MAŁE PIĘŚCI: SITANOW vs MORDWIN

Kułaczny bój, czyli rosyjska walka na pięści, był często opisywany w literaturze, m.in. przez Lermontowa, Uspieńskiego i Gorkiego. Podczas lektury noweli tego ostatniego natrafiłem na piękną walkę Sitanowa z Mordwinem. Czytajcie więc i czekajcie na kolejne spotkania z kułacznym bojem. Będzie ich w ''Małych pięściach'' coraz więcej.

      (...) W niedziele młodzież chodziła na Leśne Polany za Pietropawłowskim Cmentarzem na zapasy pięściarskie z robotnikami taboru asenizacyjnego i z chłopami z okolicznych wiosek. Tabor wystawiał przeciw miastu znakomitego zapaśnika, Mordwina, olbrzyma o małej głowie i chorych, zawsze załzawionych oczach. Wycierając łzy brudnym rękawem krótkiego kaftana Mordwin stał na czele swoich, szeroko rozstawiwszy nogi, i nawoływał dobrodusznie:
      — Zaczynacie czy jak — bo mróz mi po kościach chodzi!                            
      Z naszej strony występował przeciwko niemu Kapiendiuchin i za każdym razem Mordwin przewracał go na ziemię. Ale Kozak, zakrwawiony, prawie bez tchu, mówił:
      — Życiem przypłacę, ale pokonam Mordwina!
      Stało się to wreszcie celem jego życia; zaprzestał nawet pić wódkę, przed snem nacierał ciało śniegiem, jadł dużo mięsa i ćwicząc mięśnie żegnał się wielokrotnie co wieczór dwupudowym odważnikiem. Ale i to mu nie pomogło. Wtedy zaszył w rękawice kawałki ołowiu i pochwalił się przed Sitanowem:
      — Teraz zrobię koniec z Mordwinem!
      Sitanow uprzedził go surowo:
      — Daj spokój, bo cię wydam przed rozpoczęciem walki!
      Kapiendiuchin nie wierzył mu, ale kiedy przyszli na boisko, Sitanow nagle powiedział do Mordwina:
      — Na bok, Wasiliju Iwanyczu, najpierw ja się zmierzę z Kapiendiuchinem.
      Kozak spąsowiał i wrzasnął:
      — Z drogi! Z tobą bić się nie będę!
      — Będziesz — powiedział Sitanow i rzucił się na niego patrząc w twarz Kozaka przeszywającym wzrokiem.
      Kapiendiuchin zadreptał w miejscu, zdarł rękawice z rąk, wsunął je za pazuchę i szybko odszedł z boiska. I my, i strona przeciwna byliśmy niemile zdziwieni, a jakiś czcigodny jegomość powiedział z gniewem do Sitanowa:
      —  Nie godzi się, bracie, domowe porachunki załatwiaj na gromadzkim boisku!
      Nacierano na niego ze wszystkich stron, wymyślając mu; Sitanow długo milczał, ale wreszcie powiedział do czcigodnego jegomościa:
      — A jeżeli ja zapobiegłem zabójstwu, to co?
     Czcigodny jegomość zaraz się domyślił, o co chodzi, i nawet zdjął czapkę mówiąc:
     — W takim razie należy ci się wdzięczność z naszej strony!
     — Tylko ty, ojcze, nie roztrąb o tym!
     — A po co? Kapiendiuchin — to nie byle jaki zapaśnik, wiadomo, że porażki złoszczą człowieka! Ale rękawice jego będziemy już teraz sprawdzali przed rozpoczęciem zapasów.
     — To już wasza rzecz!
     Kiedy czcigodny jegomość odszedł, nasi zaczęli wymyślać Sitanowowi:
     — Podkusiło cię licho! Pobiłby ich nasz Kozak, a teraz my wciąż będziemy bici...
     Wymyślali mu długo, napastliwie, znajdując w tym przyjemność.
     Sitanow westchnął i powiedział:
     —  Ech, wy, hołota...
     I nieoczekiwanie dla wszystkich wezwał Mordwina do walki na pięści. Tamten stanął w pozycji do boju, wesoło wymachując kułakami i żartując:
     —  Pobijemy się, rozgrzejemy się...
     Kilku mężczyzn, chwyciwszy się za ręce, oparło się plecami o tych, co stali za nimi; utworzyli w ten sposób obszerne, puste koło.
     Zapaśnicy bystro przypatrując się jeden drugiemu przestępowali z nogi na nogę, z prawą ręką wyciągniętą w przód, z lewą — przy piersi. Bardziej doświadczeni spośród widzów zaraz zauważyli, że Sitanow ma dłuższe ręce niż Mordwin. Zrobiło się cicho, śnieg poskrzypywał pod nogami zapaśników. Ktoś nie wytrzymał tego napięcia i wymamrotał żałośnie i łakomie:
     —  Moglibyście już zacząć...
     Sitanow zamachnął się prawą ręką, Mordwin zasłonił się lewą i otrzymał prosto w dołek cios, wymierzony przez Sitanowa lewą ręką. Mordwin chrząknął, cofnął się i powiedział z uznaniem:
     —  Młody, ale niegłupi!
     Zaczęli skakać dokoła siebie, z rozmachem waląc się wzajemnie w piersi ciężkimi kułakami. Po kilku minutach jedna i druga strona krzyczała w podnieceniu:
     —  Szybciej, bohomazie! Łupnij go, zamaluj!
     Mordwin był znacznie silniejszy niż Sitanow, ale bez porównania bardziej ociężały, nie mógł tak szybko nacierać i dostawał dwa i trzy ciosy za jeden. Ale jego przywykłe do ciosów ciało widocznie było niezbyt czułe na te uderzenia. Wciąż pokrzykiwał: „uch", zbierał się w sobie się i nagle ciężkim ciosem z dołu pod pachę wybił Sitanowowi prawą rękę ze stawu.
     —  Rozdzielić ich — nierozegrana! — krzyknęło na raz kilka głosów i przerywając koło ludzie rozłączyli zapaśników.
     Mordwin mówił dobrodusznie:
     —  Nie bardzo silny, ale zwinny bohomaz! Dobry będzie z niego zapaśnik, ja wam to mówię!
     Podrostki chwyciły się za bary i zaczęła się ogólna walka, a ja zaprowadziłem Sitanowa do felczera, który zestawiał kości. Ten postępek jeszcze bardziej podniósł go w moich oczach, zwiększając sympatię i poważanie dla niego. (...)

