KLAN FURYCH - OJCIEC Z SYNEM, CHCĄ WALCZYĆ Z JOSHUĄ O PAS IBF

Redakcja, Sky Sports

2016-08-06

Peter Fury to jeden z najlepszych szkoleniowców w biznesie bokserskim. Tysona Fury'ego doprowadził do tytułu, a teraz chce zrobić to samo ze swoim synem Hughiem (20-0, 10 KO). Ofiarą miałby zostać panujący na tronie federacji IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (17-0, 17 KO).

Champion do drugiej obrony pasa ma podejść w listopadzie i właśnie w tym terminie ojciec chciałby zobaczyć swojego pierworodnego w konfrontacji z Joshuą. Problemy ze skórą są już podobno za młodym prospektem i wkrótce ma być gotów na najpoważniejsze wyzwania.

- Hughie znajduje się teraz w dobrym miejscu. To dla niego odpowiedni czas. We wrześniu skończy 22 lata, teraz z jego zdrowiem jest już znacznie lepiej, zaś on sam prezentuje się dużo mocniej fizycznie. Dlatego moim zdaniem jest gotowy na tego typu wyzwania i nie widzę powodu, dlaczego miałoby do takiej walki nie dojść. Jedno jest pewne. Mój syn byłby najlepiej wyszkolonym pięściarzem, z jakim dotąd miał Joshua do czynienia - przekonuje mózg pięściarskiego rodu Furych.

- Sporo ludzi nie docenia mojego syna, lecz on przez swoje problemy ze zdrowiem boksował na 30, maksymalnie 40 procent swoich realnych możliwości. My jednak w niego wierzymy bardzo mocno i mamy pewność co do niego. Nie tylko pozostaje świetnym bokserem, przy tym wszystkim jest również naprawdę twardy. Wiem oczywiście, że Eddie Hearn ma wobec Joshuy inne opcje, lecz jeśli tylko pieniądze by się zgadzały, na pewno wzięlibyśmy taką walkę już w listopadzie - kontynuował Peter Fury.

MAŁE PIĘŚCI: HUGHIE 2016 >>>

- Joshua to siła i przygotowanie fizyczne, ale wciąż jeszcze nie jest do końca ukształtowanym zawodnikiem. Rywalizacja między nim a Hughiem byłaby doskonała i jeśli tylko dałoby się do niej doprowadzić, powinniśmy to zrobić. Wcześniej odrzuciliśmy propozycję spotkania z Joshuą, ale wtedy stało się tak tylko i wyłącznie z powodów zdrowotnych mojego syna. Dziś już wszystko jest z nim w porządku i następnym razem zobaczycie jego nową, znacznie lepszą wersję - dodał trener i tato w jednej osobie.