Pozew, jaki grupa Top Rank złożyła przeciwko Alowi Haymonowi, nie zrobił wrażenia na najpotężniejszym człowieku boksu. Jego adwokaci nazywają oskarżenia całkowicie bezpodstawnymi.
Kierujący grupą z siedzibą w Las Vegas Bob Arum pozwał Haymona na 100 milionów dolarów, stwierdzając m.in. że łamie Muhammad Ali Act, pełniąc jednocześnie rolę menedżera i promotora, blokuje innym stajniom dostęp do telewizji i hal, a także zabrania swoim zawodnikom boksować z pięściarzami z innych grup.
Czytaj też: TOP RANK POZYWA HAYMONA
Potężna firma prawnicza Kramer Levin Naftalis & Frankel, w której pracują najlepsi adwokaci na świecie i której klientem jest Haymon, krótko odpowiedziała w jego imieniu na te zarzuty.
- Pozew złożony przez Boba Aruma i Top Rank jest całkowicie bezpodstawny i stanowi cyniczą próbę użycia przez starą gwardię sądów do podkopania dostępności, wiarygodności i ekspozycji boksu, której ten sport tak bardzo potrzebuje. Seria Premier Boxing Champions ponownie uczyniła boks darmowym, sprowadzając mistrzowskie walki do bezpłatnej telewizji, czyniąc bokserów najważniejszymi i gwarantując kibicom przywrócenie pięściarstwu blasku jego najlepszych dni. Kotynuacja sukcesu owych dążeń przyćmi ten bezpodstawny pozew - czytamy w oświadczeniu.