WILDER: KLICZKO SIĘ STARZEJE, LEPIEJ BY DO WALKI DOSZŁO SZYBKO

Deontay Wilder (33-0, 32 KO) szykuje się do pierwszej obrony tytułu mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej, ale chodzi mu już po głowie unifikacja pozostałych pasów z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO).

Kiedy Ukrainiec szykował się do starcia z Mariuszem Wachem, zaprosił "Brązowego Bombardiera" na swój obóz w Going, gdzie stoczyli kilkanaście rund sparingu. Wtedy mówili o sobie nawzajem z wielkim szacunkiem, lecz ich spotkanie między linami wydaje się w tej chwili nieuniknione.

- Władimira powoli dopada wiek i widać to było podczas jego ostatniej walki z Jenningsem. Był już trochę wolniejszy, nie miał takiej precyzji i moim zdaniem wciąż ma kłopoty z kondycją. Takie miałem obserwacje oglądając ten pojedynek - stwierdził Amerykanin.

- Kliczko ma teraz na głowie obowiązkowe obrony, a ja nie zamierzam siedzieć i na niego czekać. Powtarzam na okrągło, iż zamierzam być aktywnym mistrzem świata. Ale w 2016 roku dojdzie do tej walki. Szczerze mówiąc lepiej by było, żeby doszło do niej wcześniej niż później, gdyż Władimir jest coraz starszy. Nieustannie się rozwijam i robię postępy, on natomiast będzie tylko starszy. Wciąż boksuje w ten sam sposób, porusza się tak samo i nic nie zmienia - analizuje Wilder.

"Brązowy Bombardier" ma nadzieję, że zanim spotka się z Kliczką, najpierw mógłby zaboksować z Davidem Haye'em (26-2, 24 KO) bądź Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO), który przecież dopiero co ukradł kilka rund Ukraińcowi.

- W niedalekiej przyszłości Haye byłby doskonałym rywalem. Ciekawe byłoby również spotkanie z Jenningsem zanim wyjdę do Kliczki. Moim celem jest unifikacja wszystkich tytułów, więc jeszcze nie zrobiłem co do mnie należy. To dopiero początek i choć jestem już mistrzem organizacji WBC, to wciąż czuję się jakbym był challengerem - zakończył Wilder, który w przyszłą sobotę skrzyżuje rękawice z Ericem Moliną (23-2, 17 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:05:02 
Mowi dokladnie to, nad czym Al Haymon pracuje: Arreola, Fury, Haye, Jennings... Interesujaca zapowiada sie dalsza kariera Deontaya "The Great Bronze Bomber" Wildera !!!
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:10:06 
Oczywiscie do pojedynku z Wladimirem dojdzie nie wczesniej niz w 2016. teraz Molina I Povetkin, a latrem nastepnego roku wielka bitwa w Las Vegas MGM I ktos zostanie zunifikowanym mistrzem swiata. juz dzisiaj widze Wildera jako faworyta, za rok bedzie to latwiejsze niz wiekszosc przypuszcza, czyli jeden celny cios na szczeka Ukrainca I widzimy powtorke z pojedynku z Sandersem. No doubt in my mind :-)
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 02-06-2015 21:12:18 
Po co Wlad ma cokolwiek zmieniać , skoro od 10 lat wszystko jest idealne? Na Povetkinie skonczy sie marsz mistrza
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-06-2015 21:13:33 
conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:10:06
Oczywiscie do pojedynku z Wladimirem dojdzie nie wczesniej niz w 2016. teraz Molina I Povetkin, a latrem nastepnego roku wielka bitwa w Las Vegas MGM I ktos zostanie zunifikowanym mistrzem swiata. juz dzisiaj widze Wildera jako faworyta, za rok bedzie to latwiejsze niz wiekszosc przypuszcza, czyli jeden celny cios na szczeka Ukrainca I widzimy powtorke z pojedynku z Sandersem. No doubt in my mind :-)


teraz Molina I Povetkin, a latrem nastepnego roku odbudowywanie pozycji i walka o pas Baltic:P
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:18:41 
"kapitanbomba Data: 02-06-2015 21:13:33
teraz Molina I Povetkin, a latrem nastepnego roku odbudowywanie pozycji i walka o pas Baltic:P "

Przeceniasz Povetkina, ktory zwyczajnie jest za maly, za statyczny I za bardzo ortodoksyjny, by miec zbyt wiele do powiedzenia w walce z Deontayem. Wilder poprzez ciekie KO na soviecie. Nie mam zadnych watpliwosci. Pomyle sie tylko wtedy, jak zdarzy sie jeden z tych religijnych cudow...lol....
Swoja droga, bardzo lubie Povetkina, o czym swiadczy jego miejsce na mojej liscie.
 Autor komentarza: samqualis
Data: 02-06-2015 21:18:54 
nie bedzie walki bumobijcy z wladkiem bo wczesniej Sasza go ubije ;-)
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:19:52 
...czyli:

1) Klitschko
2) Wilder
3) Povetkin
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:22:26 
"samqualis Data: 02-06-2015 21:18:54

nie bedzie walki bumobijcy z wladkiem bo wczesniej Sasza go ubije ;-) "

lol...chyba, ze z Putina pomoca, gdyz z pewnoscia nie w ringu I nie sam...lol....
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-06-2015 21:22:44 
conceptofpower
Wil to materiał na gwiazdę ale jak na moje za wcześnie na Ruska.
Osobiście nie jestem w stanie kibicować komuś kto leje babe w sklepie bo ukradla dolca. Tak samo jak nie jestm w stanie kibicować Supermenowi sutenerowi i paru innym. Bokser nie musi być święty ale zwyrodnialcem też być nie powinien.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 21:27:51 
Co do walki Wilder- Powietkin to dla mnie tez sprawa jest jasna. Powietkin to idealny przeciwnik dla Wildera.
Stiverne dobrze sie murowal za garda i bylo go ciezko czysto trafic.
Powietkin natomiast łyka jaby i proste jak cukierki.
Wilder zrobi mu dużą, dużą krzywde. Powietkin to przeciwnik idealnie szyty na miare Wildera- wspomnicie moje slowa (zreszta jak zwykle)

Natomiast tutaj moja lista TOP 10 (choc uwazam ze Wilder pokona Kliczke to poki co biorac pod uwage mozliwosci i umiejetnosci bokserow ale tez osiagniecia, Kliczko musi byc wyzej):

TOP 10 BY RAFALTHEO

1. Władymir Kliczko
2. Deontay Wilder
3. Tyson Fury
4. Aleksander Powietkin
5. Anthony Joshua
6. Wiaczesław Głazkow
7. Bryant Jennings
8. Bermane Stiverne
9. Joseph Parker
10. Charles Martin
 Autor komentarza: picioo
Data: 02-06-2015 21:28:26 
"Osobiście nie jestem w stanie kibicować komuś kto leje babe w sklepie bo ukradla dolca. Tak samo jak nie jestm w stanie kibicować Supermenowi sutenerowi i paru innym. Bokser nie musi być święty ale zwyrodnialcem też być nie powinien."

Sedno!
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-06-2015 21:30:18 
rafal3
Tyson Fury coś osiągnął? i jest przed ruskiem?
Achaaa...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:31:48 
"kapitanbomba Data: 02-06-2015 21:22:44
Osobiście nie jestem w stanie kibicować komuś kto leje babe w sklepie bo ukradla dolca."

Oczywiscie, sa to twoje decyzje I nie mam zadnego prawa w nie ingerowac. Powiem tylko, ze gdybym patrzyl na to w taki sposob jak ty, wielu, wielu znakomiytych bokserow czy tez ludzi z branzy muzycznej, ktoprych uwielbiam, niestety musialoby z tego grona odpasc, poniewaz sytuacje o ktorych wspomniales. ja oddzielam ich zycie prywatne od tego co jest istots naszych polemik. Prywatnie, zaden z nas nie jest doskonaly...jakbym ci powiedzial swoje bledy zyciowe, to nigdy ys sie juz do mnie nie odezwal...lol...
Odrobinke luzu w tym wszystkim Ladies & Gentlemen.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:33:31 
"rafal3 Data: 02-06-2015 21:27:51
Wilder zrobi mu dużą, dużą krzywde. Powietkin to przeciwnik idealnie szyty na miare Wildera- wspomnicie moje slowa..."

Dokladnie!
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 02-06-2015 21:35:36 
Widze żeWilder wiecej gada niż robi choć powiem tak ze to niezły zawodnik , dość szybki i haotoczny i nie zawsze precyzyjny

walka z Povietkinem wiele pokaze Sasza to nie żaden średniak będzie absolutnie najtrudniejszym rywalem dla Wildera

ja wtej walce nie widze zdecydowanego faworyta
jedno racje przyznam że jak walka no odbyła by się np teraz to Władimir wyraznuym faworytem ale za 1,5 pod koniec 2016 roku wład prawie 4o lat troszke wzrastają szanse Wildera ale nawet 4o letni Wład zagrożeniem dla Wildera bardzo dużym.

