ADAMEK-MOLINA OCZAMI ARTURA SZPILKI

Redakcja, Informacja własna/Puncher

2016-03-07

Artur Szpilka (20-2, 15 KO) bardzo dobrze zna zarówno Tomasza Adamka (50-4, 30 KO), jak i Erica Molinę (24-3, 18 KO), czyli głównych bohaterów gali Polsat Boxing Night w Krakowie. Na kogo stawia "Szpila" w tej konfrontacji?

- Oczywiście jestem za Polakiem, czyli Tomkiem. Wyjątkiem jest Zimnoch. Molina jest bardzo leniwy w tym swoim boksie i jeśli tylko Tomek będzie zmieniał kąty, dużo się poruszał, to wygra na pewno. Z drugiej strony z jednym z nich walczyłem, a z drugim sparowałem, znam więc obu dosyć dobrze. Przyjąłem od Tomka w "dziesiątkach" parę ciosów, a od Moliny w "osiemnastkach" i muszę przyznać, że Adamek nie ma ciosu jak na warunki wagi ciężkiej, natomiast Eric naprawdę potrafi mocno przyłożyć. Jak gdzieś mnie tam trafił w żebra na sparingu, czułem to potem jeszcze przez dwa tygodnie - wspomina niedawny pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej.

"Góral" sparuje obecnie z Michałem Cieślakiem, Mateuszem Masternakiem oraz Marcinem Rekowskim.

TOMASZ ADAMEK: JEŚLI POKONAM MOLINĘ, BĘDĘ W CZOŁÓWCE >>>

- Żaden z nich nie jest podobny do Moliny w swoim boksie. Może trochę Masternak, ale on nie ma takich warunków fizycznych i siły Erica. Tam będzie naprawdę widać różnicę między nimi i nie chodzi mi o różnicę podczas ważenia, gdy staną koło siebie, tylko różnicę w sile uderzenia. Ale jeśli Tomek będzie mobilny, powinien wygrać - dodał Szpilka.