DAVID HAYE: ZOSTAŁO MI JESZCZE MAKSYMALNIE PIĘĆ WALK

David Haye (28-2, 26 KO) połączył siły z Richardem Schaeferem, tworząc wspólnie nowy projekt - grupę Hayemaker Ringstar. Najbliższy pojedynek były mistrz świata wagi ciężkiej stoczy 4 marca w Londynie, gdzie skrzyżuje rękawice z Tonym Bellew (28-2-1, 18 KO).

- Patrząc realnie na to wszystko, przed emeryturą zostało mi jeszcze może z pięć walk. W tym czasie muszę dokonać to, co sobie założyłem - mówi dawny król kategorii cruiser.

- Pierwszym wyborem po Bellew wydaje się być Anthony Joshua, to chyba najciekawsza obecnie opcja. Jeśli wróci Tyson Fury, zapewne będzie szukał dużej wypłaty, bo przecież dotąd spektakularnej gaży jeszcze nie dostał. Sprawa rozstrzygnie się w naszej trójce. Każdy z nas ma twardy charakter i wielką walkę gwarantuje starcie dwóch zawodników z tej trójki - przekonuje Anglik.

- Rozmawialiśmy już z kilkoma telewizjami o współpracy i każda z nich wyraziła zainteresowanie. Przed nami bardzo ciekawe czasy i długa umowa partnerska. Moje występy to duże wydarzenie i jeśli jakaś stacja chce wyrobić sobie markę, może to uczynić w łatwy sposób - dodał Haye.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 20-01-2017 20:01:13 
Najpierw wygraj z Bellew potem pewnie będzie starał się o walke z Joshuą i wyjdzie bardziej po wypłatę niż Wygrać!
A czy ma Hey twardy charkter no niewiem ja w to powotpiewam po odwołaniu walki 45 Brigssem z , ja bym powiedział że twardy charakter to ma Mike tyson , Vitalij Kliczko czy Lennox Lewis
a nie Heya!!
 Autor komentarza: Krusher
Data: 20-01-2017 20:02:30 
Nie lubię kolesia i nie będzie mi żal gdy odejdzie :)
 Autor komentarza: Zubr
Data: 20-01-2017 20:13:09 
@Vitalij71

No Tyson ma bardzo twardy charakter :) szczególnie do ćpania i picia. Haye to playboy, ale świetny bokser, z petardą w łapie, szybkością i mega dynamiką + fajny dla oka styl, na obniżonej pozycji. Kawał boksera i bardzo mu kibicuje.
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 20-01-2017 20:23:34 
Z taką częstotliwością to może z 10lat trwać zanim stoczy te 5 walk.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 20-01-2017 20:26:33 
" No Tyson ma bardzo twardy charakter :) szczególnie do ćpania i picia. Haye to playboy, ale świetny bokser, z petardą w łapie, szybkością i mega dynamiką + fajny dla oka styl, na obniżonej pozycji. Kawał boksera i bardzo mu kibicuje. "

ale dalej nie ma charakteru ;)
no chyba, że go gdzieś znalazł
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-01-2017 20:26:35 
O temat o Davidzie :D Można pohejtować ;D
A tak na poważnie to nawiązując trochę do poprzedniego tematu w którym zarzucono mi brak obiektywizmu do Davida to ja gościa doceniam. Naprawdę. Może nie zawsze wystarczająco ale nie można mi zarzucić że całkowicie odmawiam mu klasy. Wydaje mi się że zgrzyt powstaje w momencie spotkania się z skrajnym podejściem w drugą stronę tj z PRZECENIANIEM Davida z czym nie mogę/nie potrafię się zgodzić. Od długiego czasu David zawsze okupywał u mnie listę najlepszych ciężkich zaraz po braciach. Klasyfikowałem go w grupie pięściarzy b. dobrych razem z kilkoma tylko nazwiskami i nie uważam by mu to uwłaczało. Co innego ocena go jako człowieka, fightera i sympatia do jego osoby a co innego oddanie mu tego że był bardzo dobrym pięściarzem. A no właśnie "był" czy jest- bo to pytanie na które ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Sytuacja w Hw mocno się przetasowała i nie ma już 2 braci na samym szczycie i całej reszty a nazwisk na "6" mogło się pojawić więcej.
W mojej opinii jest kilka nazwisk z którymi Haye dzisiejszego nie widzę jako faworyta i tyle.
Co do planów Davida to zastanawiam się czy nie rozbiją się one na Antku bo to właśnie jeden z ciężkich z którymi Davida nie widzę. Chyba że podejdzie do tematu na zasadzie "sprzedania" nazwiska a te ma wciąż gorące. Za każde zestawienie z czołowymi ciężkimi nie tylko na wyspach może zarobić grubą kasę ale pytanie czy będzie wygrywał? Jeśli po Tonym planuje zmierzyć się z AJ (jak ten upora się z WK) to ja go widzę właśnie w roli sprzedania tego co wypracował bo Joshua go rozjedzie.
 Autor komentarza: JenningsFan
Data: 20-01-2017 20:30:55 
Haye w primie by każdego wyrobił bez mydła nawet w ciężkiej.
Oprócz Jenningsa bo walka zakończyła by sie remisem.
 Autor komentarza: Majkel34
Data: 20-01-2017 20:44:15 
BlackDog
Akurat AJ bardziej pasowałby Haye'owi niż Władek.Haye jest genialny z kontry.Wiadomo też jaki ma cios.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 20-01-2017 20:55:10 
Haye był genialny z kontry, nie wiadomo jaki ma teraz cios.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-01-2017 20:55:50 
Majkel34

