BRADLEY-RIOS PRAWDOPODOBNIE 7 LISTOPADA W LAS VEGAS

Pojedynek pomiędzy Timem Bradleyem (32-1-1, 12 KO) a Brandonem Riosem (33-2-1, 24 KO) jest coraz bliżej finalizacji. Pięściarze mają się spotkać 7 listopada w Thomas & Mack Center w Las Vegas.

W czwartek walkę potwierdził już na Twitterze Robert Garcia, trener Riosa. Jego wpis szybko jednak został usunięty, ponieważ jeszcze nie wszystkie szczegóły zostały ustalone. Niemniej wygląda na to, że oficjalne ogłoszenie wydaje się jedynie formalnością.

Obaj promowani przez grupę Top Rank pięściarze pochodzą z Kalifornii, więc logicznie byłoby zorganizować ich konfrontację w którejś z tamtejszych hal. Myślano o The Forum, jednak ta jest już zarezerwowana na 7 listopada. W związku z tym pojedynek postanowiono przenieść do Las Vegas.

Dla Bradleya, czempiona WBO w kategorii półśredniej, będzie to pierwszy występ pod okiem nowego trenera. 32-letni Amerykanin rozstał się ostatnio z Joelem Diazem. Nie wiadomo jeszcze, kto zajmie jego stanowisko.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: rondobry
Data: 04-09-2015 11:28:24 
Będzie mordobicie :D
 Autor komentarza: Dudas
Data: 04-09-2015 12:33:23 
Albo mądry boks Bradleya... Chociaż nie, raczej mordobicie.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 04-09-2015 15:21:43 
Nie mogę się doczekać, będzie trochę walki na wyniszczenie, bo Tim to wielki wojownik, ale mądrego bosku też fragmentami z jego strony bym się spodziewał. Walka z Provodnikowem, majstersztyk.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 04-09-2015 15:23:06 
Jeden i drugi to wojownicy, a to wróży wielkie emocje.
 Autor komentarza: samqualis
Data: 04-09-2015 15:28:48 
rios go nie przelamie wiec bradley pojdzie na wojne i bedzie super widowisko
 Autor komentarza: Versalce
Data: 04-09-2015 21:02:04 
Bradley wygra to "łatwo" i bardzo wyraźnie. Nie ma nokautującego ciosu, Rios jest twardy, więc trudno się spodziewać nokautu.

* "łatwo" dałem w cudzysłowie, bo na tym poziomie nie ma łatwych walk. Chodziło mi o to, że Bradley nie będzie miał problemów z rozpracowaniem, znalezieniem sposobu na Riosa. A napracować na pewno będzie się musiał.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.