STIVERNE: WILDER UNIKA JAK MOŻE POWIETKINA, PRZEGRA Z NIM

Rick Reeno, Boxingscene

2015-09-06

- To co wyprawia teraz Wilder, jest po prostu żenujące - uważa jego poprzednik na tronie WBC w wadze ciężkiej, Bermane Stiverne (24-2-1, 21 KO). W drugiej obronie tytułu Deontay Wilder (34-0, 33 KO) spotka się 26 września w Birmingham w stanie Alabama z anonimowym dla kibiców zza oceanu Johannem Duhaupasem (32-2, 20 KO).

Stiverne przegrał z "Brązowym Bombardierem" w połowie stycznia jednogłośnie na punkty. Miał wrócić w październiku w starciu z Luisem Ortizem na gali Gołowkin vs Lemieux. Szybko podpisał kontrakt na ten pojedynek, ale zgody na to nie wydał promujący go Don King. Musi więc czekać dalej i póki co tylko obserwuje scenę królewskiej kategorii z boku.

Wilder w pierwszej obronie pokonał niezbyt cenionego Erica Molinę, a w drugiej spotka się z mało znanym Francuzem.

- To co on wyprawia jest fatalne, naprawdę. Jedyne na czym mu teraz zależy, to jak uniknąć obowiązkowej obrony tytułu z Powietkinem. Ale to nie potrwa zbyt długo. W końcu zmierzy się z nim i wszystko się skończy. Moim zdaniem Powietkin znokautuje go do końca piątej rundy. Wilder wcale nie jest taki groźny, jak wielu ludzi uważa - powiedział Stiverne.

Przypomnijmy, że Aleksander Powietkin (29-1, 21 KO) w ramach podtrzymania aktywności spotka się 4 listopada w Kazaniu z naszym Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO).