ŚWIERZBIŃSKI Z PASEM, DEBIUT GORGONIA, MAZUR NA PUNKTY

W głównej walce wieczoru Tiger Speed Boxing Night w Białymstoku miejscowy Robert Świerzbiński (17-6-1, 3 KO) i Timo Laine (15-8, 4 KO) dali zaskakująco dobre widowisko. Na punkty zwyciężył Polak, zdobywając przy okazji międzynarodowy pas organizacji WBF w wadze średniej.

Podopieczny Dariusza Snarskiego dał jedną z ciekawszych potyczek od kilku lat. Często trafiał, szczególnie dobrze bił na korpus, narzucał wysokie tempo i w zasadzie Fin przetrwał kilka kryzysów tylko dzięki wysokiej odporności na ciosy. W ostatniej, dziesiątej rundzie, Robert sam nadział się na bombę po dole, odcięło mu trochę prąd, lecz przetrwał krótki kryzys i pewnie dowiózł zwycięstwo do końca. Sędziowie punktowali jego wygraną 98:92, 99:91 i 99:91.

Tomasz Mazur (6-0-1, 2 KO) niby pewnie ograł Chaważi Chacygowa (11-15, 7 KO), ale na tle podstarzałego byłego mistrza Europy widać było, że brak mu jeszcze trochę doświadczenia, no i dawno nie spotkał się mańkutem. Mazur zaczął bardzo dobrze, jednak potem trochę pozwolił rozkręcić się doświadczonemu przeciwnikowi. Mimo wszystko wygrał w pełni zasłużenie - 59:54 i dwukrotnie 58:55.

Debiutujący na ringach zawodowych brązowy medalista MP Seniorów z 2014 roku Przemysław Gorgoń (1-0) pokonał Rusłana Rodziwicza (14-17, 14 KO). Nowy zawodnik w stajni Snarskiego niepotrzebnie czekał na ruchy rywala, nie inicjował swoich akcji, czekając na kontry. Wygrał nieznacznie, choć zasłużenie, ale jest jeszcze nad czym pracować. Do poprawy kondycja. Cała trójka sędziów punktowała 39:38.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.