Takiego rozwiązania nie spodziewał się chyba nikt. Daniel Jacobs (31-1, 28 KO) w wielkim stylu obronił po raz trzeci tytuł mistrza świata wagi średniej organizacji WBA w wersji Regular. Ofiarą okazał się faworyzowany i niepokonany dotąd Peter Quillin (32-1-1, 23 KO).
Już na samym starcie "Kid Chocolate" został podłączony mocną bombą z prawej ręki. Jacobs rzucił się na rywala i zasypał go lawiną ciosów. Po kolejnym prawym mistrza Quillin "zatańczył" i arbiter Harvey Dock w 85. sekundzie wkroczył do akcji, stopując dalszą rywalizację.
NIESAMOWITA HISTORIA DANIELA JACOBSA
Tak więc Brooklynem rządzi Jacobs, który przecież jeszcze nie tak dawno temu walczył o życie. To się nazywa scenariusz do filmu!
Poniżej zapis wideo z końcówki tego prawdziwego bombardowania.