Już pojutrze Dillian Whyte (17-1, 14 KO) spotka się z Davidem Allenem (9-0-1, 6 KO) w starciu o wakujący pas WBC International wagi ciężkiej. Dotąd to "Łajdak z Brixton" górował w pyskówkach, ale na finiszu za promocję walki zabrał się również na poważnie jego niedoceniany trochę rywal.
Allen był swego czasu sparingpartnerem Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO), aktualnego mistrza świata federacji IBF i jedynego dotąd zawodnika, jaki pokonał Whyte'a. I jak sam relacjonuje, nieźle pogonił na tych treningach championa.
- Sparowałem z całą światową czołówką, Furym, Kliczką czy Joshuą. Joshui nawet kilka razy przetrąciłem głowę na sparingu i on sam namaścił mnie na przyszłego mistrza. Od jakiegoś czasu czekałem na taką poważną szansę jak ta, ponieważ potrzebuję wyzwań, żeby pokazać i udowodnić cały swój potencjał. Taki już jestem. Trochę już obaj pogadaliśmy, więc kibice czekają na nasz pojedynek. Wyboksuję go - odgraża się Allen.
DILLIAN WHYTE: CHCĘ GO UKARAĆ >>>
- Ten facet łudzi się i oszukuje samego siebie, ale nie ma już o czym gadać. Czas walczyć. Ja nie potrzebowałem tego pojedynku, zgodziłem się na niego tylko dlatego, bo część kibiców chce zobaczyć, jak Allen dostaje po tyłku - ripostuje Whyte.
Transmisja gali w Leeds na antenie Polsatu Sport. Początek transmisji od godziny 21:15.