PO 51 PORAŻKACH NAJGORSZY BRYTYJSKI BOKSER W KOŃCU WYGRAŁ

Redakcja, Daily Mail

2015-09-02

Okrzyknięty mianem najgorszego boksera w Wielkiej Brytanii Robin Deakin (2-51, 0 KO) przerwał najdłuższą serię porażek w pięściarskim świecie. W sobotę, po 51 kolejnych klęskach w ringu, 29-letni Anglik w końcu zanotował zwycięstwo.

Deakin rozpoczął karierę w 2006 roku. W debiucie wygrał, ale potem był już tylko gorzej. Przegrywał walkę za walkę, aż w końcu w trosce o jego zdrowie brytyjska komisja bokserska odebrała mu licencję.

W weekend, mając za sobą blisko półtoraroczną przerwę, Deakin wrócił na gali w Londynie, którą usankcjonowała komisja z Malty. Przerwa najwyraźniej wyszła Anglikowi na dobre - po czterech rundach pokonał na punkty w stosunku 40-36 Łotysza Denissa Korniłowsa (1-3, 0 KO).

Opromieniony pierwszym triumfem od przeszło dziewięciu lat Deakin, który może się poszczycić tym, że boksował z kilkoma znanymi na Wyspach nazwiskami, a także faktem, że tylko 12 razy przegrał przez nokaut, nie zamierza spoczywać na "laurach". - Sprzedałem 175 biletów, wyszedłem do ringu jak mistrz świata. Był wielki ryk kibiców, kiedy się pojawiłem. Czułem się jak wielka gwiazda. Podobało mi się, a jeżeli tak miałoby być za każdym razem, dlaczego nie kontynuować? - powiedział.