SMITH: WARD TO MOURINHO BOKSU

W nocy z soboty na niedzielę Paul Smith (35-5, 20 KO) przystąpi do walki życia z Andre Wardem (24-0, 17 KO). Zadanie przed Anglikiem bardzo trudne - jak sam mówi, Ward to bokserski odpowiednik Jose Mourinho.

Porównanie do odnoszącego sukcesy trenera Chelsa Londyn to z jednej strony komplement, ale z drugiej niekoniecznie. Smith przekonuje, że tak jak Portugalczyk, Ward nie przywiązuje wagi do piękna sportu, na czym tracą kibice.

- Niewiele osób lubi jego styl walki. Gdyby miał o nim opowiedzieć Brytyjczykom, powiedziałbym, że to taki bokserski Mourinho. Dąży do zwycięstwa wszelkimi sposobami i nie dba o to, jak ono wygląda. Próbuje zneutralizować wszystkie twoje atuty i wciągnąć cię w wojnę... pod waruniem, że to on wygra. Taka jest jego mentalnośc, ale koniec końców należy mu się szacunek. To mistrz olimpijski, nie przegrał walki od 13 roku życia i zdobył kilka tytułów - powiedział Smith.

Pojedynek Anglika z Amerykaninem odbędzie się w Oakland. Obowiązywać będzie w nim umowny limit 172 funtów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 16-06-2015 12:11:08 
Trudno powiedzieć na ile groźnym przeciwnikiem dla Warda okaże się Anglik.
Jeśli jednak tylko zacznie sprawiać Amerykaninowi problemy, walka zrobi się brzydka, a Ward wyciągnie z rękawa"arsenał fauli" - za to właśnie nie jest darzony zbyt wielkim szacunkiem.
 Autor komentarza: jaszczur799
Data: 16-06-2015 12:35:32 
skąd ten wniosek ,ze nie jest darzony szacunkiem? Może nie jest lubiany za styl, ale szacunek to ma większy niż Floyd i manny razem wzięci...Geniusz boksu
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 16-06-2015 13:04:36 
Nie być darzonym zbyt wielkim szacunkiem, a nie być darzonym szacunkiem to różnica zasadnicza.
I od tego należałoby zacząć - od czytania ze zrozumieniem.
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 16-06-2015 13:05:59 
* bez przecinka w wiadomym miejscu
 Autor komentarza: jaszczur799
Data: 16-06-2015 13:40:56 
Być brzydkim, a być niezbyt ładnym...fakt Rollins...masz rację...Filozofia wkradła się w Twoje wpisy...
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 16-06-2015 15:11:06 
Ja się zgadzam z Rollinsem
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 16-06-2015 17:28:07 
A ja się nie zgodzę tutaj.
Nie kumam akcji z tym faulującym Wardem lub brudno walczącym.
Przecież on rozpierdala gości na swojej drodze.
Czy wy widzieliście co on zrobił z Dawsonem, Kesslerem czy Biką ? Przestawiał ich, trafiał czysto, mocno. Nie musiał się uciekać do jakiś nieczystych zagrań, nie rozumiem tej powszechnie panującej opinii, że Ward ludzi przytulanie i nie podejmuje walki.
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 16-06-2015 17:29:39 
Jest mega szanowanym pięściarzem w środowisku. Przez wielu uważany za następne Floyda. Kibiców nie generuje bo...NIE WALCZY.
Dajcie mu kilka walk i będzie generował oglądalność. Może nie aż taką co największe gwiazdy, ale wystarczającą żeby kozaki do niego wychodziły.
 Autor komentarza: starycap
Data: 16-06-2015 21:15:34 
Te ohy ahy nad gostkiem rzemieślnikiem bez finezji .
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 16-06-2015 21:49:48 
jaszczur799 Data: 16-06-2015 13:40:56
Być brzydkim, a być niezbyt ładnym...fakt Rollins...masz rację...Filozofia wkradła się w Twoje wpisy...
*
*
Analogiczny (w miarę) przykład, to "być brzydkim" i "być niezbyt brzydkim" - różnica zasadnicza.

PS Mówiłem to niedawno - bardzo nie lubię jak ktoś nie dość, że nie przeczyta ze zrozumieniem, to jeszcze na siłę nie przyjmuje tego do wiadomości, robiąc z siebie po prostu durnia (mówiąc wprost).
Dlatego radzę Ci - zaniechaj :-)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.