ARUM: CANELO Z GOŁOWKINEM TO BYŁABY MASAKRA

Redakcja, Los Angeles Times

2016-04-26

Szef grupy Top Rank całkowicie rozumie decyzję Golden Boy Promotions, aby odkładać w czasie walkę Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 23 KO).

Kazach jest obowiązkowym pretendentem do tytułu WBC w wadze średniej, który dzierży Meksykanin, ale przedstawiciele czempiona raz już przesunęli walkę i panuje opinia, że nie podejmą wyzwania także po najbliższym występie "Canelo". Bob Arum się nie dziwi.

- To nawet nie byłby równy pojedynek. Trzeba to odkładać, liczyć na to, że Gołowkin zostanie pokonany i problem sam zniknie. Kibice chcą wszystkiego od razu, ale promotorzy robią to, co jest dla boksera najlepsze. "Canelo" jest dobry, ale z "GGG" to byłaby masakra. Co innego przegrać na punkty z Mayweatherem, a co innego zostać znokautowanym przez Gołowkina - ocenił.

Alvarez kolejną walkę stoczy 7 maja w Las Vegas z Amirem Khanem (31-3, 19 KO). Jeżeli wygra i nie zgodzi się na pojedynek z Kazachem, tytuł WBC najprawdopodobniej zostanie mu odebrany.