Coś ulokować miałby zapewne łatwiej ale o ile Wład jest uważniejszy, lepszy na nogach, i ryzyko jak może stara się zminimalizować o tyle w ataku jest mniej zabójczy niż AJ. Przed Władkiem do uniknięcia Haye miał głównie 2 ciosy tj jab i prawy prosty. Z Antkiem wygląda to znacznie gorzej bo ten potrafi i z tego korzysta bić w każdej niemalże płaszczyźnie i to bardzo groźnie.
A David jest starszy i cięższy (o reszcie "przejść" nie wspominam) niż w 2011 roku. Czas dla nikogo się nie zatrzymał.
Poza tym AJ rozwija się na naszych oczach. Nie wiem jak Ty ale ja np w walce z Dominiciem czy później z Moliną widziałem już dużo bardziej świadomego, uważnego i nie podpalającego się pięściarza niż chociażby w walce z Whytem gdzie AJ rozpętał wojenkę. Myślę że gdy zajdzie taka potrzeba Joshua będzie umiał zawalczyć ostrożnie i uważnie będąc mimo wszystko przy tym cały czas groźnym
 Autor komentarza: rocky86
Data: 20-01-2017 20:56:51 
Przede wszystkim Haye nie jest już pięściarzem,którym był te 5 lat temu. To jest facet z 3,5 letnią przerwą w karierze,po kontuzji, wywodzący się z niższej kategorii, cięższy o jakieś 7kg, który zawsze bazował na nogach, szybkości, dynamice i ciosie. Pierwsze trzy elementy starzejący się zawodnik traci najszybciej, szczególnie po długiej przerwie (przykład Alego czy SRL) i David nie jest wyjątkiem. Wybór dotychczasowych rywali nie był przypadkowy, on idzie tylko na jedną dużą walkę z AJ w której dostanie po czaszce, później może zrobi jeszcze jedną kasową walkę, typu rewanż z Chisora i się zawinie na emeryturkę z pełnym kontem.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-01-2017 21:08:27 
A no właśnie. Ostatnia sensowna walka Hayemakera w której walczył z sensownym rywalem miała miejsce 2012-07-14 czyli baaardzo dawno temu.
Zakładanie że David może zaprezentować jeszcze to samo co w 2011 roku przeciwko Władkowi jest więc trochę naciągane. Dużo się mogło zmienić u niego i to niekoniecznie na plus. Tamten Haye rzeczywiście byłby dla młodziana szalenie niebezpieczny szczególnie gdyby go fantazja poniosła ale obecny to już raczej facet który spotka się z być może równie szybkim, większym, silniejszym i mocniej bijącym pięściarzem a pamiętać też należy że David z wysokimi rywalami zawsze sporo tracił i walczył mocno asekuracyjnie (Wład, Wałujew czy nawet ten nieszczęsny Harrison na którym zaczął bombardowanie dopiero w 3 rundzie praktycznie kończąc wszystko)
 Autor komentarza: Majkel34
Data: 20-01-2017 21:18:34 
BlackDog
Zgadzam się AJ robi bardzo duże postępy.Jednak jeśli Whyte umiał go nawet lekko zranić to Haye jest to w stanie zrobić na pewno,a jeśliby mu się to udało to od razu skończyłby robotę.Chodzi mi w dużej mierze o to,że on woli jak ktoś idzie w jego kierunku bo może skontrować-jak wiemy AJ uwielbia wpierniczać się w przeciwnika.Ani Davida ani Władka nie skreślam w starciu z AJ.Mają większe szanse od Furego,który nie miałby czym odstraszyć AJ-mowa tu o ciosie.
 Autor komentarza: benwetz
Data: 20-01-2017 21:29:36 
Gdyby Haye miał takie nogi jak w walce z Kliczko to mialby duze szanse na znokautowanie Joshuy. Antek jest duzo gorszy w obronie od Kliczki i ma slabsze nogi od niego, poza tym jest duzo bardziej chaotyczny w ataku co Haye moglby wykorzystac. Tylko sobie tak gdybam oczywiscie, bo wedlug mnie Haye juz jest past prime.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-01-2017 21:37:03 
Walka z Whytem to w ogóle był pokaz skrajnej nieodpowiedzialności ze strony AJ i jak jakiś czas temu widziałem urywki tej walki to się o mało za głowę nie złapałem jak zobaczyłem jaki poziom nonszalancji tam AJ zaprezentował. Ale nie ma co go na podstawie tamtej walki oceniać w kontekście walk z takimi zawodnikami jak Haye.
Facet poszedł na wojnę z gościem którego rzeczywiście nie cierpiał i tak naprawdę jeszcze bardziej pogłębiło ten "stan amoku" to że tam praktycznie było po wszystkim już w pierwszej rundzie. Pływający Dillian szukający schronienia po kątach ringu rozpaczliwie tylko AJ nakręcił no i w tym całym szale i pójściu na żywioł dostał tego legendarnego już strzała ale nie przeceniałbym go również (tego uderzenia) bo tam do zakończenia pojedynku była podobnie długa droga jak do porażki Władka po sławnym ciosie Wacha w 5 rundzie ;D No może trochę bliżej bo Wład wszystko później wychwycił a AJ przyjął poprawkę ale podobny stopień zagrożenia.

