DIMITRENKO SPĘKAŁ, POSZUKIWANIA RYWALA DLA ORTIZA NADAL TRWAJĄ

Steve Kim, Boxingscene

2016-02-05

Promotorzy stajni Golden Boy Promotions mają ogromny problem ze znalezieniem rywala dla Luisa Ortiza (24-0, 21 KO). Tydzień temu ogłoszono, że naprzeciw niego 5 marca w Waszyngtonie stanie Aleksander Dimitrenko (38-2, 24 KO). Dziś sprawa jest już nieaktualna.

Ukrainiec nagle zażądał większych pieniędzy, dużo większych, więc temat został zamknięty. Czy więc uda się znaleźć dla Kubańczyka oponenta godnego występu na antenie HBO?

- To trudna sprawa, bo nikt nie chce z nim walczyć. Niektórzy się zgodzą, ale wtedy chcą miliona dolarów. To taka łagodniejsza odpowiedź "Nie zawalczę z nim". Od dłuższego czasu mamy ten sam problem. Przecież Bryant Jennings też odrzucił za pierwszym razem naszą ofertę, domagając się większej wypłaty. Za drugim razem jednak się zgodził - żali się Robert Diaz, matchmaker grupy GBP.

- Miałem takie przeczucia, gdy nie dostaliśmy zwrotnego kontraktu. Jego menadżer chciał zaliczki na poczet potencjalnej kontuzji. To była dla mnie lampka ostrzegawcza. Chcieliśmy więc dać część zaliczki teraz, a resztę, gdy już przybędą do Waszyngtonu. Nie zgodzili się. Szukamy więc dalej przeciwnika. Luis cały czas ciężko trenuje, to przecież nie jego wina. On chce walczyć i może spotkać się z każdym. Mówi wprost, "Podajcie mi tylko nazwisko rywala i datę pojedynku". Nic więcej go nie interesuje. Teraz naszym zadaniem jest, by znaleźć mu w końcu jakiegoś rywala - dodał Diaz.