DE LA HOYA: MNÓSTWO SŁABYCH STRON U GOŁOWKINA

Redakcja, fighthubtv.com

2015-10-18

Plan Oscara De La Hoyi spalił na panewce. "Złoty Chłopiec" był przekonany, że David Lemieux (34-3, 31 KO) będzie tym, który zatrzyma kazachską maszynę, jednak tak jak inni pięściarze, naprzeciw Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) Kanadyjczyk był bezradny. Po walce De La Hoya pochwalił zwycięzcę, ale wciąż daleki jest od zachwytów nad pięściarzem z Karagandy.

- Gołowkin wiele udowodnił, lecz nie nazwałbym go perfekcjonistą. Zbyt wiele widziałem w ringu. Perfekcję to zaprezentował "Chocolatito". "GGG" też dobrze zaboksował, ale prawda jest taka, że wraz z Bernardem Hopkinsem zobaczyliśmy wiele słabych stron u "GGG". Jest ich całe mnóstwo. To wręcz niesamowite, ile ich dostrzegliśmy. Hopkins sam chciałby walczyć z Gołowkinem. Rozłożyłby go na części, po prostu rozszarpał. Gołowkin to twardy zawodnik, ale Hopkins znajduje się na innym poziomie - oznajmił promotor Lemieux.

Kanadyjczykowi się nie udało, ale De La Hoya podkreśla, że ma na Kazacha jeszcze jednego asa w rękawie - Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO). - Jest równie silny jak Gołowkin, a do tego ma taki ring generalship, że zbiłoby to Gołowkina z tropu. To byłaby zupełnie inna walka od tej, którą widzieliśmy dzisiaj - zapewnia.

Czy zatem kibice mogą się spodziewać starcia Gołowkin-Canelo w najbliższej przyszłości? Tutaj już "Złoty Chłopiec" jest ostrożny.

- Nie wiem kiedy, ale "Canelo" chce z nim walczyć - stwierdzl.