MAŁE PIĘŚCI: P4P WSZECH CZASÓW

Jakub Biłuński, Opracowanie własne

2015-12-20

Pisarze jako bokserzy, czyli walka o literaturę. Trzej Polacy, dwaj Francuzi, dwaj Rosjanie, do tego Niemiec, Węgier i Amerykanin. Najlepsi z najlepszych.

P4P WSZECH CZASÓW

1. Marcel Proust - francuski Bóg, który zmienił boks na zawsze swoim doskonale pięknym stylem. Kombinacje mocnych ciosów chuderlawego Marcela zdawały się nie mieć końca. Były przy tym precyzyjne jak cięcia samuraja. Proust nie uznawał w ringu kompromisów, wyrafinowana technika pozwalała mu na wszystko.

2. Charles Bukowski - archetyp brawlera, nieśmiertelny kozak. Podnosił się z desek i wściekle atakował. Zostawiał po sobie zgliszcza. Jego sekretem były małe pięści, broń głodnych szaleńców. 

3. Jarosław Iwaszkiewicz - człowiek, który rządził polskim boksem. Poruszał się z niezrównaną elegancją i kapitalnie kontrował. Miał bogaty arsenał ringowych manewrów; był klasycznym szermierzem.

4. Antoni Czechow - cichy zabójca. Nigdy nie marnował ruchów, nie bawił się w efekciarskie popisy. Lubował się w krótkich i treściwych walkach, szukał nokautu seriami ciosów prostych o wielkiej mocy. 

5. Tomasz Mann - profesor wagi ciężkiej. Toczył epickie, dwunastorundowe boje o mistrzostwo świata. Wychodził z nich zwycięsko dzięki strategicznemu rozmachowi i technicznej maestrii. 

6. Sandor Marai - defensor wysokiej klasy. Łączył żarliwą pasję z dyscypliną i zaawansowanym wyszkoleniem. Wprowadził Węgry na pięściarskie salony i zyskał przychylność najwybredniejszych koneserów.

7. Marek Nowakowski - książę nocy, wielokrotny mistrz Warszawy. Prawdziwy puncher. Zdominował polską scenę suchymi ciosami. Cierpliwie parł do przodu, nadając ulicznemu stylowi nowy charakter. 

8. Izaak Babel - odeski stylista. Trzymał fason. Cyzelował każde uderzenie niczym wytrawny jubiler. Haki na korpus jak klejnoty, czysta poezja. Słynął z bezbłędnego wyczucia walki. 

9. Zygmunt Haupt - niedoceniony artysta ringu. Boksował nietypowo, miał hermetyczny styl. Zaczynał akcje bezpośrednimi sierpami. Ostro kosił. Podczas walki wpadał w trans, przypominał narkomana uzależnionego od ułańskich szarż. 

10. Jean Genet - nieprzewidywalna bestia. Wzorował się na Prouście, terroryzował przeciwników kwiecistymi bombami. Dodał do nich brudny boks rodem z rynsztoka. Nie znał litości i strachu. 

ZAPRASZAM DO TWORZENIA WŁASNYCH RANKINGÓW PISARZY I UMIESZCZANIA ICH W KOMENTARZACH