W PIĄTEK DEBIUT PRZYSZŁEGO MISTRZA?

Redakcja, Philly Boxing History

2016-05-11

W piątkowy wieczór na ringu w Waszyngtonie w gronie zawodowców zadebiutuje być może przyszły mistrz wszechwag, nadzieja Amerykanów, zaledwie 20-letni Darmani Rock.

Młody pięściarz związał się w lutym kontraktem z grupą Roc Nation Sports kierowaną przez znanego rapera Jaya Z. Pojutrze jego rywalem w debiucie będzie mocno zbudowany, ale przeciętny technicznie Carlos Black (1-3).

Rock w 2014 roku sięgnął po złoty medal Młodzieżowych Mistrzostw Świata oraz srebrny Młodzieżowych Igrzysk. W ubiegłym sezonie zdominował rynek krajowy już w gronie seniorów, zdobywając złoty medal mistrzostw USA oraz Złote Rękawice. W walce o złoto w krajowych mistrzostwach pokonał jednogłośnie na punkty Marlo Moore'a. Ich drogi znów się skrzyżowały podczas eliminacji olimpijskich. Murowany faworyt zanotował jednak nieoczekiwaną wpadkę, Moore go znokautował i tracąc szansę na występ podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio, Darmani postanowił rozpatrzeć propozycje promotorów.

- Ten chłopak ma talent i zdolności, by zawładnąć wagą ciężką. Dla tak młodego zawodnika, który już posiadł tak ogromne umiejętności, nie ma żadnych granic - powiedział David Itskowitch, dyrektor wykonawczy stajni stajni RNS, tuż po podpisaniu przez niego kontraktu.

- Będąc amatorem nie zjesz przecież złotego medalu. Teraz, gdy będę już zawodowcem, fajnie zarobić w końcu jakieś pieniądze. Nie wywieram na sobie żadnej presji, po prostu traktuję to jako swoją robotę. Nie chcę być do nikogo porównywany, ale zamierzam zrobić jeszcze większą karierę niż Ali - mówi nowy prospekt.

- Warunki proponowane przez Roc Nation Sport najbardziej mi odpowiadały. Jest tam na przykład mowa o pieniądzach zarabianych poza ringiem i rozpisany cały marketing. Moim calem na przyszłość jest mistrzostwo świata wagi ciężkiej, lecz póki co muszę się słuchać trenera - kontynuował. A tym trenerem jest ojciec, Wayne "Wiz" Rock.

- W ogóle nie stresuję się tym debiutem, bo jestem do niego dobrze przygotowany - dodał Rock.