Wilder z gadki robi sie takim cwaniakiem jak fury
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 02-06-2015 21:41:25 
Ja uważam że Povietkin będzie trudniejszym rywalem dla Wildera niż Stivern. Przede wszystkim dlatego że dużo lepiej skraca dystans i jest mobilniejszy na nogach. Chociaż najprawdopodobniej polegnie przed czasem to uważam że trochę krwi może napsuć mistrzowi.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 21:41:31 
"Vitalij71 Data: 02-06-2015 21:35:36
walka z Povietkinem wiele pokaze Sasza to nie żaden średniak będzie absolutnie najtrudniejszym rywalem dla Wildera"

Uwazalem Stiverne'a za trudniejszego, ze wzgledu na sile uderzenia I zabojcza odpornosc na ciosy. Proponuje ci rzucic okiem na walki Povetkina z piesciarzami powyzej 6'5" I wowczas porozmawiamy
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 02-06-2015 21:43:15 
TOP 10 BY RAFALTHEO

1. Władymir Kliczko
2. Deontay Wilder
3. Tyson Fury
4. Aleksander Powietkin
5. Anthony Joshua
6. Wiaczesław Głazkow
7. Bryant Jennings
8. Bermane Stiverne
9. Joseph Parker
10. Charles Martin
11.Kolodziej
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 21:47:38 
@WielkiBokser
Nie do konca wiem do czego pijesz jednak jesli chodzi Ci o nazwisko takiego Martina to choc go byc moze nie znasz, jest to gosc ktory takiego Szpilke by na ringu chyba zabił
196 cm, bardzo silny, dynamiczny, mlody agresywny

Szpilka moze obskakiwac tylko wypalonych dziadkow z nazwiskiem, nawet nie chcesz myslec co by bylo w walce Szpilki z Martinem
To bylaby egzekucja
 Autor komentarza: canuck
Data: 02-06-2015 21:51:26 
Musze przyznac, ze Wilder zaskoczyl mnie pozytywnie, a Stiverne niestety zaskoczyl mnie negatywnie w ich walce. Wilder napewno odpowiedzial nam na kilka pytan (WATPLIWOSCI) w jednej walce, co jest raczej zaskakujace:

1) Czy ma szklana szczeke? Nie ma szklanej szczeki, tylko ma co najmniej przyzwoita szczeke. Do tego calkiem niezle przyjal potezne sierpy na korpus.
2) Czy ma kondycje na 12 rund? Napewno ma. Jest swietnie wytrenowany oraz bardzo atletyczny.
3) Czy jest dostatecznie dojrzaly oraz cierpliwy, aby trzymac sie taktycznego planu walki do konca? Napewno jest.
4) Czy potrafi byc na tyle skoncentrowany oraz uwazny przez 12 rund, aby sie glupio nie odslonic w ktoryms momencie? Potrafi.

Stiverne pokazal granitowa szczeke, ogromne serce oraz parcie na przodu. Ale zupelnie nie mial dynamiki w ataku, jak tez nie mogl sie "dobrac" do przeciwnika. Mysle, ze Don King oraz jego "amatorski" sztab szkoleniowy to najwieksze problemy w jego karierze. Chociaz jego manager, jest bardzo profesjonalny. Stiverne dalej jest bardzo dobrym bokserem, ale musi dokonac sporych zmian, co pokazala ta walka.

Wilder ma teraz mnostwo roznych opcji. Wladek moze byc opcja pod koniec roku. Na nastepna walke chcialbym go zobaczyc z kims bardzo duzym oraz silnym, bo Stiverne byl wyraznie za niski. Browne, Wach, Joshua albo Fury.

Moj podwojny typ na walke byl, albo Wilder przez TKO w dwoch pierwszych rundach, albo Stivere przez KO do 6 tej rundy jak juz sie Wilder podmeczy. Rezultat byl calkowitm zaskoczeniem dla mnie oraz wielu innych fanow, bo prawie nikt nie zakladal 12-rundowego pojedynku 2 super puncherow.

Wladek go pewnie rozwali bez zdnych problemow, ale realistycznie Wilder jest teraz TEORETYCZNIE NAJTRUDNIEJSZYM przeciwnikiem dla Wladka.
 Autor komentarza: dywizjon303
Data: 02-06-2015 21:52:53 
Wilder,Fury,Povietkin,Joshua,Głazkow,Jennings,,każdy z nich w złotej erze wagi ciężkiej czyli koniec lat 80tych,poczatek 90tych zalicza potężny wpierdol..z typowymi średniakami z tamtych lat..Już nie mówie o spotkaniu z Tysonem,Lenoxem,Holyfieldem,a nawet Ridickiem Bowe czy Gołotą..Poziom dzisiejszej wagi ciężkiej to jakieś jedno wielkie nieporozumienie..Jedyny Klitschko coś znaczy,,reszta może się obmacywać w ringu miedy sobą
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 02-06-2015 21:53:54 
Wilder ma tupet krytykujac technike RoboWlada.Co by nie mowic o Ukraincu to ma on obecnie najlepsza prace nog sposrod wszystkich ciezkich i jedna z najlepszych ever.Lewy prosty to juz klasyka,a szczelnej obrony moze mu pozazdroscic niejeden
W porownamiuz z nim dziwne cholubce jakie wywija Wilder w ringu, ten dziobany jab,czy cepy zza dupy i obrona i dziura w obronie jest wieksza,niz ta w powloce ozonowej
Wilder ma teraz buma w pierwszej obronie,ale obowiazkowa obrona z Povietkinem moze byc jego sotatnia walka o pas na dlugie lata,wiec lepiej niech sie skupi na Povietkinie,bo Robowlad to polkal,przezyl i wysral jak stara kielbase...
 Autor komentarza: Krusher
Data: 02-06-2015 21:59:39 
"Wilder,Fury,Povietkin,Joshua,Głazkow,Jennings,,każdy z nich w złotej erze wagi ciężkiej czyli koniec lat 80tych,poczatek 90tych zalicza potężny wpierdol..z typowymi średniakami z tamtych lat..Już nie mówie o spotkaniu z Tysonem,Lenoxem,Holyfieldem,a nawet Ridickiem Bowe czy Gołotą"

Nie byłbym taki pewny,Gołota mógłby popływać po takim strzale od Amerykanina.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 22:00:23 
"andrewsky Data: 02-06-2015 21:53:54

Wilder ma tupet krytykujac technike RoboWlada.Co by nie mowic o Ukraincu to ma on obecnie najlepsza prace nog sposrod wszystkich ciezkich i jedna z najlepszych ever..."

Cos ci sie andrewsky popierdolilo, albo nie ogladasz na tym swoim youtubku boksu, tylko kregle...lol...
Porzyjrzyj sie pracy nog Wladimira raz jeszcze. To przyklad braku koordynacji I braku pewnosci siebie I w swoje umiejetnosci defensywne. Wielki Emmanuel S. dal szanse Klitschko na przetrwanie I byla to prosta sprawa: jak jestes w klopotach to wieszaj sie na swoim przeciwniku, klinczuj I pros by sedzia cie nie zdyskwalifikowal, gdyz twoja praca nog jest tragiczna I wygladasz jakbys spierdalal na siele przed wszystkimi....lol.... Wladimir wzial to sobie bardzo do serca I stal sie najbardziej nudnymmistrzem wago ciezkiej od czasow johna Ruiza...lol..
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-06-2015 22:02:07 
dywizjon303
Gołota z Povietkin,Joshua = k.o jak zawsze w większych walkach. Wrak Ridicka go pokonał. gołota nie przegrał bo faulował tylko faulował bo był naciśnięty.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 02-06-2015 22:03:40 
Jest kilku ciekawych zawodników więc mogą być dobre walki.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 22:04:05 
"canuck Data: 02-06-2015 21:51:26

Wladek go pewnie rozwali bez zdnych problemow, ale realistycznie Wilder jest teraz TEORETYCZNIE NAJTRUDNIEJSZYM przeciwnikiem dla Wladka"

canuck, kupe lat stary...Myslalem, ze sie zapodziales gdzies w odmetach ESB...lol...
Co do twojej opinii, jak zwykle respectuje, ale mylisz sie ponownie. Juz dzisiaj, Wilder jest faworytem by nie tylko wygrac, ale znokautowac Klitschko. Za kilkanascie miesiecy, bedzie to tylko formalnosc. typowe dla odchodzacych, staqrzejacych sie mistrzow. ogladales walke klitschko z jenniongsem? Dala ci ona troche do myslenia, czy tez to zignorowales?
IMHO Wilder nokautuje juz dzisiaj Klitschko I to ciezko.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 02-06-2015 22:06:55 
Na chwile obecna stawiam na Povietkina , gdyz wiem na co go stac , widzialem jego walki z roznymi ciekawymi zawodnilami , jak Kliczko, Perez , Huck ,Takam, Ruslan chakajew , xczy taki nawet tuz ringowy jak A Wawrzyk .A Wilder na dobra sprawe obijal samych Wawrzykow , po pokonaniu Stiverna( przypadkowego mistrza ), zdobyl pas , ktorego jeszcze nie bronil , a klapie jakby pokonal cala sciala czolowke HV.Po walce z Povietkinem juz bedzie tylko marudzenie , ze Rosjanin to koksiarz itd
 Autor komentarza: dywizjon303
Data: 02-06-2015 22:07:17 
""Nie byłbym taki pewny,Gołota mógłby popływać po takim strzale od Amerykanina""". .

Co do Gołoty to jestem pewien,,ze jeżeli oczywiście nie miał by kłopotów z psychiką,,to z dzisiejszej czołówki rozjezdza każdego jak kupe gówna,,a Z Władziem toczy wyrównany pojedynek,,Wielu polskich,jak i Amerykanskich trenerów było zgodnych ze Andrzej przed wypadkiem dysponował jednym z najlepszych lewych prostych w wadze ciężkiej,,Moim zdaniem lewą reką operował precyzyjniej od Klitschki...
 Autor komentarza: dywizjon303
Data: 02-06-2015 22:09:13 
dywizjon303
Gołota z Povietkin,Joshua = k.o jak zawsze w większych walkach. Wrak Ridicka go pokonał. gołota nie przegrał bo faulował tylko faulował bo był naciśnięty.


