JUBILEUSZOWA WYGRANA CHAVEZA JUNIORA

Julio Cesar Chavez Jr (50-2-1, 32 KO) osiągnął w końcu wymagany limit, wygrał w sposób bezdyskusyjny, w dodatku po raz pięćdziesiąty, ale przede wszystkim wrócił po siedemnastu miesiącach przerwy. Były mistrz świata wagi średniej pokonał Dominika Britscha (32-3-1, 11 KO).

W pierwszej fazie pojedynku Niemiec jeszcze starał się dotrzymać kroku, choć sporo przyjął ciosów na korpus. I właśnie takie akcje mocno go osłabiły. W końcowych rundach walczył już bardziej o przetrwanie niż zwycięstwo. A dziesięć tysięcy żywiołowo reagujących meksykańskich kibiców mobilizowało swojego pupilka i nakręcało do jeszcze cięższej pracy.

Gdy zabrzmiał ostatni gong, na wszystkich kartach wynik brzmiał 99:91 na korzyść Chaveza Jr.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 11-12-2016 09:32:18 
Kiedyś takie Dominiki walczyły w Niemczech i robiły za wielkich mistrzów a teraz jeżdżą po świece by zarobić. Oj zmienił się świat boksu zawodowego.
 Autor komentarza: GaD1
Data: 11-12-2016 10:40:48 
Padł Sauerland, wcześniej Kohl i nie za bardzo jest po co jeździć do Niemiec. Tym bardziej, że co drugi "Leon Hart" okazuje się Hajrapetianem czy Alim.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 11-12-2016 10:58:39 
Fajnie, że wrócił i zrzucił rdzę, ale z całym szacunkiem do Niemca takich jak on to Chavez Jr powinien kończyć przed czasem.

Kolejna sprawa nie wierzę w walkę Juniora z Canelo i te rzekome negocjacje. Widziałem zdjęcia Chaveza z ważenia i mimo, że zrobił wagę z delikatnym zapasem to był mega wysuszony i obawiam się, że za niedługo nie będzie w stanie nawet limitu superśredniej zrobić. A w półciężkiej to ja go kompletnie nie widzę...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.