WARD: ODBIORĘ MU PASY - KOWALIOW: ON WCIĄŻ BOKSUJE TAK SAMO

Redakcja, Informacja prasowa

2016-08-08

- To kompletny zawodnik, ale nie ma żadnych powodów, dla jakich miałbym go nie pokonać - mówi Andre Ward (30-0, 15 KO), który w sobotę odprawił Alexandra Branda i już 19 listopada skrzyżuje rękawice z doskonałym Siergiejem Kowaliowem (30-0-1, 26 KO).

- Jestem połączeniem Roya Jonesa, Bernarda Hopkinsa i Floyda Mayweathera. Być może brzmi to trochę arogancko, ale długo studiowałem styl walki każdego z nich i potem wcielałem to do swojego boksu. Trenujący mnie Virgil Hunter połączył każdy z tych stylów, dlatego mogę teraz boksować, bić się w półdystansie i robić to, co akurat muszę w danym momencie. Nie mogę się już doczekać starcia z Kowaliowem. Wyjdę do ringu by odebrać mu jego pasy - zapewnia Amerykanin.

- Andre nie może się równać z Rosjaninem jeśli chodzi o siłę ciosu, ale ma wszystko inne, by go pokonać. Ma wystarczająco duże umiejętności aby sfrustrować i wypunktować Kowaliowa. Na pewno jednak musi unikać jego prawej ręki - uważa legendarny Bernard Hopkins, który przegrał na punkty z "Krusherem" ponad półtora roku temu, a teraz proponuje Wardowi swoją pomoc.

Brand, który przegrał w sobotnią noc każdą z dwunastu rund z "SOG", nie daje mu jednak większych szans w konfrontacji z Rosjaninem.

- Ten facet w ogóle nie ma siły. Pokonał mnie, ale nie potrafi mocno uderzyć. Przewaga Kowaliowa w sile będzie ogromna i dlatego znokautuje go - przekonuje Brand.

- Ward wyglądał dobrze, lecz analizując jego poprzednie walki nie widzę u niego żadnych zmian. Wciąż boksuje tak samo. Oczywiście jest wielkim mistrzem, a spotkanie z nim będzie największą walką mojego życia, ale znajdę na niego sposób. Jedyna nowość w stylu Warda to zmiana pozycji na mańkuta, nic więcej - stwierdził natomiast sam Kowaliow.