Haye w takiej walce w pierwszej kolejności będzie się musiał skupić na tym by nie oberwać a w przeszłości pokazywał że może mu to mocno zająć głowę. A AJ ma narzędzia by go sięgać z dystansu. Zobaczymy. Póki co nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu tym bardziej że nazywa się Klitschko. To raz a dwa nie wiadomo kiedy by miało dojść do takiego starcia. Wtedy się przekonamy co i jak.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 20-01-2017 21:37:32 
BlackDog

To wracając do starego tematu jeszcze raz muszę powtórzyć bo widzę że nie zrozumiałeś. Nie chodzilo mi o brak Twojego obiektywizmu względem umiejętności Heya tylko o brak obiektywizmu kiedy nazywasz Jego np. zakala boksu czy coś w tym stylu. Bo tak jak Ci próbowałem wytłumaczyłem w ten sam sposób zachowuje się 90% piesciarzy w dzisiejszym boksie zawodowym.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 20-01-2017 21:39:22 
A na innych tak nie naskakujesz i nie mieszasz ich z blotem
 Autor komentarza: Majkel34
Data: 20-01-2017 21:43:13 
BlackDog
Owszem wszyscy wiemy,że Haye nie jest facetem lubiącym podejmować ryzyko.Mówię tu o szansach na lucky punch.
Realne szanse z AJ ma Klitschko,Ortiz i mimo wszystko Wilder i Fury.Wcześniej napisałem,że Fury nie ma czym odstraszyć AJ ale może nie ma co skreślać jego osoby ze względu na warunki,pracę nóg,charakter.Wilder mógłby go czymś złapać i do tego ma świetne warunki fizyczne w przeciwieństwie do Davidka.Jest natomiast gorszy w każdym aspekcie bokserskim.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 20-01-2017 21:54:21 
Whyt trafil joshue i widac bylo ze odczul ten cios znacznie , whyte najebi... sie z chisiora 10 rund trafiali obaj czysto duzo razy i nie mogli sie znokaltowac , co zrobil z chisiora haye wszyscy widzieli , tak wiec jedno jest pewne cios whyte i heya to inna liga , narazie tez nie przeceniajmy joshuy , dajmy mu powalczyc i zobaczyc jak sie zachowa wkoncu jak ktos zacznie go prac po ryju podobnie jak whyte tylko czesciej i mocniej:) naprawde bedzie mozna cos powiedziec o nim jak spotka na swojej drodze zawodnikow ktorzy dadza mu walke i zeby mial choc pewne problemy jak chocby wilder z douphasem czy molina ,wtedy mozna bedzie cos powiedziec o jego charakterze i sercu do walki (poczekajmy i zobaczmy jak zachowuje sie gdy np dozna kontuzji oka ktora nie bedzie przerywac walki ale bardzo przeszkadzac albo przyjmie pare ciosow mocnych )narazie chlop idzie jak czolg ale nie mial prawdziwego testu gdyz przeciwnicy nie byli zbyt waleczni , przegrywali wlasciwe oprocz whyte juz przed wejscie , ale na szczescie teraz waga ciezka jest calkiem spoko ijest kilku ktorzy moga sprawic joshule problem :)kliczko -ciekawa walka i duzy znak zapytania ale po obu stronach :),ortiz -mimo gorszych wystepow jakie mu sie zdarzaja bardzo ciekawa walka i duzy test dla joshuy a jeszcze wilder , povetkin , takze joshua mimo ze narazie idzie switnie mu ma kilku przeciwnikow z ktorymi moze miec problem
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-01-2017 22:27:26 
"A na innych tak nie naskakujesz i nie mieszasz ich z blotem"

