ANDY LEE CHCE SIĘ SPRÓBOWAĆ Z GGG. 'ON POKONAŁBY NAWET FLOYDA'

Czempion WBO w wadze średniej Andy Lee (34-2-1, 24 KO) zapowiada, że chętnie zmierzy się w pojedynku unifikacyjnym z Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO). - Ludzie mogą się śmiać, ale nikt nie jest w stanie go przetestować tak jak ja - twierdzi.

Kazachski mocarz przygotowuje się obecnie do innej potyczki unifikacyjnej, zaplanowanej na 17 października walki z mistrzem IBF Davidem Lemieux (34-2, 31 KO). Zdaniem Lee Gołowkin wykończy rywala do piątej rundy. Irlandczyk ma nadzieję, że potem sam będzie mógł spróbować swoich sił w konfrontacji z "GGG".

- Mam dużo więcej niż Gołowkin nokautów po jednym ciosie. Jestem od niego wyższy, jestem mańkutem. Należy się jemu szacunek, bo wygrywa z każdym, kogo mu dadzą, prawdopodobnie jest w tej chwili najlepszym na świecie zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe. Pokonałby nawet Mayweathera. Bez wątpienia jest najlepszy w naszej wadze. Chętnie bym jednak stanął naprzeciw niego w ringu. Chcę walczyć z najlepszym, aby sprawdzić, ile jestem warty - powiedział 31-latek.

Lee, który w kolejnym pojedynku ma się zmierzyć z Billym Joe Saundersem, jest też otwarty na walkę z triumfatorem innego jesiennego hitu. - Mogę boksować z lepszym z dwójki Cotto-Alvarez. Nie sądzę jednak, aby Miguel, którego uważam za faworyta, podjął wyzwanie. Raz już je odrzucił. Może "Canelo" by się zgodził, a może nie. Zmierzyłbym się w każdym razie z nimi wszystkimi - stwierdził.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 08-09-2015 11:30:02 
Niezbyt szybki, nieodporny Lee to żadne wyzwanie (pod względem sportowym) dla GGG, z tym, że w dzisiejszej MW takich wyzwań dla Kazacha po prostu nie ma. Irlandczyk ma pas (niesłusznie), więc do tej walki zapewne dojdzie. I oby doszło jak najszybciej, gdyż przybliży to nieuchronne przeniesienie się Golovkina do SMW.
 Autor komentarza: royler
Data: 08-09-2015 11:50:54 
Nie martw się Lee, bo po wygranej nad Lemieux przyjdzie na ciebie pora :-)
 Autor komentarza: rondobry
Data: 08-09-2015 12:48:39 
Idealny na ...Monaco :)
 Autor komentarza: arpxp
Data: 08-09-2015 13:34:22 
"Jestem od niego wyższy, jestem mańkutem."


A do tego mam gęstszą brodę i fajny tatuaż.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 08-09-2015 13:35:09 
GROiLLORT

Czemu niesłusznie Lee ma pas wg Ciebie?

Chodzi o walkę z Quillinem ?

Bo chyba nie z Korobowem :D
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 08-09-2015 13:45:25 
BeyrootPl
Data: 08-09-2015 13:35:09
GROiLLORT

Czemu niesłusznie Lee ma pas wg Ciebie?

Chodzi o walkę z Quillinem ?

Dokładnie, Lee dostał remis w prezencie.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 08-09-2015 13:47:45 
Ale zaraz, cofam to co napisałem, zapomniałem że Quillin nie zrobił limitu MW.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-09-2015 13:58:12 
ANDY LEE CHCE SIĘ SPRÓBOWAĆ Z GGG. 'ON POKONAŁBY NAWET FLOYDA'

*
*
*

Floyda, a już tego dzisiejszego to pokonałby też Lara, bracia Charlo czy Jacobs. Pokonałoby go zapewne też kilku innych bokserów z przedziału 154-160 i zapewne kilkunastu z przedziału 168-175 tylko co z tego? Kliczko też by zapewne przegrał z niedźwiedziem brunatnym.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 08-09-2015 14:42:07 
Jasne znam wielu, którzy pokonaliby Floyda: Kowaliow, Adonis, Beterbijew, Hopkins, Drozd, Kudriaszow, Kliczko, Wilder, myślę, że nawet Arreola, gdyby skutecznie wieszał się na Floydzie.

