KLICZKO NIE WIERZY W EMERYTURĘ MAYWEATHERA

Keith Idec, boxingscene.com

2015-09-16

Podobnie jak wielu obserwatorów, Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) nie sądzi, abyśmy mieli już za sobą ostatni występ Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO). Według Ukraińca efektownie prezentujący się bilans walk 50-0 jest zbyt blisko, aby Amerykanin odmówił sobie tej przyjemności i na dobre zawiesił rękawice na kołku.

- Myślę, że Floyd ma przed sobą jeszcze co najmniej jedną walkę. Fajnie jest wyrównać osiągnięcie Rocky'ego Marciano, ale teraz ma szansę pójść o krok dalej i odnieść pięćdziesiąte zwycięstwo. Czasami sportowcom udzielają się nerwy, widzieliśmy je u Sereny Williams podczas US Open. Pojawia się ogromna presja, kiedy możesz osiągnąć coś historycznego. Z jednej strony rozumiem więc Floyda. Z drugiej jednak nadal głęboko wierzę, że nie przejdzie na emeryturę. Ogłosił wprawdzie, że kończy karierę, ale sądzę, że jeszcze zobaczymy go w ringu - stwierdził czempion wagi ciężkiej.

Kliczko sam jest coraz bliżej historycznego wyczynu. W październiku Ukrainiec przystąpi do dziewiętnastej kolejnej obrony tytułu mistrza świata. Rekord liczby konsekutywnych obron nie tylko w kategorii ciężkiej, ale i w całym boksie wynosi zaś 25 i należy do słynnego Joe Louisa. 39-letni Kliczko nie myśli jeszcze o emeryturze, dlatego niewykluczone, że za kilka lat będzie w stanie zaatakować liczący ponad pół wieku rekord.

W jednym z Louisem może się zrównać już w październiku - w starciu z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) może odnieść dwudzieste szóste zwycięstwo w pojedynku mistrzowskim. Dokładnie tyle ma na swoim koncie legendarny "Brązowy Bombardier".