KO rozumiem w wykonaniu Andrzeja????
 Autor komentarza: Krusher
Data: 02-06-2015 22:10:28 
Największym problemem Gołoty była głowa a szkoda...
Ale sentyment jest ogromny,kojarzy się z pięknymi czasami dzieciństwa,latami 90 które miały coś w sobie...
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 02-06-2015 22:10:34 
Gołota bez problemów psychicznych to tak jak Władimir z betonową szczęką :D
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-06-2015 22:11:33 
dywizjon303
Oczywiście i to tak ładne jak z Lewisem i Brewsterem.
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 02-06-2015 22:13:03 
Największym problemem Gołoty była głowa a szkoda...
Słaba obrona + panika. Czy głowa? To po prostu bardzo przeceniany bokser.
 Autor komentarza: un4given
Data: 02-06-2015 22:16:39 
Praca nog Kliczko jest na najwyższym światowym poziomie. To właśnie dzieki niej i jabowi potrafi bardzo dobrze trzymać dystans czy przepuszczac ataki rywala. A gdy znajdzie się blisko za to klinczuje bo nie ma i nigdy nie miał półdystansu. Inna sprawa że ja nie zauważyłem żeby Wilder w tej wypowiedzi krytykował technike Kliczko. Bardziej jednowymiarowość no i wspomniał też o problemach z kondycją z czym można się zgodzić.

Povietkin stylowo będzie pasował Wilderowi. Dodajmy do tego że Sasza to low starter i nawet naszemu Wawrzykowi oddał 1 runde. A przyjmowanie prostych od Deontaya może źle się skończyć dla niego.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 02-06-2015 22:16:51 
"Słaba obrona + panika." Czy głowa?

panika a wiec głowa ;)
wiadomo że miał też inne ale ten był największym...
 Autor komentarza: ltomaszl
Data: 02-06-2015 22:21:20 
Starcie Wilder kontra Powietkin zapowiada się naprawdę interesująco. Pamiętam jak po walce Rosjanina z Nicolaiem Firthą, w której zawalczył poniżej oczekiwań i na dodatek nabawił się nieciekawej kontuzji to wiele osób na forum już wtedy postawiło na nim krzyżyk, a tu tymczasem obserwujemy jak jego kariera po trzydziestce przeżywa prawdziwy renesans. Zakładając że Deontay Wilder upora się z najbliższym przeciwnikiem, to można założyć że do walki z Rosjaninem dojdzie nie wcześniej jak pod koniec roku; w takim układzie uważam iż roztropną rzeczą byłoby zorganizowanie w międzyczasie jakieś łatwiejszej walki dla pretendenta w celu podtrzymania aktywności, najlepiej z jakimś dwumetrowcem.
 Autor komentarza: ltomaszl
Data: 02-06-2015 22:21:33 
Jak tak czytam temat to widzę że co niektórzy wieszczą nokaut na Rosjaninie. Nie podzielam tych opinii. Co by nie mówić, Powietkin kilka testów odporności już zaliczył; miał bodaj dwa kryzysy w walce z Marko Huckiem i przyjął bardzo mocny cios od Rusłana Czagajewa w szóstej rundzie ich walki, nie wspominając już o walce z czempionem i z wszystkich tych opresji potrafił wyjść.Jestem zdania, że walka może być o wile bardziej zażarta niż się wydaje..
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 22:24:25 
Jakby dzis boksowal Michael Grant z walki z Gołotą, to robilby za kolejna kopie Wildera czy Joshuy, a Golota juz w pierwszej rundzie zrobil z niego lalkę szmacianą
To samo z Riddickiem Bowe ktorego dwa razy brutalnie pobil

Gdyby nie psychika oraz byc moze sprzedawanie walk (jak ta z Grantem) to Gołota byl mega, mega bokserem
Golota z dobra psychika moglby pokonac Władka Kliczke i jest to w pelni oczywiste
Taki Golota z psychika Lennoxa Lewisa moglby wygrac z Władkiem
 Autor komentarza: dywizjon303
Data: 02-06-2015 22:28:42 
Oby nie doszło tylko do rewanżu Klitschko-Povietkin..bo jak powtorzą ten kabaret co w pierwszej walce to wspolczuje kibicą którzy wydadzą krocie na bilety...Za to co wyprawiał tam Klitschko powinni go zdyskwalifikować,,przeleżał 12 rund ruskowi na plecach,,i dał najbrzydszą walke w swojej karierze
 Autor komentarza: dywizjon303
Data: 02-06-2015 22:33:26 
: rafal3....widzę że jeden z nielicznych tutaj trzeźwo myślących ludzi,,podpisuje się pod tym co napisałeś,,i też jestem tego samego zdania co do Gołoty,,a jeżeli chodzi o sprzedawanie walk to było ich kilka,i tak na dobrą sprawę ciężko było wyczuć jaki jest ten prawdziwy Andrzej nie przekupiony
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 02-06-2015 22:35:58 
Jak zwykle część szanownych @orgowiczów przegina, i to w obie strony. Jedni dalej widzą w Wilderze bumobijcę - tymczasem jego prowadzenie nie odbiegało zbytnio od prowadzenia każdego innego prospekta HW (z nielicznymi wyjątkami). Ale nadzieje z Deontay'em wiązane oraz jego rekord sprawiały, że banda bumów, journeymanów, zawodników past prime i kolegów z gymu, którą pokonał, rzucała się w oczy szczególnie wyraźnie. To jednak nieważne - takie są niestety w dzisiejszym boksie standardy. W każdym razie - Wilder wygrał wyraźnie z mistrzem świata WBC. Mistrzem bardzo przeciętnym (by nie powiedzieć słabym), ale jednak mistrzem. Amerykanin żadnym bumobijem nie jest. Co nie zmienia faktu, że nazywanie go tak przed walką z B. Stiverne można spokojnie usprawiedliwić (podobnie jak określanie tym mianem niemal całej reszty prospektów dzisiejszej HW).

Druga grupa @orgowiczów robi z Wildera przyszłego dominatora i osobę, która "z całą pewnością" pokona Kliczkę lub Povietkina. To też błędne podejście. Wilder jest dalej niesprawdzony. Walka ze Stiverne nie jest tu żadnym wyznacznikiem. Haitańczyk z kanadyjskim paszportem pasował mu wybitnie stylowo. Wolny na nogach, zatłuszczony, mniejszy, ze słabą kondycją. Dalej - szczęka Wildera również sprawdzona nie jest. Nikt mi nie wmówi, że te kilka mocnych bomb, które przyjął od Stiverne, wystarczą, żeby wysnuć jakiekolwiek konstruktywne wnioski. Kolejna sprawa - WWilder ma niewątpliwie naturalny talent do boksu, wrodzony atletyzm, świetną koordynację, jest szybki i silny, jednak jest to bokser nie do końca ukształtowany. Boksu ciągle się uczy. Popełnia kardynalne błędy, z całkowitym odsłanianiem się w ofensywie na czele. Stiverne tego nie wykorzystał, Fury, a już na pewno Kliczko, wykorzystać spokojnie to mogą. Z KokosoPrzytulaskiem nie będzie jeszcze faworytem, dopóki Ukraińca nie dopadnie w ringu widoczny kryzys formy spowodowany wiekiem. Z T. Fury 50:50.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 02-06-2015 22:38:26 
Perez tez myslal,ze Povetkin to slow starter...lol...
 Autor komentarza: Matys90
Data: 02-06-2015 22:38:27 
Tak sprzedał walkę z Grantem xD Bo mitoman Masa w ramach promocji swojej książki tak powiedział, przestańcie proszę powtarzać takie głupoty, bo to jednak chyba nie onet czy pudelek, chociaż czasami pewności nie mam ;)
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 22:47:02 
@Matys90
Masz racje, kladzie na deski w 1 rundzie Granta, wygrywa w samym koncu walki wysoko u wszystkich sedziow i nagle ot tak postanawia sie poddac
A naiwniak jak Ty wierzy ze to przypadek czy 'psychika Andrzeja'
Bez przesady z ta psychika- musialby byc psychicznie chory zeby poddac sie pod sam koniec walki w ktorej zdecydowanie wygrywa. Nawet pomimo tego ze nie wiedzial ze wygrywa, to po co mialby sie poddawac pod sam koniec walki?
Wole zalozyc ze walka byla sprzedana tym bardziej ze tak pisze ktos kto siedzial w tyc interesach, niz zakladac ze Golota byl psychicznie chory, bo to jednak watpliwe
 Autor komentarza: un4given
Data: 02-06-2015 22:49:36 
Perez w ogole nie myslal ;)
 Autor komentarza: dywizjon303
Data: 02-06-2015 22:49:55 
Tak sprzedał walkę z Grantem xD Bo mitoman Masa w ramach promocji swojej książki tak powiedział, przestańcie proszę powtarzać takie głupoty, bo to jednak chyba nie onet czy pudelek, chociaż czasami pewności nie mam ;)


Matys90..Bardzo mało wiesz o boksie,,a jeszcze mniej o życiu,,nie chodzi tu o Mase,,ale o calą rzesze ludzi którzy kiedyś byli przy Gołocie,,widać ze nie znasz realiów jakie panowały w tamtych czasach...dziś żyjemy w sferze przekrętów,,ale w latach 90 tych sprzedawane były nawet turnieje szachowe,,i mecze pilki nożnej trampkarzy
 Autor komentarza: Matys90
Data: 02-06-2015 22:49:59 
Super pomysł na podłożenie się, położyć dwa razy na dechy faworyta, a potem zrobić wojnę przez 9 rund. A, no i Gołota poddał się przecież bez otrzymania wcześniej ciosów, nie był w żadnych opałach. Myślałem, że szczycisz się logicznym myśleniem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 02-06-2015 22:52:01 
Przecież Andrzejowi się pojebały jezyki i jak go sedzia zapytał czy chce dalej walczyć to Endriu pierdolnal po naszemu "Noooo" :)
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 22:52:04 
@TROLL
"Popełnia kardynalne błędy, z całkowitym odsłanianiem się w ofensywie na czele. Stiverne tego nie wykorzystał,"

