CRAWFORD vs POSTOŁ: ZAROBKI PIĘŚCIARZY ZA GALĘ W LAS VEGAS

Komisja Sportowa Stanu Nevada podała zarobki pięściarzy za dzisiejszą galę w MGM Grand w Las Vegas. Najwięcej dostaną oczywiście główni bohaterowie tego wieczoru.

Terence Crawford (28-0, 20 KO) vs Wiktor Postoł (28-0, 12 KO)
Crawford 1,3 miliona dolarów, Postoł 675 tysięcy dolarów

Oscar Valdez (19-0, 17 KO) vs Matias Carlos Adrian Rueda (26-0, 23 KO)
Valdez 140 tysięcy dolarów, Rueda 30 tysięcy dolarów plus wpływy z Argentyny

Jose Benavidez (24-0, 16 KO) vs Francisco Santana (24-4-1, 12 KO)
Benavidez 50 tysięcy dolarów, Santana 50 tysięcy dolarów

Aleksander Gwozdyk (10-0, 8 KO) vs Tommy Karpency (26-5-1, 15 KO)
Gwozdyk 30 tysięcy dolarów, Karpency 50 tysięcy dolarów

Przypomnijmy jeszcze, że bezpośrednią relację z tej gali przeprowadzi Polsat Sport. Początek od godziny 3:00.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Woolite
Data: 23-07-2016 10:03:02 
To chyba ma być w PPV i taką lipę zarabiają?
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 23-07-2016 10:33:00 
A mnie ciekawią jeszcze zarobki tych, którzy walczą w walkach otwierających galę.

Bo tych 8 podanych wyżej to zawodnicy, którzy boksują na najwyższym poziomie. Dwie takie wypłaty w ciągu roku, razem około 100.000$, odliczając trenerów, menagerów, biorąc poprawkę na to, że muszą się inaczej odżywiać, wreszcie uwzględniając to, że kariera boksera trwa krócej niż kariera kierowcy TIRA, wychodzi na to, że najlepsi bokserzy zarabiają poniżej średniej. Albo czegoś nie rozumiem.
 Autor komentarza: TRM
Data: 23-07-2016 11:12:20 
może być też tak że mają część płacone pod tzw stołem żeby omijać podatki. z drugiej strony gdyby im zarobki nie odpowiadały to by nie musieli boksować.

i w stanach też jest trochę inne myślenie, tam nie jest powiedziane że sportowiec ma zarobić tylę że ma się utrzymać, taki jennigs po walce ze szpilką jeszcze pracował dopiero po walce z władimirem zajął się tylko boksem
 Autor komentarza: Woolite
Data: 23-07-2016 11:52:53 
@TRM, tak, całe życie spędzili na sali treningowej a jak przychodzi co do czego, to mają powiedzieć pier***ę, kasa mi nie odpowiada, zostanę farmerem albo kasjerem w Walmart'cie...

Zastanawiam się nad tym eventem, bo jest wiele innych gal, gdzie kasa jest podobna bez żadnego PPV ;/
 Autor komentarza: TRM
Data: 23-07-2016 12:01:38 
tyle że jak podejmowali treningi i wchodzili na tą ściężkę to też wiedzieli jakie są tam zarobki i jak to wszystko wygląda. boks pod względem zarobków jest cięzkim sportem i często sukcesy sportowe bez popularności i medialności nie dadzą odpowiednich zarobków. to nie piłka nożna gdzie w drugiej lidze angielskiej zarobisz 500 tys funtów na rok
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 23-07-2016 12:08:00 
Autor komentarza: TRM
może być też tak że mają część płacone pod tzw stołem żeby omijać podatki. z drugiej strony gdyby im zarobki nie odpowiadały to by nie musieli boksować


