USYK POCZEKA DŁUŻEJ - SZANSA NA DRUGĄ DOBROWOLNĄ OBRONĘ

Redakcja, Informacja własna

2016-04-15

Jutrzejszej potyczce Krzysztofa Głowackiego (25-0, 16 KO) ze Steve'em Cunninghamem (28-7-1, 13 KO) dodatkowego smaczku nadają informacje płynące zza naszej wschodniej granicy.

Od jakiegoś czasu wiadomo było, że zwycięzca sobotniej walki w kolejnej obronie tytułu będzie musiał spotkać się z Aleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO), obowiązkowym pretendentem narzucanym przez władze federacji WBO.

Panujący jeszcze mistrz olimpijski miał za tydzień spotkać się Stephenem Simmonsem, lecz pod koniec marca nabawił się kontuzji i walkę odwołano. Teraz okazuje się, że kontuzja Usyka jest znacznie poważniejsza niż myśleliśmy i będzie on pauzował dłużej niż zakładano. A co to oznacza dla nas? Tyle, że jeśli "Główka" pokona jutro "USS", dostanie od WBO zielone światło na drugą dobrowolną obronę.