BREAZEALE: DOTĄD NIE WIEDZIAŁEM NIC O UGONOHU

Steve Kim, Boxingscene

2017-01-17

Artur Szpilka (20-2, 15 KO) mówi jedno, a z obozu Dominika Breazeale'a (17-1, 15 KO) wypływa coś zupełnie innego. - Szpilka chciał trochę więcej czasu na treningi - mówi Amerykanin, który ostatecznie spotka się z innym Polakiem, Izu Ugonohem (17-0, 14 KO).

Pojedynek odbędzie się 25 lutego w Legacy Arena w Birmingham w Alabamie. Głównym daniem będzie walka Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) w obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. W rolę pretendenta wcieli się Andrzej Wawrzyk (33-1, 19 KO).

- Jestem jednym z tych zawodników, którzy najchętniej boksowaliby bardzo często i gdyby to zależało tylko ode mnie, prawdopodobnie walczyłbym co miesiąc. Teraz nie jestem już w stanie dłużej czekać, po prostu muszę w końcu wyjść i zaboksować. Szczerze mówiąc o Ugonohu dotąd nie słyszałem. Dowiedziałem się o nim dwa tygodnie temu i teraz studiuję tego zawodnika. Trenuje razem z Josephem Parkerem, więc powinien być doświadczonym pięściarzem. Ja czuję się bardzo dobrze, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Z porażek niesie się więcej nauki niż ze zwycięstw i ja również bardzo dużo wyciągnąłem z przegranej z Joshuą. Teraz zaś nie mogę się doczekać, by znów wejść do ringu - mówi Breazeale, olimpijczyk reprezentacji USA z Londynu i niedawny challenger do tronu IBF.