HOPKINS: ROY JONES BYŁ JEDNOWYMIAROWY

Roy Jones Jr (64-9, 46 KO) miał zdaniem niektórych największy talent w historii boksu. Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) uważa tymczasem, że były mistrz czterech kategorii wagowych był w gruncie rzeczy pięściarzem jednowymiarowym.

- Nie można porównywać Roya Jonesa Jr do Bernarda Hopkinsa. On miał dobry start, lecz trzeba pamiętać, że nieważne, jak się zaczyna. To, że książka zaczyna się w dany sposób, nie oznacza, że zakończenie będzie takie samo. Większość ludzi pamięta zakończenie lepiej niż początek i środek. Cieszę się, że zawsze byłem wielowymiarowym bokserem. Roy Jones był jednowymiarowy. Wystarczyło, że zabrakło mu jednego atutu, a znokautował go przeciętniak. Ten jeden atut może cię uczynić wielkim, nie zrozumcie mnie źle. Pytanie tylko: na jak długo? - mówi przygotowujący się do ostatniej walki w karierze "Kat".

Hopkins dwukrotnie boksował z Jonesem Jr. W 1993 roku przegrał jednogłośną decyzją sędziów, natomiast w 2010 jednogłośnie zwyciężył.

Niespełna 52-letni pięściarz z Filadelfii pożegna się z ringiem 17 grudnia w Kalifornii. Jego rywalem będzie tego dnia Joe Smith Jr (22-1, 18 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 06-12-2016 12:42:16 
Herezja. Jakby Roy walczył na zapasy jak on, to też mógłby ciągnąć karierę z lepszym skutkiem. Z resztą, liczy się wynik walki z najlepszą wersją przeciwnika. Hopek przegrał z najlepszą wersją Roya, a wygrał ze zwłokami. Poza tym najbardziej pamięta się spektakularne nokauty, piękny styl i za to bardziej będzie pamiętany Roy od niego. Cóż, jakoś sobie musi podbudować ego, musi wyjść na jego. Szanuję Hopkinsa, ale nie mogę zdzierżyć jego stylu - tak samo jak i Warda. Brudne przytulanki.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 06-12-2016 12:48:39 
Tak czy inaczej Hopkins i Ward to ta sam półka, długoterminowi pięściarze, a Roy pomimo swoich kosmicznych

umiejętności w prime to bokser o krótkim terminie ważności, co pokazała jego historia.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 06-12-2016 12:48:40 
Tak czy inaczej Hopkins i Ward to ta sam półka, długoterminowi pięściarze, a Roy pomimo swoich kosmicznych