No jestem, z siebie dumny, wykazałem się podobną inteligencją co Lee mówiący, że GGG pokonałby MayweatheraxDDD
 Autor komentarza: MILANorg
Data: 08-09-2015 16:00:46 
chyba gienia zaczął generowac jednak sporą kase jak na MW ze tak sie do niego wszystko nagle garna na walke
całe MW z Gienia bez szans
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 08-09-2015 16:04:44 
HBO, które zrobiło z niego jeden z flagowych produktów i pierwsza walka w PPV robią swoje.
 Autor komentarza: hero21
Data: 08-09-2015 17:51:59 
Sztab GGG po wygraniu z Lemieux będzie czekał na wynik walki Cooto- Canelo, aby doprowadzić do unifikacji. Jeżeli gieniek przejedzie się po Davidzie, a tak raczej będzie , to w przypadku wygranej Rudego, Oscar raczej nie puści go na GGG. Jeżeli wygra Cotto, to wiadomo - pełne gacie . Jak by nie patrzeć będzie tu ciężko zunifikować, więc pewnie będą unifikować za dużo mniejsze pieniądze ze zwyciężcą Lee- Saunders.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-09-2015 19:52:22 
Remis to był prezent dla Quillina.

Muszę przyznać, że Lee przechodzi drugą młodość. I to zapewne on będzie kolejnym rywalem GGG. Przed nim tylko skończyć w ładnym stylu pięściarza klasy B w osobie Saundersa.
 Autor komentarza: Versalce
Data: 08-09-2015 21:06:49 
Najpierw niech Lee pokona Billy Joe Saundersa, bo to wcale nie takie pewne - Billy to bardzo dobry, twardy, niedoceniany zawodnik.
Po pokonaniu Lemieuxa przez Gołowkina (bo nie wyobrażam sobie innego wyniku) walka z Andym Lee byłaby naprawdę atrakcyjnym kąskiem dla kibica.
Oczywiście bardzo dużym faworytem GGG, ale walka mogłaby być bardzo ciekawa i zacięta, przynajmniej na początku.
 Autor komentarza: Versalce
Data: 08-09-2015 21:08:03 
GROiLLORT
Jak dla mnie walka Lee z Quillinem była właśnie typowo remisowa. Pierwsza połowa walki dla Amerykanina, druga dla Irlandczyka.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 08-09-2015 21:27:25 
Na mój gust Saunders jest przeceniany. Patrząc uczciwie nie wygrał ani z Johnem Ryderem, ani z Eubankiem Juniorem. Równe walki, mogące iść z powodzeniem w drugą stronę. Zwłaszcza ta wygrana nad Eubankiem mało imponująca. Eubank odpuścił kilka pierwszych rund, a i tak Saunders ledwo dowiózł to naciągane zwycięstwo - jak to mówi Kostyra - będąc jedną nogą w grobie, a drugą na skórce od banana. A przecież walczył jeno z atletycznym cepiarzem. Cios średni - jeśli pójdzie na wymianę, nokaut pewny. Pozostaje wyboksować Lee, ale to Lee ma przewagę zasięgu, a poza tym i bez tego trudno go wyboksować, o czym świadczy, że w drugiej części walki z Quillinem to on wyboksowywał rywala. Widzę tutaj jednego faworyta i jest nim sympatyczny Irlandczyk.
 Autor komentarza: przemyto
Data: 08-09-2015 22:58:03 
Dobrze, Lee chce walczyc z najlepszymi. Wiadomo, że GGG zniszczy Lemieux, a tez to stanie sie z Irlandczykiem, ale to beda fajne walki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.