     Powyższy tekst jest fragmentem noweli ''Wśród ludzi'' (przeł. Krystyna Bilska).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Biłuński zadebiutował na łamach Bokser.org w czerwcu 2011 roku. W ciągu dwóch lat stworzył cztery autorskie cykle: "Artyści ringu", "Boxiana", "Styl robi walkę" i "KSB". Prezentował charakterystyczny styl, który często polaryzował opinie czytelników. Obecnie Biłuński tworzy reportaże dla wydawnictwa Ebr.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:34:12 
Użytkownik UsAtmel piszący z IP: 178.183.228.86 został zablokowany za wielokrotne łamanie postanowień regulaminu.
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:36:41 
panie Jakubie opisz to Pan jak żydzi byli prześladowani w starej rosji .....i jak to zaprzysiegli sobie zniszczyć rosje !
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:42:53 
A co do tych kulacznych bojów to była tego setka milionów pomiędzy nami a Ruskimi ....kurde chyba naprawde jesteś klasykiem łysej pały .....
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:43:27 
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik UsAtmel piszący z IP: 178.183.228.86 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.


w dodatku łysej pały bez jaj !
 Autor komentarza: RasistaPL
Data: 04-07-2015 19:45:36 
Ludzie, co za glab z UsAcostam. Od razu atak.

A odnosnie tekstu, redakcja powinna pocwiczyc pisanie bo jak widac wzorce sa
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:47:52 
RasistaPL
Data: 04-07-2015 19:45:36
Ludzie, co za glab z UsAcostam. Od razu atak.

A odnosnie tekstu, redakcja powinna pocwiczyc pisanie bo jak widac wzorce sa
///
wcale nie twierdze że ja nie jestem głąb ....wręcz przeciwnie jestem głąb , jestem nienormalny i dlatego tak pisze .....
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:50:10 
RasistaPL
//
a ty jako ten mądry czekaj aż ..... umrzesz po wielu latach myslenia że oto miałeś klucz do prawdy !
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 04-07-2015 19:52:57 
RasistaPL
//
a no dziś wal sie .cokolwiek to znaczy .
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 04-07-2015 20:04:46 
"Czytajcie więc i czekajcie na kolejne spotkania z kułacznym bojem. Będzie ich w ''Małych pięściach'' coraz więcej."

Panie Biłuński, nie dostrzega Pan, że nikt właśnie nie chce czytać tego rodzaju tekstów? Jakiś czas temu było o jakimś rapie, teraz o tym. Pisz Pan sobie takie rzeczy na własnym blogu, natomiast publikując tutaj skup się na boksie. Do redakcji zaś, apeluję o trochę powagi.

Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Scumbag
Data: 04-07-2015 20:30:52 
,,Bardziej doświadczeni spośród widzów zaraz zauważyli, że Sitanow ma dłuższe ręce niż Mordwin''
*
*
*
*
o kurcze nie wiedziałem tego:)
 Autor komentarza: LatajacyDywanik
Data: 04-07-2015 20:32:10 
UsAtmel

Widzę, że kolega znów psychotropów nie wziął? Wy chyba z Rafałkiem i Ygnacem na jednym oddziale siedzicie? Zadzwonie tam do dyżurnego to wam ukróci ten internet.
 Autor komentarza: hms
Data: 04-07-2015 22:04:23 
Ja rozumiem gdyby ten tekst zawierał historię tej "dyscypliny" albo zasady, mogłoby to być ciekawe, ale przepisany fragment książki? Co dalej? Opisy przyrody z Nad Niemnem? Ja wiem, że jest gorąco i nic się nie chce, ale bez przesady.
 Autor komentarza: Antonioo
Data: 05-07-2015 09:33:37 
Przecież wiadoma sprawa że autor który tutaj umieszcza jakieś swoje dziwaczne wywody dostaję to po "znajomości"
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.