Wbrew wcześniejszym doniesieniom, do porozumienia w sprawie walki Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO) wciąż daleka droga. Coraz bliższa za to do przetargu na organizację tego pojedynku.
Obu stronom zostało sześć dni na dojście do porozumienia. Jeśli ta sztuka się nie uda, 26 lutego w Meksyku odbędzie się przetarg.
- Nie ma porozumienia, będziemy się więc licytować w przetargu - oznajmił Powietkin, oficjalny challenger do tytułu.
A przetarg może zapewnić równie duże emocje jak potencjalna walka. Dlaczego? Bo za pięściarzami stoją dwie największe potęgi biznesowe w boksie - Andriej Riabiński kieruje karierą Powietkina, zaś Al Haymon opiekuje się Wilderem. Kto da więcej?