Jak wiadomo Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) w sposób skandaliczny został okradziony ze zwycięstwa w RPA, gdzie dominował nad rywalem niemal w każdej rundzie, dwukrotnie miał go na deskach, a mimo tego dwóch "sprawiedliwych" wytypowało jego porażkę. I choć tej porażki nie udało się zmazać z rekordu, to chyba mało kto ją traktuje poważnie, a już na pewno nie ludzie odpowiedzialni za układanie rankingu federacji WBO. W najnowszym wrocławianin awansował bowiem z piątego na czwarte miejsce w światowym zestawieniu kategorii junior ciężkiej.
W tym samym limicie cały czas na samej górze widnieje nazwisko oficjalnego pretendenta do tytułu - Krzysztofa Głowackiego (24-0, 15 KO).
W wadze ciężkiej pierwszą dziesiątkę zamyka Artur Szpilka (19-1, 14 KO). W dywizji półciężkiej malutki spadek z czwartej pozycji na piątą zanotował Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO).
W kategorii piórkowej drugą pozycję utrzymał Kamil Łaszczyk (20-0, 8 KO). On też jest naszym ostatnim przedstawicielem w tym rankingu.