GOŁOWKIN-JACOBS: W GRUDNIU MOGĄ ZOSTAĆ PODPISANE KONTRAKTY

Tom Loeffler, promotor mistrza wagi średniej Giennadija Gołowkina (36-0, 33 KO), pozostaje optymistą w kwestii zakontraktowania pojedynku z Danielem Jacobsem (32-1, 29 KO).

Loeffler kontynuuje negocjacje z reprezentującym Amerykanina Alem Haymonem. Panowie rozmawiali w ubiegłym tygodniu, rozmawiają też w tym. Promotor Kazacha sądzi, że umowy na walkę mogą zostać podpisane na początku grudnia.

Gdyby jednak nie udało się wypracować porozumienia i zarządzony zostałby przetarg, Jacobs najprawdopodobniej zrzekłby się regularnego tytułu WBA i poszukał potyczki z innym rywalem. 29-latek z Nowego Jorku nie godzi się na procentowy podział zysków 75-25, który w myśl przepisów federacji w zakresie przetargów przysługiwałby Gołowkinowi - właścicielowi pasa WBA Super.

Obóz Amerykanina kilka tygodni temu złożył oficjalny protest, domagając się zmiany podziału dochodów na 60-40. Federacja jednak nie wyraziła na to zgody.

Gołowkin stoczy kolejny pojedynek 18 marca w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 30-11-2016 12:20:02 
Obóz amerykanina złożył protest na regulamin który im nie pasuje... jakim prawem gość posiadający pasek od spodni ma dyktować warunki i dostać więcej?
Niech może jeszcze złożą prostest, że kazach bije za mocno i musi mieć 2 razy więcej wyściółki i może bić tylko 10 sekund w rudzie... pajace i tchórze, chcesz zarabiać zostan mistrzem, a tak to widać, że nie wierzą w siebie i chcą jak największej rekompensaty za poniesione straty.
 Autor komentarza: Guzik999
Data: 30-11-2016 15:10:52 
Jeśli doszłoby do przetargu i Jacobs by się wycofał, to po prostu jest leszczem i tyle. Na michę trzeba sobie zasłużyć. Kazach budował swoją pozycję, i nadal ją buduje i nic dziwnego, ze w końcu przyszły godziwe pieniądze, jak 2 miliony za Lemieux i Wade'a, 5 milionów za Brooka. Trzeba jednak pamiętać, że Kazach piastujący już trofeum WBA Super od walki z Gealem dostał wtedy 750 tysięcy przy 600 Daniela. Potem 900 tysięcy za Rubio. A jeszcze wcześniej mając regulara walczył z Macklinem za 350 tysięcy, czy 400 z Curtisem Stevensem. Płakał z tego powodu? Nie. Po prostu robił swoje, bo wiedział ze w końcu przyjdą większe pieniądze, na które bez wątpienia zasługuje. No i przyszły. Jacobs wygrał po cepeliadzie z Quillinem, który notabene wielkim mistrzem nie był. Obaj zostali solidnie przepłaceni, bo dostali po 1,5 miliona. Quillin miał obiecane tyle, za to że zrezygnował z walki z Korobovem, kiedy to przetarg wygrał wrogi Haymonowi Jay-Z. Walkę o miano króla Brooklynu oglądało 300 tysięcy ludzi. To pokazuje jacy oni są znani i szanowani. Jacobs niech nie zachowuje się jak cipka, bo jeszcze na tym wyjdzie jak Zabłocki na mydle.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.