Nie kolego, jedyny kto tu sie boksu uczy, jestes Ty. Otoz Stiverne PRÓBOWAL TO WYKORZYSTAC bo tez widzial te niby 'bledy'
Tak sie jednak sklada ze to co Ty nazywasz 'bledem' to bylo perfekcyjnie obliczonym przez Wildera elementem walki
Gdy Wilder sie napalil z mocnym ciosem to choc Stiverne czyhał na te kontre, ilekroc by nie uderzyl, zawsze Wilder zdazyl sie odchylic. Jakbys uwaznie obserwowal te walke to widzialbys, ze Wilder w pelni swiadomie popelnia to co Ty i wielu nie rozumiejacych boksu nazywasz 'kardynalnym bledem'

Wilder kosztem obliczonego odslaniania sie (gdzie zdazyl sie zawsze uchylic lub zablokowac) mogl lepiej sie napalic i lepiej uderzyc Stiverne'a

Znamienite bylo jak Stiverne czesto czyhal na te kontre, czasem cofal sie pod liny i z nich bil w tempo te swoje sierpy, a nic nie wlatywało. A Wilder sie tylko wymownie usmiechal, doskonale znal wszystkie bokserskie pragnienia Stiverne'a w tej walce.

Wilder ma naprawde dobra psychike do boksu, to taki typ 'rozdupcacza', inteligentnego cwaniaka
Ktos idealny na Władka Kliczke
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 22:56:25 
"Autor komentarza: Matys90Data: 02-06-2015 22:49:59
Super pomysł na podłożenie się, położyć dwa razy na dechy faworyta, a potem zrobić wojnę przez 9 rund."


Chlopcze...
To jest BOKSER. Ma instynkt boksera. Nie opanowal sie w odpowiedniej chwili, byla okazja i trafil. dywizjon Ci to dobrze napisal to czego nie rozumiesz, ale co moze wiedziec ktos kto tak dokladnie poznaje bokserow ze wymienia nazwisko jednego z nich jako 'ALIEGO'.
Przy Golocie krecilo sie mnostwo typkow w tamtych czasach, ale Ty wolisz wierzyc w wersje w ktora wierzyla zona Andrzeja, ze nic sie nie dzialo.
Mariola Golota to kobieta rodzinna, dla ktorej rodzina jest ponad wszystko i zawsze nawet przymknie oko i oszuka sama siebie co do pewnych rzeczy ktore moglyby zaburzac te rodzine.

A Golota nie byl w zadnych opalach, wstal i nawet nie byl zamroczony
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 02-06-2015 22:56:43 
Matys90Data: 02-06-2015 22:38:27

"Masa" to mitoman, fakt, ale ta historia aż tak bardzo nieprawdopodobna nie jest, biorąc pod uwagę przebieg walki z Grantem oraz środowisko, w którym Goły się ówcześnie obracał. Boks widział już większe przekręty (Ali-Liston).


A Gołota w ścisłej czołówce? Nigdy w życiu. Fantazjowanie w stylu "gdyby miął mocniejszą psychikę" można porównać do snucia teorii takich jak "gdyby Kliczko był niższy", "gdyby Tua miał większy zasięg", "gdyby Morrison miał mocną szczękę" etc. itd. Psychika to taki sam element, który wpływa na poziom danego boksera, jak siła ciosu, szczęka, koordynacja, wzrost. Masz ją albo nie. Można ją poprawić pracą z psychologiem, ale w przypadku Gołoty chyba nawet nie próbowano podejmować takich prób. Z resztą Gołocie brakowało do czołówki bardzo dużo. Nie pokonał on nikogo znaczącego. Bowe, gdy z nim walczył, był już cieniem samego siebie (dosłownie).

Lubię Andrzeja, gdyby nie on boks nigdy nie stałby się w Polsce aż tak bardzo popularnym sportem. Gołota przetarł drogę Adamkowi i Fonfarze, ale bokserem wybitnym nigdy nie był. Za to toczył krwawe wojny z journeymanami (Sanders) i bezczelnie faulował (Bowe, Po'uha). Nie ma na rozkładzie ŻADNEGO zawodnika z ścisłej czołówki tamtych lat. Przegrywał częstokroć w sposób kompromitujący. TOP 20 lat 90, nic więcej.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 02-06-2015 23:01:28 
Wilder jest bardzo kiepsko wyszkolony technicznie,fizycznie nie jest zbyt silny,szczękę ma średnią
Jest wysoki,szybki i dysponuje potężnym uderzeniem,to niebagatelne atuty,które mogą wystarczyć na Povetkina,ale nie na RoboWlada
 Autor komentarza: Matys90
Data: 02-06-2015 23:03:33 
Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego Aliego

Ludzie na poziomie potrafią prowadzić dyskusje na wszelkie tematy, ale z tobą nie ma sensu dyskutować, bo przecież masz argument ostateczny, tj. ad personam. Dobranoc.

Ciekawe tylko kto Gołocie kazał się "podłożyć" w walkach z Bowe czy Tysonem.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 02-06-2015 23:07:32 
andrewskyData: 02-06-2015 23:01:28

Wszystko zależy od tego, kiedy do ich walki dojdzie. Wilder stale robi postępy, Włada prędzej czy później dopadnie wiek. Siądzie praca nóg, pogorszy się refleks, kondycja. Pytanie tylko, czy Wilder będzie miał na tyle szczęścia, że ten wiek da o sobie znać akurat do momentu, gdy KoksoPrzytulasek stanie z nim w ringu.
 Autor komentarza: un4given
Data: 02-06-2015 23:07:35 
Wilder ma dobra technike uzytkowa a bledy potrafi niwelować naturalnymi zdolnościami motorycznymi jak odchylenia czy lotność na nogach. Ja chciałbym zobaczyć Klinczko jak przyjmuje czysty prawy prosty od Wildera. Moim zdaniem bankowo zalicza dechy, wstaje polprzytomny a Wilder zaczyna go demolować po czym sedzia przerywa jego katusze...lol...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:09:40 
"un4given Data: 02-06-2015 23:07:35

Wilder ma dobra technike uzytkowa a bledy potrafi niwelować naturalnymi zdolnościami motorycznymi jak odchylenia czy lotność na nogach. Ja chciałbym zobaczyć Klinczko jak przyjmuje czysty prawy prosty od Wildera. Moim zdaniem bankowo zalicza dechy, wstaje polprzytomny a Wilder zaczyna go demolować po czym sedzia przerywa jego katusze...lol..."

Tak ta potencjalna wygladalaby juz dzisiaj. W 2016 bedzie to strzal do jednej mordy I to Ukrainca. No doubt.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:14:02 
"andrewsky Data: 02-06-2015 23:01:28

Wilder jest bardzo kiepsko wyszkolony technicznie,fizycznie nie jest zbyt silny,szczękę ma średnią..."

Moze I masz racje, ale Povetkina, ze znakomitym wyszkoleniem technicznym I zlotem z olimpiady nokautuje w przeciagu 5-6 rund. Moze to niewiele dla ciebie znaczy, ale prawda jest taka, ze jak patrzysz na wage ciezka w ostatnich dekadach (Foreman, Holmes, Tyson, Holyfield, Bowe, Lewis), kazdy z tych piesciarzy mial problem z wyszkoleniem technicznym, ale kazdy z nich posiadal rowniez un ikalne zdolnosci, ktore wyniosly go nad poziom przecietnosci...Znajdz je u kazdego a wowczas zrozumiesz, dlaczego myliles sie I wciaz trwasz w glupim przekonaniu, ze Wilder to "bum"...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 02-06-2015 23:16:50 
Wilder pewnie po przyjęciu prawego prostego na ryj od Kliczki tylko by się oblizał...
Różnica jest taka,że RoboWlad czystych ciosów przyjmuje bardzo niewiele,a Wilder to w sumie niewiadomo bo na swoim rozkładzie ma tylko dwa godne,zapamiętania nazwiska,a Kliczko dwadzieścia...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:16:53 
"Matys90 Data: 02-06-2015 22:38:27

Tak sprzedał walkę z Grantem xD Bo mitoman Masa w ramach promocji swojej książki tak powiedział, przestańcie proszę powtarzać takie głupoty, bo to jednak chyba nie onet czy pudelek, chociaż czasami pewności nie mam ;)"

Nie wiem coprawda, co znaczy "mitoman Masa" etc, ale wiem, ze o zadnej sprzedarzy walki mowy byc nie moglo. To zwykly Golota, gorojacy nad swoim przeciwnikiem, oddaje walke, gdyz cos mu sie tam we lbie zamajaczylo...Golota to byl talent pierwszej wody, ale mentalnie odstawal od czolowki. podobnie jak Ibeabuchi
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:18:42 
"andrewsky Data: 02-06-2015 23:16:50

Wilder pewnie po przyjęciu prawego prostego na ryj od Kliczki tylko by się oblizał..."

Widze, ze strasznie boli jak sie popierdolilo przewidywania I znienawidzony piescairz jest mistrzem WBC...lol...
Ty jakbys dostal prawego prostego od copa, tez bys sie tylko oblizal sieroto boza...lol...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 02-06-2015 23:20:42 
conceptofpowerData: 02-06-2015 23:14:02

jakie problemy z wyszkoleniem technicznym miał np. L. Holmes?
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:21:15 
"Matys90 Data: 02-06-2015 23:03:33

Ciekawe tylko kto Gołocie kazał się "podłożyć" w walkach z Bowe czy Tysonem. "

To musieli byc rollins lub andrewsky...lol...
 Autor komentarza: mariusz3pl
Data: 02-06-2015 23:23:52 
Aż musiałem się zalogować.

