DEONTAY WILDER: JA JUŻ OD DAWNA JESTEM GOTOWY NA POWIETKINA

Jake Donovan, Boxingscene

2016-02-13

- Chcę tej walki tak szybko, jak to tylko możliwe - zapewnia po raz kolejny Deontay Wilder (36-0, 35 KO), mistrz świata organizacji WBC wagi ciężkiej, mając oczywiście na myśli oficjalnego pretendenta do jego tytułu, Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO).

- Nie rozważam nawet żadnej innej walki, chcę tylko Powietkina. Kwiecień, maj, obojętnie kiedy, następny będzie właśnie on. Mam misję do spełnienia, a tą jest zunifikowanie wszystkich tytułów. Ale żeby tego dokonać, nie mogę przecież oddać swojego. Dlatego póki co nie myślę o nikim innym, jak tylko o tym kolesiu. Zresztą byłem gotowy na niego już od dawna. To przecież on, a nie ja, powiedział, że nie jest przygotowany na taką walkę we wrześniu ubiegłego roku - mówi "Brązowy Bombardier".

- Słyszę różne rzeczy, różne opcje i daty, ale wiem jedno, moja strona jest gotowa do takiej walki. Jak dotąd Powietkin nie boksował jeszcze w Ameryce, mam więc nadzieję, że będzie chciał coś udowodnić i potwierdzić tym występem. Mam w głowie tylko to, że pokonam Powietkina, a potem zunifikuję pozostałe pasy - dodał Wilder.

FOTORELACJA: WILDER vs SZPILKA

- Jestem przekonany, że na wiosnę dojdzie do ich spotkania. Nie osiągnęliśmy co prawda jeszcze porozumienia, ale mam nadzieję, że już w następnym to się uda. Za mną udane rozmowy z Andriejem Riabińskim, promotorem Powietkina. Wilder chce tej potyczki, a my chcemy, by doszło do niej na terenie Stanów Zjednoczonych. Powietkin nie jest już najmłodszy i zdał sobie chyba sprawę, jak dużo dałoby mu zwycięstwo nad Deontayem, w dodatku na obcym terenie. Walka tych dwóch pięściarzy na amerykańskim ringu będzie dobra dla całej wagi ciężkiej - wtrącił Lou DiBella, promotor związany z Alem Haymonem i właśnie Wilderem.