MAŁE PIĘŚCI: WARD vs BARRERA. TRZY WYZWANIA DLA SYNA BOŻEGO

Jakub Biłuński, Opracowanie własne

2016-03-26

Nadeszła chwila prawdy dla zawodnika, który dwa lata temu był uważany za głównego kandydata do objęcia tronu po Floydzie Mayweatherze. Ward vs Barrera to walka o wielkim ciężarze gatunkowym, a jej wynik nie jest sprawą oczywistą.

TRZY WYZWANIA DLA SYNA BOŻEGO

Wiele już napisałem o stylu Andre Warda, dlatego w godzinie walki z Sullivanem Barrerą skupię się na wyzwaniach, jakie stoją dzisiejszego wieczora przed Amerykaninem. Barrera to bokser nietuzinkowy i spotyka się z Synem Bożym w idealnym momencie. Mam wrażenie, że nadszedł najtrudniejszy test w karierze człowieka, który nie przegrał od dwunastego roku życia. Jak poradzi sobie Syn Boży w tym przełomowym pojedynku? Liczę tutaj na dyskusję czytelników i ich sposoby na pokonanie trzech wyzwań.

Warunki fizyczne i siła Barrery - Kubańczyk jest naturalnym ''półciężkim'', dużym i silnym fizycznie. Jest wyższy od Warda, dysponuje też większym zasięgiem ramion. Trudno zepchnąć go na liny, mocno stoi na nogach i odnajduje się w ringowych zapasach, których nie uniknie podczas starcia z walczącym ''w szarej strefie'' Amerykaninem. Ward ostro używał swojej siły fizycznej we wszystkich ważnych pojedynkach. Kiedy jednak rywal dorównywał mu w tym względzie (vide walka z Sakio Biką), ''S.O.G.'' nie potrafił go zdominować. Oczywiście Barrera walczy w zupełnie innym stylu niż Bika, lecz nie lubi łatwo oddawać pola. Posiada również atut w postaci poważnej siły uderzenia, popartej znakomitym wyszkoleniem technicznym.

ARTYŚCI RINGU: ANDRE WARD >>>

Kubańska technika - Barrera nie jest wirtuozem pokroju Guillermo Rigondeaux, ale nie można mu odmówić wysokich umiejętności. W jego ruchach widać klasyczną kubańską szkołę. Opanowanie i pewność siebie, automatyzm skomplikowanych obron i płynne przejścia do ofensywy, bezbłędne wyczucie dystansu. Kubańczyk nie marnuje ciosów, uderza bardzo precyzyjnie. Wytrąca rywala z rytmu twardym lewym prostym i długim prawym na korpus, kontruje prawym prostym i lewym sierpowym (oba te ciosy zadaje z pełnym skrętem), atakuje dopracowanymi kombinacjami. Imponuje zwłaszcza uderzeniami w tułów, co może się okazać kluczowe w walce z Wardem. Ciekawy jestem także, czy Barrera zdoła trafić Syna Bożego potężnym podbródkowym. Przeciwnicy Kubańczyka często nadziewają się na ten cios, gdy próbują wejść do półdystansu. Ward bywał już zraniony podbródkowymi, szczególnie w walkach z Darnellem Boone’em i Kennym Kostem. Od tego czasu zrobił jednak olbrzymie postępy (vide starcie z Carlem Frochem i neutralizacja jego haków). Jeżeli zachował w wadze półciężkiej dawną szybkość, wolniejszy Barrera stanie przed wielkim wyzwaniem. Musi nieustannie pracować, unikać cofania się w linii prostej i zatrzymywać mocnymi ciosami szarże Amerykanina, który będzie prawdopodobnie dążył do agresywnej walki o rwanym tempie. Abel Sanchez obiecuje, że zobaczymy destrukcyjnie nastawionego Barrerę - tylko taki Kubańczyk ma szansę na zwycięstwo.

BOXIANA II: SAMOTNOŚĆ KRÓLÓW (cz. 1) >>>

Rdza ringowa - w ciągu ostatnich szesnastu miesięcy Ward stoczył jedną walkę, w dodatku z przeciętnym rywalem. Syna Bożego trapiły nie tylko problemy z promotorami, ale również kontuzje. To wszystko nie mogło wpłynąć pozytywnie na jego formę. Wielu zawodników twierdzi, że rdza ringowa jest mitem, a słaba dyspozycja wynika jedynie ze złego prowadzenia się niektórych pięściarzy w czasie długich przerw między walkami. Na pewno jest w tym sporo racji, lecz nawet najlepsze sparingi nie odtworzą atmosfery pojedynku na najwyższym poziomie. Czy Ward zdoła dorównać fenomenowi Mayweathera, który wrócił po prawie dwuletniej przerwie i zdeklasował Juana Manuela Marqueza? Czy raczej obniży loty i straci aurę nietykalności? Oto jest pytanie dla kibicowskich głów.

MAŁE PIĘŚCI: NOWE WOJNY SUKCESYJNE (cz. 3) >>>

AKTUALIZACJA: Artykuł powstał w czwartek. Podczas ceremonii ważenia okazało się, że Barrera i Ward są prawie tego samego wzrostu.