Pisanie że Goły to była czołówka to jakieś bzdury chyba się komuś z Morrisonem pomieszało.

Goły nie wygrał żadnej walki z zawodnikiem z czołówki, no może mógł powiedzmy z Grantem ale to wszystko.

Walka z Bowe to jakaś paranoja, Riddick walczył chyba na 40% Gołota nie może/nie umie go znokautować.

Goły miał za słaby cios i brak instynktu by być w czołówce. W obecnej HW by sobie radził ale mistrzem by nie został.

Poniżej jak kończył walki Morrison dodam że Gołota podobnie kończył jak przeciwnicy Morrisna.

Myśle że Morrison w obecnych czasach został by mistrzem z pasem Wildera...


https://www.youtube.com/watch?v=nVeWcVYmbS4
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:24:58 
"GROiLLORT Data: 02-06-2015 23:20:42

conceptofpowerData: 02-06-2015 23:14:02

jakie problemy z wyszkoleniem technicznym miał np. L. Holmes? "

W poprzednim komentarzu powinienem byl zaznaczyc, ze problem techniczne badz tez inne braki w kunszcie piesciarskim. Holmes technicznie byl naprawde znakomity, ale mial swoje wady w tzw. "ring generalship" I to niestety powodowwalo, ze wiele jego walk owczesnie bylo postrzeganych jako niezbyt atrakcyjne badz wrecfz nudne. larry to jeden z moich ulubionych bokserow z przeszlosci, ale czasami lapie sie na tym, ze widze w jego walkach duze okresy nieaktywnosci ringowej I to dawalom jego przeciwnikom szanse na zwyciestwo.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:30:07 
"mariusz3pl Data: 02-06-2015 23:23:52

Myśle że Morrison w obecnych czasach został by mistrzem z pasem Wildera..."

Morrison nie mialby zadnych szans z Klitschko czy Wilderem, ale bylby definitywnie znakomitym przeciwnikiem dla reszty, czyli Povetkin, Jennings czy Stiverne. Morrisom to byl unikalny piesciarz w bardzo trudnej dekadzie dla ciezkich.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 02-06-2015 23:53:12 
Jak czytam te pierdoły ze Golota nie byl w czolowce itp...
Tylko laik moze takie glupoty wypisywac

Nigdy nie widzialem zeby ktokolwiek zrobil z Bowe to co Golota
Bił go jak leszcza, wycieral nim dechy, po prostu zrobil z niego ringową szmatę.
I nie pierdolcie tutaj ze to byl jakis wrak Bowe, to byl wciaz stosunkowo mlody piesciarz, wciaz to bylo minimum 70% dawnego Bowe

Ktos moglby powiedziec ze to przypadek, choc dla mnie to paranoja- dwukrotne zlanie Bowe jak psa to nie przypadek.
No ale zalozmy
W takim razie przechodzimy do walki z Grantem. I tutaj tez- 1 runda i Grant lezy jak leszcz trafiony przez Golote. Kolejn przypadek?
Golota prowadzil w tej walce wysoko na punkty, tak samo jak z Bowe i obie te walki na luzie by wygral gdyby mu NIE ODWALIŁO.
Tylko jakies dziwaczne powody, tylko to ze mu zwyczajnie ODWALILO POD SAM KONIEC WALK spowodowalo, ze dzis przez niektorych jest szanowany
W praktyce to pobil zarowno Granta jak i Bowe- nieformalnie ich pobil na ringu
Pokonał.
Gołota to byl zajebisty zawodnik a gorszy w tamtym okresie tak naprawde byl tylko od Lewisa. Z nim by raczej nie wygral tak czy siak. Kazdy inny zawodnik w tamtym czasie byl GORSZY OD GOLOTY, po prostu Golocie odwalało w psychice.

W dodatku Golota to brazowy medalista olimpijski w zlotych czasach wagi ciezkiej.
Kolejny przypadek?
Cos za duzo tych przypadkow. Laicy wygaduja kompletne bzdury
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 02-06-2015 23:59:24 
"rafal3 Data: 02-06-2015 23:53:12

Jak czytam te pierdoły ze Golota nie byl w czolowce itp...
Tylko laik moze takie glupoty wypisywac..."

No coz, kolejny raz przyznaje cie racje...
Gdyby Golota po dwoch "przegranych" walkach z Bowe, nie byl w czolowce wagi ciezkiej, jakim cudem dostalby strzal na walke z Lewisem w pazdzierniku 1997???
Pytanie dla bystrych Polakow...lol...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 03-06-2015 00:06:16 
Największym błędem Goloty,przez całą karierę,przyczyna większości porażek było ze on,zawodnik który dzięki bardzo dobrym warunkom fizycznym,świetnej pracy nóg,genialnemu jabowi i precyzyjnemu prawnemu prostemu był stworzony do walki oitside,a on wbrew logice pchal się do poldystansy i stąd jego problemy.
Zbierał sporo na pysk w poldystansie gdzie nie miał atutów i potem panikowal i w efekcie faulowal,albo przegrywał w inny sposób
Może gdyby trafił na trenera jak Steward,który potrafił nauczać wykorzystywania naturalnych predyspozycji swoich podopiecznych Gołota mógłby osiągnąć więcej..
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 00:14:54 
Bowe miał twardy"łeb" i umiał balansować na linach.
Ciężko było zadać mu nokauta...;-)

Leżał z Andrew i Holym,ale nigdy nie przegrał przed czasem,chociaż z Andrew to ...ehhh...szkoda gadać...Andrew miał wygrane walki w kieszeni vel kapsie ,a "dał ciała"...niestety...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 00:15:38 
rafal3Data: 02-06-2015 23:53:12

To właśnie laicy, zaślepieni tym, że Gołota to pierwszy polski bokser zawodowy z prawdziwego zdarzenia, wypisują bzdury, iż Andrew był w czołówce.

Powiedz mi, specjalisto od fryzjerstwa, wielkich łbów i smukłych Glazkovów, kogo ten Gołota pokonał?

No kogo? Tzn. nie "kogo mógłby pokonać, gdyby..." tylko "po walce z kim jego ręka została podniesiona w górę"?

I jak obliczyłeś, że Bowe z walk z Andrzejem to "70% dawnego Bowe"? Nie znasz się na historii boksu zbyt dobrze, w kółko wymieniasz tylko kilka nazwisk, ale poczytaj sobie, jak się prowadził Bowe (i ile ważył) przed walkami z Gołotą. I ile musiał zrzucać.

Dalej - Goły miał przeciętny cios - nie mógł np. skończyć journeyman'a Sandersa (Grant położył go w 2 rundzie).

Goły miewał przestoje, spowodowane zapewne nie najlepszą kondycją.

Goły był dziurawy w defensywie, wychodził do walk kompletnie usztywniony.

I Ty takiego boksera nazywasz "zajebistym zawodnikiem, gorszym w tamtym okresie tak naprawde tylko od Lewisa."? Wolne żarty.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 00:18:39 
I tak jak pisze @rafal3 -lał tego Bowa jak chciał , lał i lał,a ten nie chciał przegrać i nie chciał odpuscić...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 00:21:36 
conceptofpowerData: 02-06-2015 23:59:24,

piszemy tu o klasie sportowej. A jakim cudem Goły dostał walkę z Lewisem? A czy nie było czasem o nim wtedy dość głośno w USA i czy nie gwarantował dobrej sprzedaży walki?
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 00:23:50 
Golota pod względem umiejętności,war.fiz.,technice był w ścisłej czołówce HW,ale,te jego problemy z defensywą i psychą wykluczyły go z bycia "The Best"....a predyspozycje były,co by nie gadać...
 Autor komentarza: Scumbag
Data: 03-06-2015 00:24:30 
Cześć cop

Masa to taki polski mafiozo który miał słabość do Gołoty.
Jeździł na walki Gołoty i stawiał na niego duże pieniądze na zakładach.


GROiLLORT

Powiedź mi jak się zakończyła sprawa z kretem??? Złapałeś skurczybyka?
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 00:26:41 
Wiadomo,że kasa,czyli medialność zadecydowały o tym ,iż Gołota dostawał tyle szans w walkach mistrzowskich,a z Ruizem i Byrdem mógł wygrać,gdyby,no właśnie gdyby,ale było blisko,były realne szanse,to były wyrównane boje,nie tam jakieś deklasacje,czy do jednej bramki...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 00:27:58 
ScumbagData: 03-06-2015 00:24:30

niestety, poruszyłeś drażliwy temat. To wyjątkowy przebiegły osobnik, sprytny jak Mayweather, szybki jak Rigondeaux, bezczelny jak Mayorga. W dalszym ciągu grasuje i podkopuje grządki w najlepsze.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-06-2015 00:34:58 
"Scumbag Data: 03-06-2015 00:24:30

Cześć cop

Masa to taki polski mafiozo który miał słabość do Gołoty.
Jeździł na walki Gołoty i stawiał na niego duże pieniądze na zakładach."

