tak samo jak w przypadku Gołowkina. Przed nami więc pierwsza walka z kimś, kto stanowi dla nas rzeczywiste zagrożenie. Jednocześnie, ponieważ nie chcę, aby seria nokautów się zakończyła, muszę się upewnić, że zrobimy wszystko, aby zniszczyć Jacobsa tak samo jak wszystkich innych rywali - dodaje.