umiejętności w prime to bokser o krótkim terminie ważności, co pokazała jego historia.
 Autor komentarza: Knot
Data: 06-12-2016 12:54:53 
ROJ był 200 razy lepszy od pana Hopkinsa
 Autor komentarza: bodescu
Data: 06-12-2016 13:17:21 
Panowie powyżej, B-Hop prosi grzecznie, ale Wy ślepi klepiecie na inny temat. Czy Hopkins twierdzi, że był lepszym bokserem niż Roy?
Przestawiam szyk zdania wypowiedzi Bernarda, sens pozostawiając bez zmian: "Nie zrozumcie mnie źle, jeden atut może cię uczynić wielkim. Pytanie tylko: na jak długo?"
Przecież to jest oczywiste - Hopkins jasno stwierdza, że Roy był wielki dzięki swojemu atutowi (co miał dokładnie na myśli można się tylko domyślać - szybkość, timing, nie mnie oceniać) - ale nie zmienia to faktu że był jednowymiarowy i gdy zabrakło głównego atutu (szybkości?), szybko dostał w czapę.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 06-12-2016 13:31:42 
Co z tego? Może nie tyle był jednowymiarowy ile bazował na atutach takich a nie innych. I jak je stracił to nie był już taki dobry. Tyson nie miał takiego jabu jak Holmes, czy to znaczy, że mu tego brakowało?
 Autor komentarza: cassiusx
Data: 06-12-2016 13:40:47 
Roy w prime było ultra-wszechstronny, a że skończył swój prime wiele szybciej od Hopka, nie czyni go jednostronnym. Do dwa różne tematy
 Autor komentarza: gacek
Data: 06-12-2016 13:47:32 
Roy Jones Jr to najlepszy bokser w historii .Osobiście za najwybitniejszego uważam S Raya Robinsona jego styl ilość walk jak i epoka w której walczyl na mnie robiły zawsze olbrzymie wrażenie . Muhammad Ali natomiast był bokserem o największej charyżmie mający wpływ nie tylko na boks jak i na całe pokolenie lat 60 i 70 . Piękno boksu polega na tym że każdy może preferować inny styl czy nawet sam sposób bycia bokserów.Jeden będzie zachwycał się defensywą Floyda drugi stylem Tysona czy niszczycielskim destrukcyjnym boksem np Golowkina Durana itp i to jest piękne w boksie . Ale wracając do tematu stawiając Roya z wszystkimi mistrzami wagi średniej do pół ciężkiej w jego primie to takie tuzy boksu jak Hagler Robinson Monzon Leonard Golowkin Hopkins Kovalev Eubank Been Toney itp wszyscy ci wybitni bokserzy zostali by pokonani zreszta Hopkins i Toney to ofiary z tej listy a wypowiedz Hopkinsa to zwykla zazdrosc należy pamietac jeszcze jedno Junior zdobył mistrzostwo świata w wadze ciężkiej zaczynając od średniej a ta sztuka udała się tylko mu i Bobowi Fitzsimonsowi postawcie obecnego zawodnika wagi średniej który to uczyni .Oglądając Roya w latach 90 z kolegami nie zastanawialiśmy się czy wygra tylko w jaki sposób i czy pokażę coś kosmicznego i kozazywal dar od Boga.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 06-12-2016 14:07:00 
No nie no, @gacek, Gołowkinem to za niedługo mało kto się będzie zachwycał. ;) Tyson, Ali, Floyd, RJJ, SRR, nimi się można zachwycać, Gołowkin to na ich tle nic specjalnego.
 Autor komentarza: mark13pl
Data: 06-12-2016 14:35:33 
@Grzelak, no no, oczywiście.
 Autor komentarza: baxx
Data: 06-12-2016 15:10:30 
Gołowkin na ten problem, że ominęły go wszystkie wielkie walki. Martinez się rozsypał, Chavez to było dno, Cotto uciekł. Do walk z Frochem i Wardem nie doszło. Zostaje mu Alvarez, ale wiadomo, że to zwycięstwo nie da Gienkowi takiego wpisu w historii jaki Jones zaliczył pokonując Toneya i Hopkinsa.

Sądzę, że Gienek ma szanse, aby zaliczać się do czołówki wszech czasów tego przedziału wagowego. Będzie jednak bardzo trudno. Musiałby pokonać Alvareza, a potem jeszcze zdominować super średnią. W tym celu na dzień dzisiejszy musiałby poskładać Zurdo i DeGale'a. Do tych walk nie będzie łatwo doprowadzić, no i Gienek wcale nie musi wygrać...
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 06-12-2016 16:34:53 
@baxx, Gołowkin się nie dostanie, bo w tej chwili (porównując go historycznie) jest tylko kolesiem, który ma dobry rekord. Takich było wielu. A Canelo nie pokona, bo Canelo wyjdzie z nim dopiero wtedy jak będzie w miarę pewny wygranej. Do tego dochodzą umiejętności Gołowkina, to nie jest nic specjalnego. Jest silny, odporny, mocno bije, ale nie ma ty myczków dzięki którym zdobywa się nieśmiertelność.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 06-12-2016 18:11:46 
No tylko jemu się udała i jego poprzednikowi 100 lat wcześniej, to faktycznie było coś niesamowitego ;)
 Autor komentarza: CELko
Data: 06-12-2016 20:48:47 
RJJ był po prostu zawsze szybszy od rywala, gdy to się powoli kończyło zaczął wyłapywać ciosy rywali.
 Autor komentarza: Paulyester
Data: 06-12-2016 21:31:07 
Od walki z Hopkinsem (a pewnie i wcześniej) RJJ był poza zasięgiem każdego boksera z jakim się mierzył, tych z którymi się nie zmierzył w swoich wagach i pewnie wielu z wagi cruiser przez 10 lat. Umiejętnościami przewyższał większość zawodników wagi ciężkiej a niewiele lepsze warunki fizyczne czyniłyby go niebezpiecznym dla czołówki. Czy 10 lat to krótki prime?
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 06-12-2016 22:39:37 
Nie było lepszego pół ciężiego niż Roy welki talent znakomity refleks ciosy z różnych płaszczyz n bodajże w 1993 bardzo wyraźnie pokonał Hopkinsa walke z 2010 nie licze bo to cień Roya a Hopkins nie pokozał się jakoś rewelacyjnie ale wygrał Hopkins zasłużenie.

a to ze teraz Hopkins Dalej walczy klinczuje fauluje może nie tka jak Ward ale jednak to już inna sprawa. ale szacun że walczy dalej i jest w formie.
ale nie będzie miał łatwo z tym Fizolem mocno bijącym Smithem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.