WACH: WALKA WAWRZYKA Z SOSNOWSKIM NIE POTRWA PEŁNEGO DYSTANSU

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-09-16

- Czekam z niecierpliwością na ten pojedynek, również pod kątem ewentualnego starcia z Andrzejem przy okazji kolejnej gali PBN. Będę przyglądał się z bliska tej konfrontacji, ale według mnie nie potrwa pełnego dystansu i Andrzej znokautuje Alberta - typuje Mariusz Wach (32-2, 17 KO), który być może na początku listopada stoczy pojedynek z Andrzejem Wawrzykiem (32-1, 18 KO).

Pierwotnie mówiło się o starciu Mariusza z Izu Ugonohem (16-0, 13 KO), jednak organizatorzy oraz sam zawodnik nie doszli do porozumienia. Teraz potencjalnym przeciwnikiem "Waszki" jest właśnie Wawrzyk. Ale żeby było w ogóle o czym rozmawiać, Andrzej musi jutro wieczorem najpierw pokonać Alberta Sosnowskiego (49-7-2, 30 KO).

- Na pewno dużym faworytem tego starcia jest Wawrzyk. Widać, że ten pięściarz jest na fali wznoszącej, co pokazał między innymi w pojedynku z Marcinem Rekowskim. Według mnie Andrzej robi stałe postępy, choć oczywiście nie można przekreślać i odbierać szans Albertowi. Co prawda Sosnowski najlepsze lata ma już za sobą, ale pozostaje pięściarzem obdarzonym ogromnym sercem do walki. Szanse na zwycięstwo Alberta upatruję w dobrym i przede wszystkim szybkim skracaniu dystansu, bo w przeciwnym razie będzie mu bardzo ciężko przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i prędzej czy później Andrzej ustrzeli go silną prawą ręką. Jeśli Albert nie narzuci swojego stylu, a walka toczyć się będzie w dystansie, Wawrzyk go zastopuje - uważa Wach.