MATTHYSSE: WOLAŁEM CHRONIĆ OKO - ROACH: JEDNO Z WIĘKSZYCH ZWYCIĘSTW

Redakcja, Informacja prasowa

2015-10-04

To spora niespodzianka. Co prawda Freddie Roach chwalił Wiktora Postoła (28-0, 12 KO), ale zdecydowana większość ekspertów stawiała na Lucasa Martina Matthysse (37-4, 34 KO). Ukrainiec zakończył potyczkę bezpośrednim prawym w końcówce dziesiątej rundy, jednak do tego czasu prowadził też na dwóch z trzech kart sędziowskich.

Każdy z punktowych typował wynik 86:85, przy czym dwóch na korzyść Postoła, a jeden na Matthysse. Argentyńczyk początkowo przeważał, ale w pewnym momencie jakby stanął w miejscu, a Wiktor zaczął odrabiać straty. I odrobił z nawiązką. Wydawało się, że nokautujący cios nie był aż tak groźny. Co na to pokonany?

- Poczułem ból oka. Mogłem wstać, ale wolałem zostać w tej pozycji i oszczędzić swoje oko. Tylko tyle, nic innego się nie wydarzyło - powiedział Matthysse.

- Przed wyjściem na tę rundę powiedziałem mu, że nasz rywal jest już bardzo zmęczony i gotowy, by go zastopować. Chcieliśmy prawego podbródka łączonego z lewym sierpem. Wiktor to naprawdę pojętny uczeń i podąża za nakreślonym planem taktycznym. To jedno z najcenniejszych i największych zwycięstw w mojej karierze - wypalił nieoczekiwanie Roach, któremu bardzo zależało na tym rewanżu. Wszak niedawno ten sam Matthysse pokonał jego innego podopiecznego, Rusłana Prowodnikowa.