Nie sądzę, żeby komuś odpowiadało omijanie podatków. Bo jak by się dogadali, na gębę? Każdy chce zarabiać dużo i płacić podatki, bo tak jest bezpieczniej.
A gdyby im zarobki nie odpowiadały ... Może myśleli na początku, że będą zarabiać jak Tyson a teraz reprezentują poziom mistrzowski, zarabiają 50.000$ za walką, więc co mają zrobić? Walczą póki mogą. Ale to nie są duże pieniądze. Gdyby porównać to do pracy fizycznej, np. na budowie (albo czyścić te baseny na dachach jak Mollo) i wziąć poprawkę na to, że jednak bokser daje z siebie więcej niż pracownik fizyczny i więcej ryzykuje a kariera trwa krótko to kokosów tu nie widzę.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 23-07-2016 12:48:42 
$1.3 mil i 675 tys to mala kasa, kuzwa niektorym odbija i to niezle.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 23-07-2016 12:58:08 
Autor komentarza: Grzywa
$1.3 mil i 675 tys to mala kasa, kuzwa niektorym odbija i to niezle.


Jakie 1.3 mln? Ponad 200mln, tyle zarobił Floyd za walkę z Pacmanem, tyle się zarabia w boksie. :)
 Autor komentarza: Woolite
Data: 23-07-2016 14:09:55 
Tyle się zarabia w koksie...

Jakiś czas temu zaprezentowane zostały wyliczenia, że 3% pięściarzy zgarnia ok. 90% kasy wypłacanej wszystkim zawodnikom.
Także trzeba mieć status gwiazdy, żeby dobrze zarobić, albo stabilny rynek i dobrą koniunkturę na dyscyplinę jak w UK :)
 Autor komentarza: Tharivol
Data: 23-07-2016 14:22:06 
Hehe trzeba przyznać, że Floyd wyhulał pół bokserskiego świata dając przeciętną walkę z Pacmanem za 200mln :D Za naszego życia nic podobnego się już pewnie nie powtórzy :)
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 23-07-2016 20:28:00 
Grzelak,

chyba krew robotnicza w Tobie płynie, że dziwią Cię takie rzeczy. Nie każdy ma psychikę, by siedzieć w zakładzie 8 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu przez 30 lat. Rodzą się ludzie z ułańską fantazją, których zwykłe życie dobija, a odnajdują się na różnych wojnach czy właśnie w ringu. Oczywiście, część jest wyrachowana i myśli o wielkich wypłatach. Taki Rigo czy Lara to typowi cwaniacy i oportuniści, którzy bez przerwy domagają się swojej szansy - walki za duże pieniądze - ale komuś, kto stoi tuż za nimi szansy odmawiają.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 23-07-2016 20:31:31 
A co do ściemniacza z Las Vegas, to faktycznie pozamiatał. Zgarnął 200 baniek, ale straty, jakie boks poniósł i długo jeszcze będzie ponosił za walkę stulecia trzeba pewnie będzie liczyć w miliardach.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 23-07-2016 23:20:16 
@beniaminGT
"by siedzieć w zakładzie 8 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu"
Pracuje się 5 dni w tygodniu.

Ja tam wolę bezpiecznie, w zakładzie pewna wypłata i gwarancja pracy aż do emerytury. Najgorsze są piątki, bo od południa każdy już jest jedną nogą na zewnątrz i trudno wysiedzieć ale od czego jest Internet i telefon. :)
A pracować trzeba, żeby nie być niebieskim ptakiem.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 24-07-2016 01:03:54 
Grzelak,

praca w 95% odmóżdża. Poza zawodami luźnymi, kreatywnymi, gdzie i tak się pracuje "w wolnych chwilach", reszta zajęć ogłupia. Robisz to samo, te same czynnościi wykonujesz tysiące razy, zamieniasz się w maszynę, wyrabiasz w sobie nowe odruchy bezwarunkowe i wyłanczasz mózg, bo inaczej byś zwariował. Im więcej pracujesz, tym mniej masz czasu na refleksje, hobby, przygody - to wszystko, co cię rozwija. Nadmierna praca zabija osobowość człowieka.
Jedni tak potrafią, inni nie. Nie jest to kwestia wyboru. Nie mówię oczywiście o leniach, którzy nic nie robią.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.