LET'S GO CHAMP! SHANNON BRIGGS ROZDAWAŁ PREZENTY

Ho ho ho, Merry Christmas and... let's go champ! Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) nawet w stroju Świętego Mikołaja nie pozwala zapomnieć o swojej mantrze.

Z okazji świąt 44-letni Amerykanin wynajął we wtorek wóz strażacki z 1925 roku, wypakował go prezentami, założył czerwony płaszcz i obowiązkową czapeczkę z wiadomym napisem, po czym udał się gasić pożar świątecznych potrzeb.

Każdy, kto zjawił się pod budynkiem Police Athletic League, mógł liczyć na drobny upominek od Shannona Clausa. Jedynym warunkiem było wypowiedzenie niezbyt tajnego hasła. Jak on brzmiało, nietrudno się domyślić.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 24-12-2015 11:26:00 
Lets go Champ !pozytywnie
 Autor komentarza: Arabian
Data: 24-12-2015 11:45:16 
Koleś jest jedyny w swoim rodzaju
 Autor komentarza: BOXER
Data: 24-12-2015 11:53:39 
Lets go champ ! Tyson NO FURY hahahaha
 Autor komentarza: CroCop90
Data: 24-12-2015 11:55:03 
Rasista! Tylko czarnym rozdawał prezenty! No dobra, widzę, że jeden mały białas też coś tam dostał, ale nie było go na filmiku, więc się nie liczy!
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 24-12-2015 11:57:17 
Ja tam bym ciał, żeby Briggs dostał tego title shota albo chociaż ostatnią, porządną wypłatę - w sytuacji, gdy o IBF walczy Glazkov z Martinem, który nie pokonał zupełnie nikogo, jego kandydatura na mistrza nie kłułaby aż tak bardzo w oczy. To bardzo pozytywna postać.

O sponsorów nie musi się, jak widać, martwić - Briggs zareklamował przy okazji dilera Lexusa. O odpowiednie przebranie z tą siwą brodą też za bardzo starać się nie musiał:-)
 Autor komentarza: CompanyOfBoks
Data: 24-12-2015 12:38:39 
GROiLLORT

A ty wiesz że Martin walczył z czołową 20stką? i jest tera numerem 4 w rankingach IBF? a Glazkov jest numberem 1?
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 24-12-2015 12:55:18 
O rany nie miałem pojęcia! Ale dobrze, że mnie uświadomiłeś, kolego. Jakbyś jeszcze tylko mi powiedział konkretnie, kogo ten Martin pokonał (jeżeli chodzi o czołówkę sportową, nie rankingową), to byłbym dosłownie wniebowzięty!
 Autor komentarza: ragnos
Data: 24-12-2015 14:34:07 
Droga Redakcjo, czekamy na życzenia od naszych pięściarzy, szczególnie od Tomka Adamka :) "Wesołych, zdrowych Świąt, bo zdrowie jest najważniejsze, jak jest człowiek zdrowy to jest szybki, a jestem szybki to mogę wygrać z każdym" ;) Pozdrowienia dla Tomka i wszystkich pięściarzy i sympatyków boksu od wujka Ragnosa!
 Autor komentarza: rufus433
Data: 24-12-2015 14:53:16 
Shannon Briggs fuksem wygrał z dziadkiem Georgem Foremanem. Polował na Kliczkę a teraz na Furego. A Fury podobno nie lubi sterydziarzy więc jego gadanie let`s go champ to nic więcej jak zbożne życzenia.
 Autor komentarza: Storm
Data: 24-12-2015 14:59:45 
Ja bym go dal na Furiousa. To bylaby mega walka. Sportowo najmniej wazna. Gosc jest mega spoko.
 Autor komentarza: Storm
Data: 24-12-2015 15:00:50 
I Briggs by pakowal Tysona jak chcial. Fury to dzieciak przy nim.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 24-12-2015 15:11:01 
rufus433Data: 24-12-2015 14:53:16

Trochę fuksem to wygrał z Liakovichem, z Foremanem był wał aż miło.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 24-12-2015 23:21:27 
Shannon Briggs to astmatyk, który walczył nie tylko w formule boksu. Ma 44 lata i z ośmiu ostatnich walk aż 6 wygrał w 1 rundzie. Przeszedł 12 rund z Love by udowodnić, że jest dobry na dłuższym dystansie. Miał swoje wzloty i upadki podczas kariery, sam mówił, że żałuje tego olewania przygotowań do niektórych pojedynków. Pojedynek z Liakchovichem dostał zasłużenie, minimalnie przegrywał - różnicą 1 bądź dwóch punktów według sędziów, trafił Siergieja i by go wykończył. Nie wygrał więc tak tylko dzięki szczęściu, ale także dzięki temu, że jest starym lisem, który jest w tym biznesie od 25 lat, a dokładnie 23 lat. Dodam jeszcze, że Liakhovicha karierę zniszczyła słaba aktywność. Walczyć raz na rok z topowymi zawodnikami myśląc, że się wygra jest niepoważne.

Mówi, że wytrwał 12 rund z Vitalijem z kontuzją ręki. Nie raz czytałem komentarze na orgu jaką to deklasację dostał z Klitschko, ale oglądając powtórki łatwo dojść do wniosku, że była to zwykła gloryfikacja - co nie zmienia, że bez gloryfikacji Vitali też jest świetny. Dobry jest i można stawiać go na równi z topowymi zawodnikami innych dekad.
Wladimir nie okazał mu szacunku, więc nie ma co się dziwić jego postawie. Shannon walczył z ikonami boksu, legendami, a Wladimir nie walczył z nikim z top20 of all the time. W latach 90tych dominator Wladimir mógłby wtopić nawet z Journeymanami, którzy byli twardzi i każdy miał swój styl.

Dominator Heavyweight rodzi się po wykonaniu dwóch zadań (ze wskazaniem na większa istotę drugiego):
- pierwsze to pokonanie poprzedniego dominatora
- drugie to pokonanie najlepszych zawodników swojej dekady

Wladimir w latach 2000-2009 nie walczył z wieloma niebezpiecznymi zawodnikami - pokonał tych mniej groźnych. W latach 2010-2015 musiał zacząć się mierzyć powoli z najlepszymi. Próbował lecieć po jak najmniejszej linii oporu blokując pasy i idąc na rekord: Peter, Mormeck, Wach, Pianeta, Thompson, Leapai. Pokonał przecenianego Puleva, Chambersa zweryfikowanego wcześniej przez Povetkina. Povetkina, Chambersa, Jenningsa czy nawet Haye zamęczał potwornymi faulami klinczując. Z Povetkinem powinien przegrać przez dyskwalifikacje, z Jenningsem wyglądało to fatalnie ponieważ prawie przegrał aż w końcu się doigrał i dostał od Furego kolesia o większych gabarytach niż poprzedni i dodatkowo potrafiącego się poruszać. Przypuszczam, że gdyby nie faule w starciu z Haye pojedynek mógłby inaczej wyglądać punktowo, ale jest to najcenniejsze zwycięstwo Wladimira od czasu starcia z Byrdem.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 24-12-2015 23:25:21 
Nie oszukujmy się, ale z Briggsem z lat 90tych Wladimir by nie wygrał.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 24-12-2015 23:30:22 
Wystarczy obejrzeć pojedynek Lewis vs Briggs. Starcie przerwane kontrowersyjnie, Shannon nie trafił Lewisa tylko w powietrze, przewrócił się, a sędzia przerwał pojedynek. Pewno i tak by przegrał, ale jednak liczy się sprawiedliwość. Te kilka ich rund to pokaz pięknej wymiany ciosów, bosku, stylów, ta akcja jak Lewis sprzedał kilka bomb Shannonowi, a ten się zachwiał poszedł do tyłu ale złapał się jedną ręką liny i jeszcze się odgryzł. Shannon z walki z Lennoxem mógłby zrobić naprawdę porządne piekło Wladimirowi. Jak ktoś tego nie widzi/nie akceptuje to po prostu jest ignorantem.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 25-12-2015 03:37:00 
@Ernesto

Zgadzam się z Tobą. Briggs z lat 90-tych byłby bardzo niewygodny dla Włada, silny fizycznie i dobrze skoordynowany ruchowo, poza tym nie bałby się wymieniać bomb z Kliczko i w końcu zapewne by go dopadł.

Co do Kliczko, to niestety pieniądze w tym biznesie sprawiły, że nie dało rady go zdyskwalifikować za te bezczelne klincze, które osłabiały rywali i przez które nie można było dojść do półdystansu. Władek w półdystansie jest słaby, Powietkin mógł mu pokazać co to znaczy prawdziwa bójka, jednak Wład panicznie się bał i od razu klinczował :/

Miło mi się czyta takie komentarze jak ten, który napisałeś o godzinie 23:21:27. Długi wpis, ale sporo obiektywnej prawdy. Dzięki takim komentarzom chce mi się jeszcze czytać to co jest pod newsami na bokser.org.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 25-12-2015 11:19:57 
Briggs naprawdę dał super walke z Lennoxem.Briggs to nie jest ułomek i dlatego Wład nie ryzykował walcząc z nim bo pewnie Vitali mu odradzał.Ja myślę że lepsza walka byłaby Wilder-Briggs niż z Myczkiem ale zobaczymy co Myczek pokaże w co jednak bardzo wierze bo to Polak.
 Autor komentarza: CroCop90
Data: 25-12-2015 18:04:07 
Briggs poza pierwszą rundą niczego wielkiego z Lewisem nie pokazał, był jedynie workiem treningowym. Kliczko by go pokonał. To już Samuel Peter był groźniejszym przeciwnikiem, bo miał przynajmniej kondycję na 12 rund.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.