Mauricio Sulaiman, prezydent World Boxing Council, twierdzi, że Siergiej Kowaliow (31-0, 15 KO) padł ofiarą nieuczciwego traktowania przy okazji przegranej na punkty walki z Andre Wardem (30-1-1, 26 KO).
- Jak to jest, że mistrz leci do innego kraju na walkę, przy której pracuje czterech sędziów z kraju pretendenta? To po prostu niedopuszczalne, ale nikt nie może nic zrobić z tym systemem, bo podlega on różnym jurysdykcjom - powiedział.
Trzej amerykańscy sędziowie punktowi zgodnie przyznali Wardowi zwycięstwo 114-113. W ringu walkę prowadził inny obywatel stanów Zjednoczonych - Robert Byrd, na którego spadła krytyka, że pozwalał na inicjowane przez pretendenta klincze.
- Walka była nieczysta. Było dużo ciosów w tył głowy, ciosów poniżej pasa i zbyt wiele klinczów - skomentował Sulaiman.