Abel Sanchez, trener Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO), nie widzi argumentów, którymi Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) mógłby postraszyć jego podopiecznego w ringu.
Konfrontacja dwóch tytanów planowana jest na jesień. Sanchez twierdzi, że "Canelo" byłby w stanie dotrzymywać kroku "GGG" jedynie w początkowych rundach - później mocarz z Karagandy zacząłby dominować.
- Kiedy "Canelo" boksował z Miguelem Cotto, który nie występował wtedy w swojej naturalnej wadze, nie mógł go zranić. Co więc się stanie, gdy spotka się z kimś takim jak Gołowkin, kto nie będzie musiał iść na ustępstwa wagowe? Na początku będzie to dobra walka, ale w końcu będą musieli ją przerwać, ewentualnie będzie to bardzo wysokie zwycięstwo na punkty - ocenił szkoleniowiec.
Zanim się spotkają, pięściarze stoczą jeszcze po przynajmniej jednym pojedynku. Gołowkin będzie boksować 23 kwietnia z Dominikiem Wade'em (18-0, 12 KO), Alvarez zaś zmierzy się 7 maja z Amirem Khanem (31-3, 19 KO).