TRENER GOŁOWKINA: WARD JEST JAK DIWA

Redakcja, fighthype.com

2015-07-27

Nie jest tajemnicą, że Abel Sanchez, trener Giennadija Gołowkina (33-0, 30 KO), nie darzy sympatią Andre Warda (28-0, 15 KO). Skąd jednak bierze się ta niechęć? - Facet po prostu zachowuje się jak diwa - tłumaczy szkoleniowiec.

W ostatnich tygodniach Ward był przymierzany do walki z Gołowkinem, ale obóz Kazacha miał żądania, których Amerykanin nie spełnił. To typowe, twierdzi Sanchez.

- Mój problem z Wardem wynika stąd, że podczas turnieju Super Six był jak diwa. Walczył przed własną publicznością, wszystko odbywało się pod jego dyktando. Poza tym powiedział, że może boksować z Floydem Mayweatherem w limicie 160 funtów. Niech więc spotka się z nami w połowie drogi. Nie prosimy go przecież o to, żeby zszedł do wagi średniej, tylko do 164 funtów. Prawda jest taka, że go nie potrzebujemy. To on potrzebuje nas. Jeżeli zejdzie do 164 funtów, to możemy walczyć. Jeżeli nie, nie ma problemu. Jak mówiłem, to on potrzebuje nas - oznajmił.

Gołowkin kolejną walkę stoczy 17 października. Jego rywalem będzie czempion IBF w kategorii średniej David Lemieux (34-2, 31 KO).

Ward nie ma jeszcze zakontraktowanego kolejnego pojedynku.