Hi Scumbag. Myslalem, ze opusciles to forum na zawsze...lol...
Dzieki za wyjasnienie. Czyli ten masa to taki "nobody"...lol
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-06-2015 00:38:43 
"LennoxLewisLion Data: 03-06-2015 00:26:41

Wiadomo,że kasa,czyli medialność zadecydowały o tym ,iż Gołota dostawał tyle szans w walkach mistrzowskich,a z Ruizem i Byrdem mógł wygrać,gdyby,no właśnie gdyby,ale było blisko,były realne szanse,to były wyrównane boje,nie tam jakieś deklasacje,czy do jednej bramki... "

Widze, ze w Polsce realna wartosc Goloty jest bardziej deprecjonowana niz u nas. powiem tak, Golota nigdy nie mogl byc mistrsem ze wzgledu na swoja slaba psychike, ale bez watpienia byl jednym z najbardziej widowiskowych I najbardziej popularnych piesciarzy w latach dziewiedziesitych w naszym kraju. Ponadto, Golota to kult pewnwgo rodzaju zachowan ringowych, czyli taki nasz amerykanski "bad boy"...lol... Publika zawsze takich kocha. Realna "wartosc sportowa" nikogo u nas nie obchodzi. To przeciez BOKS ZAWODOWY
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-06-2015 00:41:22 
"GROiLLORT Data: 03-06-2015 00:21:36

conceptofpowerData: 02-06-2015 23:59:24,

piszemy tu o klasie sportowej. A jakim cudem Goły dostał walkę z Lewisem? A czy nie było czasem o nim wtedy dość głośno w USA i czy nie gwarantował dobrej sprzedaży walki? "

Nie wiem jak wiele razy mam powtarzac, ze to co nazywacie "klasa sportowa" czy tez "wartosc sportowa" nie ma zadnego znaczenia w BOKSIE ZAWODOWYM. Dopokim tego pospolstwo na tym forum nie zrozumie, nie bedziemy rozmawiali tym samym profesjonalnym jezykiem.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 03-06-2015 00:42:07 
@TROLL
"Powiedz mi, specjalisto od fryzjerstwa, wielkich łbów i smukłych Glazkovów, kogo ten Gołota pokonał?

No kogo? "


Jesli pytasz o to kogo pokonal na ringu (a nie przy zielonym stoliku i w regulaminkach)- Riddicka Bowe dwukrotnie i Michaela Granta

W boksie liczy sie to co miedzy linami bo jak sama nazwa mowi; to jest BOKS a nie zabawa w regulaminki zielone stoliki itp
I wlasnie W BOKSIE GOŁOTA POBIŁ ZAROWNO BOWE'A JAK I GRANTA
Jedynie w regulaminkach i zielonych stolikach ich nie pobil, bo oficjalnie nie wiadomo czemu i po co w wygranej walce sie poddawal albo bil po jajach

Ja nie wiem czy ty rżniesz debila czy o co tu biega

Jakbym ja gral z Toba w noge jeden na jeden, wygrywal 5-0 i w ostatniej minucie postanowil ze sie wycofuje to tez powiesz ze Cię nie pokonałem xD?
Chlopie zdecyduj sie albo mowimy o SPORCIE, albo o urzędnictwie. Ty chcesz sie bawic w urzędnictwo i oficjalna definicje czegos, ja mowie o tym co bylo w SPORCIE
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 00:44:12 
@conceptofpower
Twój cytat:"Widze, ze w Polsce realna wartosc Goloty jest bardziej deprecjonowana niz u nas...
Twój cytat:"...bez watpienia byl jednym z najbardziej widowiskowych I najbardziej popularnych piesciarzy w latach dziewiedziesitych w naszym kraju. Ponadto, Golota to kult pewnwgo rodzaju zachowan ringowych, czyli taki nasz amerykanski "bad boy"..."

No ,a o czym ja piszę?...:-)

Czytaj ze zrozumieniem...:-)

Przecież napisałem dokładnie to co Ty...:-)

Pozdro.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-06-2015 00:49:13 
"LennoxLewisLion Data: 03-06-2015 00:44:12

@conceptofpower
Twój cytat:"Widze, ze w Polsce realna wartosc Goloty jest bardziej deprecjonowana niz u nas...
Twój cytat:"...bez watpienia byl jednym z najbardziej widowiskowych I najbardziej popularnych piesciarzy w latach dziewiedziesitych w naszym kraju. Ponadto, Golota to kult pewnwgo rodzaju zachowan ringowych, czyli taki nasz amerykanski "bad boy"..."

No ,a o czym ja piszę?...:-)

Czytaj ze zrozumieniem...:-)

Przecież napisałem dokładnie to co Ty...:-)

Pozdro. "

Ooops...sorry...Teraz widze, ze odpowiedzialem na komentarz innego uzytkownika. Oczywiscie. Golota to unikat I o tym musimy pamietac.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 03-06-2015 00:50:52 
@TROLL
"ale poczytaj sobie, jak się prowadził Bowe (i ile ważył) przed walkami z Gołotą. I ile musiał zrzucać."

Chlopcze, wiedza bokserska czy znajomoscia historii boksu to ja moglbym takich trollkow jak Ty dziesieciu obdarowac
Ale do rzeczy; pomijajac juz ze te niuansie o zlym prowadzeniu, etc w boksie wychodza zazwyczaj po przegranej walce lub gdy faworyt zawiodl, to akurat opowiadasz jakies debilizmy kolejne

Walke z Gołotą Bowe stoczyl ZALEDWIE ROK PO WYGRANEJ PRZEZ TKO WALCE Z HOLYFIELDEM
To byl ZALEDWIE ROK- rok po swietnej walce w ktorej jako pierwszy znokautowal Holyfielda co bylo wielkim wydarzeniem.
Kolejna sprawa; Bowe taką wage jaka mial z Golota, wnosil juz wczesniej m.in do Bustera Mathisa jr. czy do drugiej walki z Holyfieldem. W obu tych walkach wniosl ok 247 funtow, bardzo niewiele mniej niz do Goloty. Nie opowiadaj wiec debilizmow czlowieniu jak pojecia zielonego nie masz o czym mowisz.
W swietle tych wszystkich faktow jest wiec oczywiste dla kazdego kto nie jest dyletantem, ze to bylo CO NAJMNIEJ 70 PROCENT prime Bowe.
Po prostu Bowe lezal Golocie stylowo drogi dyletancie- to jest rozwiazaniem tego czego nie rozumiesz czyli tego ze Golowa mogl pobic Bowe, a nie to, ze Bowe byl w fatalnej formie czy co tam sobie uroiles jeszcze
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 00:56:07 
conceptofpowerData: 03-06-2015 00:41:22,

nie ma? Według kogo niby? Kto tak stwierdził, kto uczynił z tego stwierdzenia aksjomat? Zdecydowana większość miłośników boksu traktuje boks jak sport (czego dowodzi np. powyższy post Mistrza @rafala3), POWAŻNE rankingi P4P (THE RING: Gonzalez miejsce 2, Rigondeux miejsce 5) odnoszą się do klasy sportowej. I ta dyskusja też tylko i wyłącznie klasy sportowej Andrzeja Gołoty dotyczy.
 Autor komentarza: Scumbag
Data: 03-06-2015 00:59:33 
Panie rafal3

Gołota z Grantem owszem wygrywał ale pod koniec walki jeśli dobrze pamietam Grant zafundował Gołocie dechy i wydaje mi sie że w tym momencie psychika Andrzeja podpowiedziała mu ,,game over''
 Autor komentarza: Scumbag
Data: 03-06-2015 01:01:48 
GROiLLORT

Trzymam kciuki w Twojej sprawie.


Cop

Nie zniknąłem, jestem i was czytam, nie udzielam sie z braku czasu.
Niebawem się ogarnę i wszystko wróci do normy.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-06-2015 01:03:36 
"GROiLLORT Data: 03-06-2015 00:56:07

conceptofpowerData: 03-06-2015 00:41:22,

nie ma? Według kogo niby? Kto tak stwierdził, kto uczynił z tego stwierdzenia aksjomat? Zdecydowana większość miłośników boksu traktuje boks jak sport (czego dowodzi np. powyższy post Mistrza @rafala3), POWAŻNE rankingi P4P (THE RING: Gonzalez miejsce 2, Rigondeux miejsce 5) odnoszą się do klasy sportowej. I ta dyskusja też tylko i wyłącznie klasy sportowej Andrzeja Gołoty dotyczy. "

To tylko pptwierdza moja teorie, ze wiekszosc uzytkownikow tego forum, niestety ale polemizuje o czyms, o czym nie ma zielonego pojecia. BOKS ZAWODOWY to nie zaden sport. Jak szukacie sportu, top odsylam do amatorszczyzny. Te polemiki tutaj powinny odnosci sie do boksu zawodwgo, ktory jest zawodem, biznesem, struktura niepodlegla, wyznacznikeim kapitalistycznego wyzysku, zamiennikiem technicznej doskonalosci na realia uwidaczniane poprzez pieniadz, symptomem wyzysku slabszych poprze mocniejszych etc...lol...
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2015 01:04:37 
Golota mógł też pobić Lewisa, ale po co? Czy Gołota nie jest dla niektórych tutaj kimś w rodzaju Chucka Norrisa?
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 01:06:54 
rafal3Data: 03-06-2015 00:42:07

Tak, mówimy tu o sporcie. Sportem rządzą pewne zasady @rafalku3. Reguły. Według reguł boksem rządzących Gołota przegrał i walkę z Grant'em i z dwukrotnie z Bowe'm.

Co do wagi Bowa - tu nie chodzi o to , ile on wniósł na wagę, specjalisto od danych z boxrec'a, tylko ile musiał zbijać przed walką. No i dalej nie raczyłeś wyjaśnić, na podstawie jakiego to wzoru obliczyłeś te 70%? Zechcesz się podzielić tą tajemną wiedzą, matematyku z bożej łaski?
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:07:40 
@GROiLLORT
Twój cytat:"Zdecydowana większość miłośników boksu traktuje boks jak sport (czego dowodzi np. powyższy post Mistrza @rafala3), POWAŻNE rankingi P4P (THE RING: Gonzalez miejsce 2, Rigondeux miejsce 5) odnoszą się do klasy sportowej..."

