MIGUEL COTTO: TERAZ ALVAREZ, A POTEM GOŁOWKIN

Niektórzy zarzucali Miguelowi Cotto (40-4, 33 KO), że ten unika ja może spotkania z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO) i Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO). Portorykańczyk odpowiedział efektowną wygraną nad Danielem Geale'em, a po wszystkim rzucił rękawice właśnie "Canelo".

- Mam już czterdzieści cztery zawodowe walki na koncie, więc spotkanie z Alvarezem będzie tylko kolejną z nich. To po prostu kolejny rozdział mojej kariery. Ja chcę tego pojedynku, kibice również, wszyscy chcą by do niej doszło, więc zróbmy to - powiedział opromieniony zwycięstwem w czwartym starciu nad groźnym Australijczykiem.

- Zanim jednak się spotkamy w ringu, najpierw chcę spędzić trochę czasu z moją rodziną. Jak się już nią nacieszę, wówczas wrócę do Los Angeles na obóz treningowy do walki z Canelo - kontynuował aktualny champion wagi średniej według federacji WBC. W tym samym limicie za lidera uważa się powszechnie Gołowkina, mistrza organizacji WBA.

- Z nim też mogę boksować, czemu nie? Najpierw musimy zrobić co do nas należy i wygrać swoje walki. Wygląda na to, że moim kolejnym przeciwnikiem będzie Alvarez, a potem, jeśli tylko Gołowkin będzie dostępny i dalej będzie chciał tej walki, ja również się zgodzę - dodał Cotto.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: sexo
Data: 07-06-2015 07:57:07 
oczywiscie do walki z Alvarezem i GGG musi dojsc!



MIGUEL COTTO: TERAZ ALVAREZ, A POTEM GOŁOWKIN
zgadzam sie ze bedzie to w takiej kolejnosci ale czy bedzie to tak szybko jak chce Cotto/smiem watpic,a moze gdzies tam po drodze przewinie sie Chavez jr lol
 Autor komentarza: Woolite
Data: 07-06-2015 09:26:09 
A Golovkin nie stał się obowiązkowym w WBC dla Cotto?
 Autor komentarza: RSC2
Data: 07-06-2015 09:57:22 
Gołowkin dopiero potem?

A Migłel Koto odważył się wyjść do największego kozaka ringowego ,czyli do mejłetera a zdecydowanie unika Gołowkina
Nie bał się także wyjść do Pakjało , czy mocno bijącego Szena Mosleja.
Koto doskonale zdaje sobie sprawę, że w walce z mejłeterem niczym nie ryzykował. Najwyżej porażką.
W walce z Golowkinem ryzykuje nie tylko porażką.
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 07-06-2015 10:29:22 
Nie jest wyjątek bo ma walczyć z meksykaninem.
 Autor komentarza: Woolite
Data: 07-06-2015 10:37:11 
Autor komentarza: fanticfloyd
"Nie jest wyjątek bo ma walczyć z meksykaninem."
*
Czy tylko ja nie zrozumiałem co autor miał na myśli?
 Autor komentarza: hms
Data: 07-06-2015 10:55:15 
@fanticfloyd
https://girek.files.wordpress.com/2012/11/interpunkcja.jpg
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 07-06-2015 11:00:54 
Po prostu gdy jakiś meksykanin ma szanse na tytuł,nie liczy się kto jest pretendentem do tytułu
 Autor komentarza: odyniec
Data: 07-06-2015 11:23:18 
normalnie WBC zmusiloby większość z mistrzow do obrony z GGG ale skoro jest szansa dla meksyka Alvareza to zrobia wyjątek hehehe

Poradzil sobie naprawdę godnie z Gealem ale nadal uważam ze GGG jest zdecydowanym faworytem i z Cotto i z Alvarezem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.