SYN KLICZKI OMAL NIE STRACIŁ PALCÓW PO 'WALCE' Z ALIGATOREM

Redakcja, Informacja własna

2017-01-24

Nawet jeśli jest się synem mistrza świata królewskiej kategorii, to niebezpieczeństwo czyha za każdym rogiem. Przekonał się o tym 16-letni potomek Witalija Kliczki (45-2, 41 KO), emerytowanego już championa wszechwag.

Jegor-Daniel Kliczko omal nie stracił palców w Miami, pracując jako wolontariusz w Parku Narodowym. Został ugryziony przez aligatora i tylko dzięki szczęściu zachował dłoń nienaruszoną, jedynie z kilkoma szwami. Co ciekawe trafił tam za sprawą fundacji braci Kliczko.

Sławny ojciec - trzykrotny mistrz świata zawodowców, ostatni pojedynek stoczył we wrześniu 2012 roku, stopując Manuela Charra w czwartej rundzie. Potem zajął się polityką, zostając merem Kijowa.

FEDERACJA WBC UHONOROWAŁA WITALIJA KLICZKĘ >>>

Starszy z ukraińskich braci w obronie pasa World Boxing Council odprawił dwóch polskich pretendentów. W maju 2010 roku znokautował w dziesiątej rundzie Alberta Sosnowskiego, a półtora roku później - również w dziesiątej odsłonie, zastopował Tomasza Adamka. Jedyne dwie porażki poniósł na skutek kontuzji.