KOŁODZIEJ WRÓCIŁ I ZASTOPOWAŁ LETRA

Redakcja, Informacja własna

2016-03-04

Po nieudanym ataku na tron WBA i długiej przerwie udanie na ring powrócił przed momentem Paweł Kołodziej (34-1, 19 KO). Na jego drodze stanął niegdyś dobry, dziś już bardzo porozbijany Władimir Letr (6-7, 3 KO).

Pojedynek odbył się w umownym limicie 95 kilogramów. I o dziwo pierwsza runda była w miarę równa. Letr obniżał pozycję, polował podwójnym lewym sierpem. Pierwszym nie trafiał, ale ten drugi czasem doszedł do głowy "Harnasia". Po przerwie wszystko wróciło już do normy i zakładanego scenariusza. Paweł przewrócił Letra dwukrotnie lewym sierpowym. Trzeci nokdaun był wynikiem długiego prawego krzyżowego. Włodek szybko się poderwał, więc dostał jeszcze jedną szansę, lecz kolejny prawy i czwarty nokdaun w drugiej rundzie wystarczyły w końcu do zatrzymania potyczki.

- Cieszę się, że mogłem wrócić i zrzucić tę rdzę, bo szczerze mówiąc czułem się trochę tak, jak bym debiutował dziś po raz drugi. Mam nadzieję, że ciekawa przyszłość sportowa jeszcze przede mną. Mam ambitne plany i chciałbym znów sprawdzić się na wysokim poziomie. Jest plan moich startów w Ameryce i liczę na to, że znów dostanę szansę zaboksowania z kimś poważnym - powiedział tuż po zejściu z ringu Kołodziej.