Jak nie ? :D Jest masa pięściarzy których nie lubię i na nich "naskakuję". A David zasługuje specjalnie na surowe oceny a dlaczego napisałem już wcześniej. Te 90% szybko by stopniało gdyby zostawić samą czołówkę i mogłoby się okazać że David to wyjątek jest jeśli chodzi o podejmowanie wyzwań w karierze.

Ale nie ważne.
 Autor komentarza: CELko
Data: 20-01-2017 22:59:34 
5 walka Davida Haye:

1. Bellew
2. Dillon Carman
3. Trevor Bryan
4. Odlanier Solis
5.Jun Long Zhang wielka walka w Chinach
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 20-01-2017 23:11:47 
No proszę Ty masz naprawdę jakiś kompleks na punkcie Heya. Gościu był królem wagi Cruiser. Był mistrzem świata wagi ciężkiej. Ma na rozkładzie Walujewa, bił się z Kliczko a Ty mówisz że David unika wyzwań. Normalnie to jest szok. Musisz zrozumieć że Haye nie boi się nikogo. Założę się że jakby miał dostać z 5 czy 10 baniek to z Automatu bierze każdego czy Ortiza czy AJ. On się poprostu ceni za melona to On może wejść z de Morim a za większe nazwiska chce większe siano. A gadanie o tym że on unika wyzwań to zostaw sobie do przekonywania niedzielnych Januszy.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-01-2017 23:27:37 
No i tu właśnie działa zasada wahadła. Jak ktoś z skrajnego bieguna może się dogadać z kimś z drugiego?

Jakim cudem i dlaczego miałbym mieć kompleks Davida? Lol Możesz to wytłumaczyć? Pytam serio. Jest tyle lepszych pięściarzy że to by było naprawdę dziwne gdybym uparł się akurat na niego.
Znasz przysłowie co było a nie jest nie pisze się w rejestr? Owszem David w cruser swoją historię piękną zresztą napisał ale czy znaczy to że do końca jego dni mam go traktować jak legendę? Ostatnio ktoś tak argumentował w temacie walki Adamek vs Szpulka chcąc udowodnić na podstawie tytułów tego pierwszego że Arturios dokonał czegoś niebywałego. Co ma piernik do wiatraka ja się pytam (oprócz spierniczenia :D)

Wałujew to jest twoim zdaniem wielki skalp i wyzwanie? :O Bez kitu. Rozumiem że to wielki i przerażający gość ale po dobrym przygotowaniu kondycyjnym to i ja bym wybiegał z nim 12 rund uciekając (oczywiście z przymrużeniem oka to traktuj). W każdym bądź razie wygrana w takim stylu nad nim na pewno Davidowi chwały nie przyniosła. Do dziś można spotkać masę opinii że już lepiej to zrobił Holy stary niż on !!!
Władek? A co to za zasługa wyjść za 20 milionów do walki po kilku podejściach i przegrać? Pytam poważnie. Zapłać mi 1/8 tego a wyjdę i dam z siebie więcej (jak na swoje możliwości) niż Haye a że się skończy pierwszą bombą to już inna sprawa.
Piszesz że się nie boi nikogo.
Mam inne zdanie a fakty potwierdzają raczej to o czym ja piszę. Zawsze kombinował by ominąć wyzwania. Czy chodziło tylko o kasę?
Przykład chociażby Tysona F. pokazuje że nie za bardzo.