W sumie to nr.1 P4P też jest dość "wartościowy sportowo"...;-),bo gdyby nie był ,to by już dawno poległ i to nie jeden raz...:-),a wtedy jego wartość marketingowa była by zdecydowanie niższa.

Nie wystarczy "szczekać" ,trzeba tez coś w ringu pokazać.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-06-2015 01:07:42 
"Scumbag Data: 03-06-2015 01:01:48
Cop

Nie zniknąłem, jestem i was czytam, nie udzielam sie z braku czasu.
Niebawem się ogarnę i wszystko wróci do normy."

OK...I need normal people like you, to have a decent conversations...
Oczywiscie potrzebuje debili rowniez, jakby nie bylo oni napedzaja to forum...lol...
 Autor komentarza: Scumbag
Data: 03-06-2015 01:08:07 
conceptofpower

,,BOKS ZAWODOWY to nie zaden sport. Jak szukacie sportu, top odsylam do amatorszczyzny. Te polemiki tutaj powinny odnosci sie do boksu zawodwgo, ktory jest zawodem, biznesem, struktura niepodlegla, wyznacznikeim kapitalistycznego wyzysku, zamiennikiem technicznej doskonalosci na realia uwidaczniane poprzez pieniadz, symptomem wyzysku slabszych poprze mocniejszych etc...lol...''




Tyle razy to powtarzasz a i tak do ciasnych umysłów to nie dociera.
 Autor komentarza: Scumbag
Data: 03-06-2015 01:10:21 
Dobranocka

Do miłego...
lol:)
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 01:11:22 
ScumbagData: 03-06-2015 01:01:48

dzięki, chociaż na tego skubańca przydałby się iperyt a nie trzymanie kciuków:-)


conceptofpowerData: 03-06-2015 01:03:36

Argumenty. Podaj chociaż jeden, logiczny argument, na podstawie którego można twierdzić, że ocenianie bokserów zawodowych przez pryzmat osiągnięć sportowych nie ma sensu.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 01:14:28 
LennoxLewisLionData: 03-06-2015 01:07:40


wszyscy zawodnicy z czołówki P4P The RING legitymuja się bardzo wysoka wartością sportową. Skupiłem się tylko na skrajnych przykładach bokserów, których wartość sportowa nie idzie w parze z popularnością i zarobkami, bo o popularności/zarobkach etc. zacząłby zaraz pisać @cop.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:19:01 
Cytat:"...BOKS ZAWODOWY to nie zaden sport. Jak szukacie sportu, top odsylam do amatorszczyzny...."

Wiadomo,że to jest sport.

Tylko ten,który jest w tym dobry,który potrafi skupić na sobie uwagę,czyli rzesze kibiców jest KRÓLEM,np. Floyd.

Jak można powiedzieć,że Floyd nie ma realnie "wartosci sportowej"?...:-)

Wiadomo,że ją ma i to na najwyższym poziomie,ale,no właśnie,ale potrafi do tego zrobić wartość marketingową.

Kim by był Floyd bez "wartości sportowej"?Gdyby tylko "szczekał",robił zamieszanie,rozdawał kase na imprach itd.?
Bez wygranych ludzie by go olali i nie wykupywali PPV.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:21:42 
Floyd ma bardzo dużą wartość sportową i dlatego osiąga takie sukcesy.
Oczywiście potrafi zrobić SHOW i dlatego zarabia takie niewiarygodne miliony dolców.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:23:04 
Bez "wartości sportowej" nie ma Floyda jako nr 1 P4P.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:24:36 
Tak samo jak kiedyś Roy.
No jakby Roy nie był dobrym pięściarzem ,tylko komikiem i Show-Menem to by był jak Nasz "Gipsy"...;-)
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:26:21 
Tzn."Gypsy" Kostecki...:-)
 Autor komentarza: sexo
Data: 03-06-2015 01:32:27 
LennoxLewisLion


Floyd potrafi zrobic show :D ? chyba kto szybciej pojedzie na rowerze lol
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 03-06-2015 01:32:33 
GROiLLORT Data: 02-06-2015 22:35:58
Jak zwykle część szanownych @orgowiczów przegina, i to w obie strony. Jedni dalej widzą w Wilderze bumobijcę - tymczasem jego prowadzenie nie odbiegało zbytnio od prowadzenia każdego innego prospekta HW (z nielicznymi wyjątkami). Ale nadzieje z Deontay'em wiązane oraz jego rekord sprawiały, że banda bumów, journeymanów, zawodników past prime i kolegów z gymu, którą pokonał, rzucała się w oczy szczególnie wyraźnie. To jednak nieważne - takie są niestety w dzisiejszym boksie standardy. W każdym razie - Wilder wygrał wyraźnie z mistrzem świata WBC. Mistrzem bardzo przeciętnym (by nie powiedzieć słabym), ale jednak mistrzem. Amerykanin żadnym bumobijem nie jest. Co nie zmienia faktu, że nazywanie go tak przed walką z B. Stiverne można spokojnie usprawiedliwić (podobnie jak określanie tym mianem niemal całej reszty prospektów dzisiejszej HW).

Druga grupa @orgowiczów robi z Wildera przyszłego dominatora i osobę, która "z całą pewnością" pokona Kliczkę lub Povietkina. To też błędne podejście. Wilder jest dalej niesprawdzony. Walka ze Stiverne nie jest tu żadnym wyznacznikiem. Haitańczyk z kanadyjskim paszportem pasował mu wybitnie stylowo. Wolny na nogach, zatłuszczony, mniejszy, ze słabą kondycją. Dalej - szczęka Wildera również sprawdzona nie jest. Nikt mi nie wmówi, że te kilka mocnych bomb, które przyjął od Stiverne, wystarczą, żeby wysnuć jakiekolwiek konstruktywne wnioski. Kolejna sprawa - WWilder ma niewątpliwie naturalny talent do boksu, wrodzony atletyzm, świetną koordynację, jest szybki i silny, jednak jest to bokser nie do końca ukształtowany. Boksu ciągle się uczy. Popełnia kardynalne błędy, z całkowitym odsłanianiem się w ofensywie na czele. Stiverne tego nie wykorzystał, Fury, a już na pewno Kliczko, wykorzystać spokojnie to mogą. Z KokosoPrzytulaskiem nie będzie jeszcze faworytem, dopóki Ukraińca nie dopadnie w ringu widoczny kryzys formy spowodowany wiekiem. Z T. Fury 50:50.
*
*
Jest jeszcze, trzecia grupa - ci, którzy kompletnie nie mają zdania w temacie tego boksera.
Z tego co widzę, Ty się do nich zaliczasz.
Oczywiście nie jest to złośliwość z mojej strony.
Opisujesz dość obrazowo jak jego kariera wyglądała, jakie ma zalety, jakie wady, ale chyba ni potrafisz się zdecydować w którą stronę, a raczej do jakich pięściarzy Deontaya zaliczyć i co sobą prezentuje.

Może i moja opinia jest przesadna, choć wątpię w to. Na chłodno cały czas myślę, że jest to tylko amerykański marketingowy produkt, a nie prawdziwy bokser. Nie widzę w nim talentu, ani wrodzonego atletyzmu, a już tym bardziej koordynacji. Jest szybki - to fakt, i silny też, ale nie naturalnie, to kwestia treningów i, podejrzewam, koksów.

Fakt - pokonał Stiverne'a. Ale jak to dobrze opisałeś, Stiverne bardzo mu pasował stylowo. W dodatku słabo się zaprezentował i chyba był słabo przygotowany.
W każdym bądź razie, ja swojego zdania o Amerykaninie nie zmieniam.
A czym ma rację, zy nie, zy Wilder to faktycznie przynajmniej bardzo solidny bokser, czy tylko pompowany na potrzeby chwili balon ze starannie dobieranymi rywalami - przekonamy się niebawem, mam nadzieję.
Walka z Powietkinem na pewno wiele nam wyjaśni.
PS Jakiekolwiek zabiegi w celu uniknięcia walki z Rosjaninem też.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:36:35 
@sexo

Haha...no w tym sensie,że przed walkami "szczeka" ,robi zamieszanie,chwali sie kasą,pokazuje sie z kupą szmalu na imprach,rozdaje laskom,itd.

O to mi chodzi.

Podburza tym ludzi ,ale też w ringu jednak wygrywa,bo jakby przegrywał to kto by wykupywał PPV?Kto by mu płacił?
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 03-06-2015 01:38:57 
LennoxLewisLion Data: 03-06-2015 01:21:42
Floyd ma bardzo dużą wartość sportową i dlatego osiąga takie sukcesy.
Oczywiście potrafi zrobić SHOW i dlatego zarabia takie niewiarygodne miliony dolców.
*
*
Jeśli bym zapytał Cię o to SHOW, to wątpię czy wiedziałbyś co powiedzieć, gdzie i kiedy było to show.
Akurat przeciwnik toczy z nim równorzędny pojedynek, albo wręcz wygrywa.

Co do wartości i talentu sportowego, to się zgadzam.

PS Gdyby przeciwnicy Mayweathera nie atakowali go, to te walki wiałyby nudą. Totalną
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 03-06-2015 01:40:07 
* Chyba że akurat przeciwnik toczy z nim równorzędny pojedynek, albo wręcz wygrywa.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:43:12 
@ lRollinsl
Twój cytat:"Jeśli bym zapytał Cię o to SHOW, to wątpię czy wiedziałbyś co powiedzieć, gdzie i kiedy było to show."

