MICHAŁ LEŚNIAK: SZYKUJĘ SIĘ NA PAŹDZIERNIK

- Wróciłem z trzytygodniowych wakacji z Holandii. Już dawno nie czułem się taki zregenerowany - zapewnia Michał Leśniak (3-0, 1 KO), który następną walkę stoczy prawdopodobnie już w październiku podczas gali w Białymstoku.

- Pora brać się do pracy, choć podczas zagranicznego wypoczynku cały czas byłem aktywny. Delikatna siłownia, rower, nieustannie coś się działo. Nie ukrywam, że taki wyjazd był mi potrzebny. Już dawno nie czułem się taki wypoczęty. W ostatnim czasie nie rozmawiałem z moim promotorem Mariuszem Grabowskim o terminie kolejnego występu, ale on już wcześniej dał mi do zrozumienia, że zaboksuję raczej pod koniec października. Mam nadzieję, że będzie to po raz pierwszy pojedynek zakontraktowany na sześć strać. Jestem już gotów walczyć na dłuższych dystansach - zapewnia pięściarz z Wałbrzycha.

- Byłem wczoraj u Krzysztofa Sadłonia. Robiłem trochę worka i delikatną tarczę. W ostatnim czasie sporo też biegam. Zdarza mi się co drugi dzień robić nawet po dziesięć kilometrów. Dzisiaj jadę do mojego drugiego trenera, Mariusza Cieślińskiego. Teraz pod chwilową nieobecność Piotrka Wilczewskiego, częściej będę pracował z chłopakami. Jeśli przyjdzie pora na sesje sparingowe, to większość z nich będę toczył w Dzierżoniowie. Nie ma co ukrywać, mamy doskonałą bazę treningową. Mam dość komfortową sytuację, ponieważ na brak sparingpartnerów narzekać nie mogę. Zdarza się, że trenuję z zawodnikami wywodzącymi się z mieszanych sztuk walki. Każdy taki trening uczy czegoś nowego. Jestem młodym pięściarzem. Chcę boksować, z każdym pojedynkiem nabierać cennego doświadczenia i piąć się do góry - dodał Leśniak.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.