COTTO I CANELO TWARZĄ W TWARZ. 'WIECIE, CO OZNACZAJĄ TE FLAGI'

Francisco Salazar, boxingscene.com

2015-08-25

Po trudnych i żmudnych negocjacjach Miguel Cotto (40-4, 33 KO) i Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) wreszcie stanęli twarzą w twarz. W Los Angeles, gdzie rozpoczęli promocję zakontraktowanej na 21 listopada walki, obaj zapowiadali kolejny piękny rozdział w okraszonej licznymi wojnami rywalizacji pięściarzy z Portoryko i Meksyku.

- W moich ostatnich trzech walkach zobaczyliście różnicę pomiędzy mną teraz a mną sprzed dziesięciu lat. Jedyne, co muszę zrobić, to osiągnąć maksymalną formę przed tym pojedynkiem. Walka z "Canelo" to dla mnie w tej chwili najlepsza z możliwych opcji. Ludzie wiedzą, że kiedy w jednym ringu pojawiają się flagi Meksyku i Portoryko, zobaczą wspaniałe widowisko - stwierdził "Junito".

- To najważniejsza walka w mojej karierze - ze względu na rywalizację pomiędzy naszymi krajami oraz nazwisko mojego rywala. Wiele się nauczyłem od czasu porażki z Mayweatherem. Te doświadczenia już mi pomogły i z pewnością pomogą na dłuższą metę. Miguel Cotto w ostatnich pojedynkach wyglądał naprawdę bardzo dobrze. W naszej walce szanse rozkładają się 50-50. Miguel jest w szczytowej formie. To mi się podoba, tak powinno być, kiedy się robi duże walki. To będzie wielki sukces, jeżeli go pokonam - powiedział "Canelo".

Cotto i Alvarez zaboksują 21 listopada w Mandalay Bay w Las Vegas. Stawką pojedynku będzie należący do Portorykańczyka pas WBC w kategorii średniej.