FURY PODEJRZEWA KLICZKĘ O DOPING. 'BABRZE SIĘ W RÓŻNYCH RZECZACH'

Redakcja, behindthegloves.com

2015-10-31

Tyson Fury (24-0, 18 KO) nie mówi tego wprost, ale z jego słów jasno wynika, że ma poważne wątpliwości co do tego, czy Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) rywalizuje uczciwie, bez pomocy żadnych podejrzanych specyfików.

Anglik zmierzy się z Ukraińcem 28 listopada w Dusseldorfie. Dla mistrza wagi ciężkiej będzie to pierwszy występ w Niemczech od nieco ponad roku, co oznacza - według Fury'ego - dużo groźniejszego Kliczkę od tego boksującego na wyjeździe.

- Kliczko z walki w Ameryce z Bryantem Jenningsem nie wytrzymałby ze mną pięciu rund. Tu zobaczymy jednak innego Kliczkę, boksującego w Niemczech. Niemiecki Kliczko jest dużo większy, silniejszy i bardziej [tu Fury otwiera w powietrzu cudzysłów] wysportowany - z pewnych powodów, o których nie będę mówić przed kamerą, ale jestem pewien, że wszyscy wiedzą, o co chodzi. W Niemczech może robić wszystko, na co ma ochotę. W Ameryce musi być znacznie ostrożniejszy - twierdzi kolos z Manchesteru.

RYWAL SZPILKI TEŻ OSKARŻA KLICZKĘ

Ze względu na rzekomą nieuczciwość Ukraińca Fury podkreśla, że listopadowa walka nie będzie miała wyłącznie wymiaru sportowego, ale i moralny.

- Wierzę, że to będzie walka dobra ze złem. Ja jestem dobrem, Kliczko - złem. Sądzę, że babrze się w różnych rzeczach, w których ludzie nie powinni się babrać. Ja zajmuję się sprawami bożymi, oni zupełnie innymi. Dobro zawsze pokonuje zło. Bóg pokona diabła za każdym razem. Jeżeli On jest ze mą, kto może być przeciwko mnie? - pyta retorycznie.