ROY JONES JR: JESTEM UZALEŻNIONY OD BOKSU, NIE KOŃCZĘ KARIERY

Choć w styczniu będzie świętować czterdzieste ósme urodziny, Roy Jones Jr (64-9, 46 KO) nadal nie myśli o tym, aby zawiesić rękawice na kołku.

- Jestem uzależniony od boksu. Myślę, że [przejście na emeryturę] nie byłoby trudne, ale w tej chwili nie chcę tego robić. [Boks] to coś, co nadal sprawa mi radość, nadal jestem w stanie go uprawiać - mówi słynny Amerykanin.

Jednocześnie dodaje, że coraz rzadziej śledzi pięściarstwo przed telewizorem.

- Wolę tego nie robić. Nie chodzi o to, że mi to przeszkadza, ale staram się oglądać tylko wtedy, kiedy mam coś komentować. Chcę widzieć bokserów podejmujących wyzwania, a nie toczących walki, które łatwo wygrają. Coraz rzadziej dochodzi do starć typu Kowaliow-Ward - wyjaśnił.

On sam, jak zapewnia, pomimo zaawansowanego wieku będzie szukać w ringu kolejnych wyzwań.

- Ludzie chcą mnie oglądać w walkach, które wymagają ode mnie wysiłku. I takie one będą. Nie czuję się dobrze, jeśli nie ma wyzwania. Nie chcę zwodzić moich kibiców - oznajmił.

Ostatnią walkę Jones Jr stoczył w sierpniu, zwyciężając na punkty Rodneya Moore'a. Była to jego druga wygrana od czasu porażki przez nokaut z Enzo Maccarinellim w grudniu ubiegłego roku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-10-2016 11:31:48 
A więc facet jest uzależniony od boksu? Nie widzę póki co problemu. Niech sobie trenuje i boksuje póki ma zdrowie i chęci tylko jest jeden warunek. Niech walczy na poziomie na który go dziś stać a nie pcha się w walki o większe stawki.
Boksując z przeciętniakami jako przystawka jakiś gal nikomu by nie szkodził tylko wtedy nie może traktować tego jako pracy bo utrzymać się z takich wypłat nie utrzyma. No ale przecież on jest uzależniony od boksu a nie od pieniędzy które za boksowanie zarabia. No chyba że jest nieszczery...
Twierdzi że źle się czuje gdy nie ma wystarczających wyzwań których wymagają od niego fani? Bardzo wątpliwa teza brzmiąca raczej jak wymówka. Żaden fan nie chce oglądać takich obrazków jak w walce z Maccarinellim więc i pretensji nie powinno być jeśli Roy boksowałby dla przyjemności bez żadnej presji i udawania że coś jest jeszcze w stanie zdziałać na najwyższym poziomie.
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 24-10-2016 13:25:36 
Roy chyba chciał przez to powiedzieć: "niech mi ktoś w końcu przypierdoli raz a dobrze" :D
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 24-10-2016 15:39:20 
Hangag0d
Już dostał kilka razy.
Ale Roy jest jak muł. Odporny na naukę i trudny do zaje..a.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 24-10-2016 16:53:49 
Jak to powiedział Toney o Jonesie: "Roy Jones Jr to gówno ,kiedyś był wielki a teraz jest gównem ,powinien zwijać cyrk i spi**dalać gdzie pieprz rośnie." Smutne, ale prawdziwe. Roy powinien był dawno temu skończyć, a nie odcinać w nieskończoność kupony od sławy.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 24-10-2016 17:11:25 
Niech jeszcze trochę poboksuje to i do komentowania nie będzie się nadawał.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 24-10-2016 18:43:03 
Walki Roya, nawet teraz, oglądam z większym zainteresowaniem niż większość topowych walk. Każda jego walka to błysk dawnego geniuszu i czekam na kolejne. A zdrowiem nie ma co się przejmować, Roy nie traci zdrowia, bo nie przyjmuje walk 12 rund mordobicia.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 25-10-2016 01:13:05 
Dzieńdobry, nazywam się Roy Jones i jestem anonimowym boksoholikiem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.