WILDER TRENUJE JUŻ NA PEŁNYCH OBROTACH

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) trenuje już na maksymalnych obrotach po kontuzji ręki, której doznał w połowie lipca w wygranej po ośmiu rundach walce z Chrisem Arreolą.

- Wszystko jest w porządku. Wróciłem do pełnego treningu, znowu używam obu rąk. Wszystko wygląda dobrze, nie mogę się więc doczekać powrotu na ring - mówi mistrz WBC w wadze ciężkiej.

- [Rehabilitacja] to był długi proces, ale wszystko udało się zrobić przed terminem. Całe życie jestem sportowcem, więc mój organizm łatwo się regeneruje. Na początku przyszłego roku powinienem być gotowy do walki - dodaje.

"Brązowy Bombardier" chciałby doprowadzić w 2017 roku do walki unifikacyjnej. Na jego celowniku jest m.in. Anthony Joshua (17-0, 17 KO), posiadacz tytułu IBF. Anglik będzie go bronić 10 grudnia w starciu z Erikiem Moliną. Jeśli wygra, w kolejnym pojedynku prawdopodobnie zaboksuje z Władimirem Kliczką. W stawce tej potyczki ma się znaleźć także wakujący pas WBA Super.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Callisto
Data: 17-11-2016 13:01:59 
Drzyjcie wszelkie: Dhoupassy, Koszmary, Pinezki, Zelenoffy oraz przypadkowe kobiety z ulicy. Sraczkowaty Bumbardier nadchodzi!
 Autor komentarza: baxx
Data: 17-11-2016 13:48:38 
Co by nie powiedzieć dobrze że wraca. Oby tylko nie zaczynał od walk na przetarcie... Hugie Fury to dobra opcja, a gdzieś w okolicach marca już Sasza powinien być gotowy do walki.
 Autor komentarza: pavlus
Data: 17-11-2016 13:56:36 
Wychodzi bezsens robienia tego interima. Niektórzy nie bronią pasa o wiele dłużej a go nie tracą, ani sie nie robi tymczasowego - a w tym przypadku nagle tak.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 17-11-2016 14:13:14 
Pfff...
Czyli czeka nas to samo co przeżywaliśmy już wcześniej a więc mijanie się terminami Wildera z oficjalnym pretendentem... Parodia. Teraz wyzdrowiał a więc nie będzie czekał na zwycięzcę pojedynku Stiverne vs Powietkin przecież. Dobre WBC pozwoli więc mu na stoczenie walki na przetarcie by sprawdzić czy wszystko jest ok i czy Wilder jest w stanie pokonać jakiegoś Kaufmanna czy innego asa. A później wygrany walki o pas tymczasowy? A to już zależy od tego czy nie odnowią się Wilderowi żadne urazy bądź też nie dogada się na walkę unifikacyjną o których ciągle ostatnio nagle zaczął wspominać.

Tak więc jeśli pas tymczasowy wygrałby Aleksander Powietkin czekałby na walkę która mu się należy ponad 2 lata wcale nie mając pewności że w końcu ją dostanie. Dodatkowo przez ten czas mistrz który jest zobligowany do obowiązkowej obrony stoczy 5 walk!!! Bardzo słabo to wygląda nawet na papierze. Idealny przykład blokowania kariery innemu zawodnikowi jak również beznadziejnego postępowania federacji.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 17-11-2016 14:59:39 
BlackDog

Na chwilę obecną nie ma co spekulować. Początek roku, to może być równie dobrze marzec.
Przy czym, jeśli dostanie kolejną dobrowolną obronę, to będzie to już totalna żenada i wszelka krytyka zarówno WBC, jak i obozu Dzikusa będzie w 100% uzasadniona.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 17-11-2016 15:30:16 
niby przetarg wygrany ale nie wiadomo co sie wydarzy w walce powietkin-stiverne, jeśli wygra ryski to postanowienia z przetargu powinny być utrzymane, wbc powinno narzucic, że walka ma się odbyć w lutym i tyle, a jak wilder chce to niech sobie walczy w styczniu czy na koniec grudnia z kim chce tylko ma byc gotowy na luty bo jak nie to traci pas tyle.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 17-11-2016 20:13:25 
Hejterzy nie wzięli pod uwagę, że co cię nie zabije to cie wzmocni. Wilder wracający po rehabilitacji, może być silniejszy niż kiedykolwiek.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.