No chodzi mi o ten SHOW przed walkami,tak jak @sexo napisałem,a i w ringu ,w niektórych walkach też robi SHOW.

Mi sie jego niektóre walki bardzo podobały.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:44:20 
Aha ,w ringu robi SHOW na poziomie ,jakby to powiedzieć,tzn. jak tu ktoś powiedział na poziomie amatorskim...;-)
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 01:45:34 
lRollinslData: 03-06-2015 01:32:33

No nie - mam o Wilderze wyrobioną opinię. To bardzo dobry bokser jak na standardy dzisiejszej HW. Szybki, sprawny na nogach, agresywny, naturalny atleta o świetnych warunkach fizycznych i potężnym ciosie. Niebezpieczny dla każdego. Ma psychikę mistrza i umie zrobić show. Ale nie jest do końca sprawdzony. Ponadto - późno wziął się za boks i to widać. Czasem za bardzo się podpala (chociaż w walce z B.Stiverne umiał zachować zimną głowę), odsłania się przy atakach, jego lewy prosty pozostawia trochę do życzenia. Jak dla mnie nr 3 HW z T. Fury ex aequo.
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 03-06-2015 01:45:50 
Pogadałbym, ale idę spać, bo coś literki gubię :-)
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 03-06-2015 01:47:18 
@lRollinsl - no ja też idę spać...:-)

Dobrej nocki Wszystkim życzę.

Wyśpijcie się ,bo rano trzeba wstać!

Powodzenia i pozdrawiam.
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 03-06-2015 01:47:52 
kolorowych
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 01:50:11 
No trzymajcie się.
 Autor komentarza: sexo
Data: 03-06-2015 02:21:02 
Autor komentarza: GROiLLORT
Wilder czasem za bardzo się podpala (chociaż w walce z B.Stiverne umiał zachować zimną głowę), odsłania się przy atakach, jego lewy prosty pozostawia trochę do życzenia. Jak dla mnie nr 3 HW z T. Fury ex aequo.


ty jakbys zostal jego trenerem to stala by sie jedna z dwoch rzeczy;dobra wiadomosc albo zla wiadomosc
dobra-wilder wygrywa z kliczka
zla-wilder przegrywa ze szpilka:)


z twoja wiedza ja osobiscie chcialbym abys go trenowal bo bede kibicowac szpilce lol lol lol
 Autor komentarza: sexo
Data: 03-06-2015 02:35:27 
Autor komentarza: conceptofpower
Jak szukacie sportu, top odsylam do amatorszczyzny. Te polemiki tutaj powinny odnosci sie do boksu zawodwgo, ktory jest zawodem, biznesem, struktura niepodlegla, wyznacznikeim kapitalistycznego wyzysku, zamiennikiem technicznej doskonalosci na realia uwidaczniane poprzez pieniadz, symptomem wyzysku slabszych poprze mocniejszych etc...lol...



no ameryki nie odkryles lol nie od dzis wiadomo ze sport jest tylko tam gdzie nie ma pieniedzy czyli w amatorstwie i to kazda dyscyplina a jak jest zawod to sa pieniadze biznes i tez kazda branza
 Autor komentarza: sexo
Data: 03-06-2015 02:53:17 
Autor komentarza: mariusz3pl
Myśle że Morrison w obecnych czasach został by mistrzem


z pewnoscia by tak sie stalo,w moim osobistym rankingu uwazam go za najlepszego bialego ciezkiego ostatnich 30-40 lat,co jest czyms wielkim o to w czasach gdzie walczyl wielki mike tyson
1 Morrison
2 Kliczo
3 Golota


dlaczego morrison przed kliczkami bo wygral by z ukraincami agresja i prawdopodobnie znokautowal braci


no niestety Goly za 3 miejsce nie zapisze sie galerii slaw
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-06-2015 07:51:56 
Bowe do pierwszej walki z Andrzejem wyszedł zapuszczony, zlekceważył naszego Andrew, jak sam mówił na buma nie musi się szczególnie przygotowywać. Miał kondycje na jakieś 5 rund.
Po pierwszej walce jeszcze bardziej się zapuścił i zbijał kilkanaście kilogramów, do walki wyszedł wysuszony jak rodzynek i tego nawet nie trzeba wiedzieć, wystarczy spojrzeć na to jak wyglądał w pierwszym starciu, jak wyglądał w starciach z Holly'm i jak wyglądał w drugim starciu.

Kondycyjnie ledwo ciągnął po kilku rundach.

Gołota miał wszystko poza psychiką, w najważniejszych walkach dawał ciała, Bowe, Lewis, Brewster, Tyson, Grant, Andrzej w każdej z tych walk pękł.

Z Bowe zirytowany tym, ze leje i skończyć nie może, z Lewisem i Brewsterem spięty na starcie, jak zawsze z Grantem cholera wie dlaczego, prowadził wygrywał, padł i koniec, odechciało mu się, z Tyson'em w sumie go rozumiem, bo jak później się okazało, to twarz miał połamaną i widocznie nie wytrzymał.

Andrzej jest przeceniany w kraju ze względu na fakt, iż był pierwszym sportowcem (nie tylko bokserem) liczącym się na arenie międzynarodowej w popularnym sporcie.

Z Ruiz'em i Byrd'em dał wyrównane walki, ale żadnej z nich moim zdaniem nie wygrał. Miał więcej szans niż jakikolwiek innych zawodnik, za każdym razem je marnował.

Andrzej to mistrz wielkich porażek, brakowało mu psychiki, a to, że boksersko kogoś pokonywał nic nie znaczy, bo finalnie to on schodził pokonany. To tak jakby powiedzieć, że Moorer wygrał walkę z Foremanem, bo przecież go obijał solidnie, a tylko raz przyjął na twarz.

Psychika jest takim samym elementem określającym klasę boksera, jak jab, twarda głowa, praca nóg, mocny cios, Gołota jej nie miał i przez to przegrywał.

Dzieki Polakom dostawał kolejne szanse, gdyż Ci go wciąż wspierali, wciąż kupowali bilety, ale w ringu w najważniejszych momentach zawodził.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 03-06-2015 10:10:58 
Widze ze wyjasniac jednemu jak o kamien splynal bo przyjdzie drugi i wygaduje te same debilizmy
Chlopcze powyzej

1. Bowe walczyl z Golota ZALEDWIE ROK PO JEGO NAJEPSZEJ WALCE W KARIERZE- Z HOLYFIELDEM KTOREGO JAKO PIERWSZY ZNOKAUTOWAL. TO BYL ZALEDWIE R-O-K
Wiec nie tworz tutaj paranoiku nowej teorii dziejow ze nagle w ten rok z super prime Bowe przeszedl na past prime
2. Bowe wazyl 252 funtow z Golota- wazyl juz wczesniej w podobnych granicach, jak 247 funtow np z Holyfieldem czy Buster Mathisem jr.
3. Bowe zrzucal duzo NIE TYLKO PRZED WALKA Z GOLOTA, on zrzucal duzo przed niemal co druga walka.
Gdybyscie dyletanci co nieco wiedzieli czy poczytali o Bowe to byscie o tym wiedzieli. Bowe problemy z waga mial OD ZAWSZE, a nie tylko przed walka akurat z Golota xDDD
Zawsze zbijal wage

4. Zlekcewazyc to sobie mogl na poczatku, jak dostal kilka gongow to walczył na 100% tego co mogl, a i tak dostawal
W drugiej walce bylo to samo.

"Z Bowe zirytowany tym, ze leje i skończyć nie może"

Widze ze znow zaczynasz pajacowac z swoimi urojeniami.
Otoz chlopcze drogi, nikt nigdy nie rzucal Bowe'm po dechach kilkukrotnie tak jak robil to Golota.
Twoj 'argument' o zbijaniu wagi juz zbiłem bez problemow, bo jak mowilem- Bowe przed prawie kazda walka duzo zrzucal.
Twoj kolejny 'argument' o tym, ze Bowe zlekcewazyl Golote tez juz zbiłem, bo zlekcewazyc to mogl na samym poczatku pierwszej walki, potem juz do konca walki jak i w drugiej walce niczego nie lekcewazyl, po prostu dostawał bęcki.
Zamiast wygadywac dyletanckie bzdury proponuje niezbyt inteligentnym posluchac tego co im w koncu ktos madrzejszy tlumaczy; otoz Bowe ZAWSZE LEŻAŁ STYLOWO GOŁOCIE. To byl idealny szyty na miare rywal dla Gołoty. Niech dyletanci nie umniejszaja dwoch zwyciestw ktore Golota odniosl nad Bowe W RINGU (a nie w regulaminku).
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 11:38:42 
Gołota w latach 90tych był czołówką i to właśnie w kraju jest niedoceniany. Nie miał wielu wielkich nazwisk w rekordzie, ale to dlatego, że go unikano. Journeymani , których pokonał wygrywali z zawodnikami z czołówki, byli byłymi mistrzami świata i przez wiele lat testerami dla ówczesnych i przyszłych pretendentów. Warto zaznaczyć, że w 90tych latach nawet poziom Journeymanów był wyższy niż tych dzisiejszych.
Norrison, Nicholson, Witherspoon, Lewis, Bowe, Tyson - wszyscy byli mistrzami świata w tamtych czasach, a z LL i MT Goły był stawiany nawet na pozycji faworyta. Z Bowe pamiętamy co było.
Generalnie Polakowi zabrakło tych utraconych starć np. z Jimmym Thunderem, Rayem Mercerem bądź obicie Tuckera, Tubbsa, Morrisona, Larrego Holmesa Coopera. Uważam, że miałby szanse z McCallem, Foremanem, Holeyfieldem, