DARCHINYAN NIE DAŁ RADY

Jesus Marcelo Andres Cuellar (27-1, 21 KO) obronił na ringu w Carson tytuł mistrza świata wagi piórkowej według federacji WBA. Nieudany atak na tron przeprowadził wielki niegdyś, dziś już jednak wyraźnie po swoim "prime" Vic Darchinyan (40-8-1, 29 KO).

Ormianin z australijskim paszportem zawsze lubił się pobić, dziś tymczasem zaskoczył taktyką. Doskakiwał z pojedynczym uderzeniem i natychmiast odskakiwał, unikając otwartych wymian i sprawiając tym problemy młodszemu o blisko jedenaście lat Argentyńczykowi. Champion w końcu trafił go w ósmym starciu potężnym prawym, posyłając na deski. Darchinyan zdołał się podnieść na osiem, jednak był jeszcze wyraźnie zraniony. Sędzia Tom Taylor pozwolił mu jeszcze walczyć, ale po kolejnym uderzeniu rywala z narożnika Vica poleciał ręcznik na znak poddania.

Najpierw Juan Manuel Lopez, teraz Darchinyan... Popularny "El Jinete" powoli wyrasta na pogromcę wielkich, choć już trochę przebrzmiałych nazwisk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 07-06-2015 01:12:36 
Vic jest najlepszym ormiańskim pięściarzem w historii zaraz po Arthurze Abrahamie, który równiez jest (nadal) panującym wielkim mistrzem w super średniej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.