Januszów zaś nie przywołuj. Im można zostawić wiarę że Haye który praktycznie nie toczył walk z czołówką jest od całej reszty lepszy ale tego nie udowodni bo... się ceni ;D
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 20-01-2017 23:41:45 
po Bellew może być AJ i jego marsz 5 walk się zakończy, tym czym chciał czyli wypłatą.
Tyle, że Antek nie będzie się z nim pierdolił i próbował go złapać, tylko on go złapie i rozszarpie.
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 20-01-2017 23:44:50 
Haye w starciu z AJ mógłby wygrać tylko dzięki wielkiemu fartowi
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 21-01-2017 00:28:43 
Przykład chociażby Tysona F. pokazuje że nie za bardzo.

Ty człowieku naprawdę masz problem w tym że myślisz że jesteś nie omylny. Nie wiedziałem że Heyowi siedziałes w dupie gdy odwoływal 2 razy walkę z Furym i sprawdziłes osobiście czy ma kontuzje bo twierdzisz że sciemnial. Ale zapomniałem przecież Ty jesteś o tym przekonany. Tak samo kolego po powrocie Heya z kontuzji to Tyson mówił że nie da mu zarobić a nie David. Naprawdę tym postem kończę z Tobą dyskusje bo ona nie ma żadnego sensu bo przecież Ty i tak wiesz lepiej.

Mały apel do redakcji. Powinniście się zastanowić czy nie wypuścić czasem nowej serii artykułów pt. Świat wg BlackDoga.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 00:58:11 
Tia koleżko.
Apeluj do redakcji bo kończą się argumenty. Nie chodzi o same kontuzje a o to co Haye wygadywał planując powrót. Chcesz żebym szybko tu znalazł jego wypowiedzi na temat walki z Furym?
Każdy ambitny pięściarz po odwołaniu z takich powodów dążyłby do walki z tym właśnie pięściarzem a to co mówił na ten temat Haye (oczywiście zanim Fury nie zdobył samego szczytu) to była czysta żenada,
Śledziłem newsy i inforamcje nie tylko na tym portalu więc się tu nie bulwersuj wyznawco Davida (bo te twoje oburzenie to już wydaje się dziwne i jakby nieświadome xD)

http://www.bokser.org/content/2015/07/01/113603/index.jsp

Pierwsze z brzegu.

Haye twierdził też że nie chce mu dać zarobić kasy "życia" ale nie chce mi się szukać teraz każdej z wypowiedzi bo to dłuższa robota jest.

Haye wymigiwał się od walki z Furym zanim wrócił i są to fakty. Nie dążył do tego starcia aż do czasu gdy Fury pokonał Włada.
Wtedy zaczął szczekać że chętnie ale z czym do ludzi.

Wygląda na to że jesteś psychofanem do którego nic nie dociera. Nie odnosisz się do odpowiedzi tylko ciągle piszesz o tym że myślę że jestem nieomylny.
Błąd. Przyznawałem się do błędów na stronie wielokrotnie ale widać że Tobie umknęło parę faktów związanych z Hayem.
DZiwnym trafem nie odniosłeś się do oceny realnej starć z Wałujewem i Władem jako wielkich wyzwań xD
 Autor komentarza: polrex
Data: 21-01-2017 01:11:31 
Hay ma fajny muskuł przedramienia, seperacja jak u kulturysty
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 01:18:05 
http://www.mirror.co.uk/sport/boxing/david-haye-announces-boxing-comeback-5400333
http://stsport.pl/haye-walka-z-furym-tylko-wtedy-gdy-pokona-kliczke/

Łykaj i się dław.
Może powinniśmy zamiast prosić redakcję o "Świat wg BlackDoga" poprosić o "doinformowanie psychofanów"...

To że zmienił zdanie gdy Fury zdobył wszystkie pasy nic nie zmienia bo wtedy było oczywiste że Fury da mu największą możliwą wypłatę. Więc zaczął znów skomleć.
Wcześniej chętny nie był. A chyba powinien skoro to kontuzje były problemem xD

A że Fury miał na niego wyje... to całkowicie naturalna i godna pochwały postawa. Jak frajer się zachowywał to i został tak potraktowany.

Ja nie piszę bzdur, tylko fakty. FAKTY a te wskazują na to że Haye tłumaczył się żałośnie że nie chce tej walki po powrocie.

Tyle na ten temat
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 21-01-2017 01:27:20 
Dziwnym trafem nie odniosłeś się do oceny realnej starć z Wałujewem i Władem jako wielkich wyzwań x

Ty naprawdę chłopie jesteś jakiś specjalny. Twoj poziom czytania ze zrozumieniem jest jakiś porazajcy. Najpierw twierdzisz że Haye unika wyzwań na co ja Ci podaje dla przykłady że walczył z Kliczko i Walujewem nie wspominając już co zrobił z kategoria Cruiser A ty i tak twierdzisz że on unika wyzwań przez to jak wyglądały te walki. Chłopie przebieg walki to jedno a fakt że wyszedł z kimś do ringu i walczył to co innego. Nie jestem żadnym pseudofanem Heya. Owszem lubię Go jako boksera, nie pochwalam za ostatnich rywali ale potrafię uszanować Jego pomysł na siebie w tym biznesie. Za to Ty mi pasujesz na jakiegoś jego pseudo antyfana który ma pretensje do Niego nawet o to jak się prowadzi i wygląda.

Proszę nie zalewaj mnie już swoim SPAMEM

Dobranoc
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 01:44:53 
A będę zalewał xD
Spam to spam. Niechciany czy chciany zawsze się pojawia. Widzę że trzeba pisać do Cibie jasno i bez żadnych niedomówień.
Owszem podałeś przykład wyzwań w kategorii cruser i 2 w Hw. Więc postawię sprawę jaśniej byś tu amatorki nie przywoływał xD
Haye w hw unikał wyzwań jak mógł. Te które zaś podejmował zawsze miał "drugie dno". Wygrana z Wałujewem to żaden wielki wyczyn. Zrozum to. Facet był ringu jakieś 40 kg cięższy. Dalej nie będę tłumaczył.
Zaś podjęcie wyzwania z Władem można śmiało zaliczyć do tego samego poziomu co podjęcie Vitalija przez Adamka i Sosnowskiego, Włada przez Wacha czy Szpulki i Wawrzyka odnośnie Wildera...
To że ktoś rzuca się na największą wypłatę nie świadczy o tym że szuka wyzwań...
Przecież to jest jakiś absurd. Haye wyszedł do Włada i przegrał za 20 mln więc zapiszmy mu to na całe życie tj że podejmuje wyzwania xD

Co do zaś postów wyżej to znów się nie ODNIOSŁEŚ nawet do tego co sam wymyśliłeś. Twierdziłeś że ściemniam i żyję w swoim świecie więc odnieś się do dowódów które powinni Ci zamknąć ryjek.

TO HAYE NIE KWAPIŁ SIĘ DO WALKI Z FURYM PO POWROCIE tłumacząc to na przeróżne durne sposoby. Zaczął dopiero gdy Fury zdobył status najlepszego ciężkiego co było żałosne niczym zarywanie dziwek do porzuconego chlopaka któremu jednak się powiodło.

Nie zmyślałem jak się okazało.

Doinformuj się i wtedy próbuj cwaniakować... Póki co idzie Ci to słabo. A Haye unikał wyzwań i jest to fakt.
Przez 7 lat kariery w Hw walczył z 3 wartymi uwagi pięściarzami w tym z jednym przegrał. Pogódź się z tym.
Tyle dobrych nazwisk to Powietkin w rok odprawia...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 01:46:36 
I miłej nocy.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 21-01-2017 02:03:52 
Haye za dobre sua o wyszedl by do furego bez gadania , to fury plakal ze haye odwlal walke a co sa pozniej pajac zrobil z wladkiem , coby nie mowic haye mial prawdziwa kontuzje i operacje , fury niby psychiczne problemy ale przeciez z psychika on mial zawsze problemy bo jest lekko jebnie.. zreszta coz sie dziwic przeciez to tam chyba rodzinne ,
userze @trashtalk ojciec podziwia twoja walecznosc co do wymiany pogladow , ale nie szkoda ci czasu ??:)
Mq ojciec tylko nadzieje ze teraz fury zachowal sie jak frajer powinni miec na niego wyjebane wszyscy z pasami i czolowka :) to calkowicie naturalna i godna pochwaly postawa :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 02:24:56 
"Haye za dobre sua o wyszedl by do furego bez gadania"

Tak z pewnością. Za walkę do której nie doszło mieli oni obaj ponoć zarobić po 5 milionów funtów. Mało? Nie sądzę. Bardzo dużo forsy. Nieosiągalne dla Davida w tamtym momencie. Co mówił o walce podałem już wyżej. To że zmienił zdanie gdy Fury nagle się stał najważniejszą postacią w ciężkiej nie ma tu znaczenia bo wcześniej pierdolił to co przywołałem wyżej.

Czy wszyscy powinni mieć wywalone na Fury'ego teraz? Wszyscy nie. Tylko Wład którego załatwił bez mydła.
Czy Fury zachował się jak frajer w stosunku do Władka? Owszem. Czy zmienia to fakt że tak samo zachowywał się Haye w stosunku do niego? A co ma piernik do wiatraka?
Co do zaś twoich tekstów o tym by mój rozmówca dał sobie spokój bo szkoda energii to wiesz co ojciec?

Pozachwycaj się lepiej Brodnicką buraku... Miałem o tobie lepsze mniemanie klecho udawany xD
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 21-01-2017 02:43:46 
BlackDog, co chcesz przez to wszystko powiedzieć, że Haye unika wyzwań? A gdzie jest powiedziane, że bokser powinien podejmować najtrudniejsze wyzwania? Każda walka jest jakimś tam wyzwaniem.
O Izu pisano, że bał się Wacha a on teraz będzie walczył z Breazealem a wcześniej walczył z samymi słabymi a pewnie będzie jeszcze z takimi słabymi walczył nie raz a jak trzeba to wyjdzie do AJ, Ortiza i Fury.
Każdy robi to co mu się opłaca i nie Tobie oceniać kto unika wyzwań, bo nie znasz dokładnie sytuacji, po cholerę w ogóle ciągle o tym myślisz?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 02:57:00 
A co twoim zdaniem definiuje świetnego boksera? Brak wyzwań i chodzenie najłatwiejszymi ścieżkami? Szukanie kasy?
I co ma do tego Izu który w boksie póki co jest niemalże nikim (na światowym poziomie)
Tak się składa że historie piszą Ci którzy coś tam osiągają a nie Ci którzy zawsze mieli powody by z dobrymi rywalami wychodzić do ringu dopiero po łomot./

"nie Tobie oceniać kto unika wyzwań"

A komu to oceniać jak nie kibicom? :D
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 21-01-2017 03:17:29 
Sportowo tytuły, dobre walki i poziom jaki prezentuje (skillsy). "Zawodowo" kasa, którą zarobił.
A szukanie wyzwań na siłę, nawet wtedy, gdy nie wiążą się z kasą to jest dla mnie naiwne.

Oczywiście jako kibic możesz zajmować się tym kto unika wyzwań a kto nie, ale moim zdaniem się czepiasz, bo nie znasz całego kontekstu. Nie wiesz dlaczego Haye wziął de Mori i Giergiaja, on już to sobie policzył i sądzę, że podjął właściwe decyzje.

Dla mnie to całe gadanie, że ktoś kogoś unika, ktoś się kogoś boi czy unika wyzwań jest jałowe. Każdy robi to co mu się opłaca. Jeżeli boks zawodowy działa tak, że Wilder może sobie brać na obrony takich fachowców jak Wawrzyk, Szpilka czy Arreola (akurat Arreola to ścisły top, ale kiedyś, teraz to poziom Szpilki) a Haye wraca po latach, bierze 2 średniaków i dostaje walkę z gościem z niższej wagi po której ma walczyć o pas to się pytam : a dlaczego nie?

Boks to dla tych ludzi praca a w pracy każdy patrzy na to, żeby zarobić dużo a "oberwać" mało. Gdybyś był np. kierowcą to byś wolał być
A taksówkarzem zarabiając 4000 tys złotych
B kierowcą, który wynajmuje się do ucieczek podczas napadów na banki i zarabiać 3000 miesięcznie (praca ciekawa, są wyzwania, ryzyko, potrzebne jaja)
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 21-01-2017 11:32:26 
userze @trashtalk ojciec podziwia twoja walecznosc co do wymiany pogladow , ale nie szkoda ci czasu ??:)

No właśnie sobie uświadomiłem że to jednak ja jestem tragicznym przypadkiem bo z tym gościem wymieniać poglądy to kompletna strata czasu. Jego się nie da przekonać. On wie najlepiej. Wie że Haye udawał kontuzje, wie że wszyscy ludzie w Anglii wyśmiewaja Go( chyba chodził od domu do domu i się pytal) wie nawet ile miał dostać za walkę z Furym (może siedział w szafie podczas negocjacji i wszystko podsluchiwal). Mówi tutaj że kiedyś przyznawał się że się mylił ale ja się pytam kiedy to robił. Po jakiś walkach kiedy wyszło że cały Jego Spam się nie sprawdzał?! Wow no jakby jeszcze zaklinal rzeczywistość to by był już naprawdę żałosny. Naprawdę niech człowiek częściej myśli co chce wcisnąć tutaj Nam wszystkim bo wbrew temu co mu się wydaje my też mamy mózgi

Barwo Ojcze dla Ciebie, Grzelaka i Wojtyły za wasz zdrowy punkt widzenia.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 21-01-2017 11:35:42 
Sorki powinienem powiedzieć Bóg zapłać zamiast Brawo:)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 21-01-2017 14:28:13 
Ja wiem że jak się nie ma nic sensownego do powiedzenia to najlepiej zacząć rzucać błotem w drugą stronę dyskusji ale to jest czysty bezsens z Twojej strony koleżko i pokazuje że kompletnie nie wiesz jak masz bronić swojego zdania.

"Wie że Haye udawał kontuzje"

Nie tyle udawał co wykorzystał stary uraz by do walki nie doszło. Nie wiem jednak po co o tym wspominasz. Nikomu nie nakazuje myśleć dokładnie tak samo bo to tylko moje zdanie. Dyskusja dotyczyła zupełnie innej kwestii a mianowicie tego że niezależnie czy kontuzja była wynikiem dla której nie doszło do walki HAYE nie kwapił się po powrocie do nadrobienia zaległości a wręcz opowiadał że nie ma mowy by z Furym się zmierzył. Przegapiłeś to i już zostało Ci to wyżej udowodnione. Oczywiście jak i w innych tematach kompletnie się do tego nie odniosłeś i nie przyznałeś że Ci to umknęło (ktoś tu pisał o braku przyznawania się do błędów)

"wie że wszyscy ludzie w Anglii wyśmiewaja Go"

Napisałem to co napisał kiedyś user Magic19. Też się oczywiście do tego nie odniosłeś tak jak i do tego że Haye jest regularnie wygwizdywany a gdy Tony Bellew go podsumowywał większość zgromadzonych biła brawo. Czy użyłem słowa wszyscy? Jeśli nie to nie kłam na swoje potrzeby.

"wie nawet ile miał dostać za walkę z Furym"

http://www.przegladsportowy.pl/boks,david-haye-tyson-fury-28-wrzesnia-w-manchesterze,artykul,175616,1,290.html

http://checkhookboxing.com/index.php?threads/fury-and-haye-will-both-earn-around-5-million-british-pounds.11160/

A co w tym dziwnego skoro była o tym mowa? Przecież nie wymyślam tu jakiś bajeczek tylko piszę o tym co mógł każdy interesujący się boksem wyczytać na różnych stronach. Nawet zaś gdyby 5 milionów funtów było tylko optymistycznym założeniem to logicznie myślący człowiek (widać do takich nie należysz) domyśli się że za taki hicior zarobki byłyby ogromne tym bardziej że Haye potrafi wygenerować 1 milion za walki z jakimiś cieniasami (też szukać źródła żebyś zaraz nie twierdził że wszystko wiem najlepiej bo podsłuchiwałem w szafie?)

Wygląda na to że strasznie dużo rzeczy Ci umyka a później rzucasz się do ludzi którzy mają większe pojęcie w temacie od Ciebie... Słabe to cholernie jest ale najlepiej rzucić hasłem o spamowaniu, dodać parę żarcików i udawać że miało się rację (choć fakty są po innej stronie)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.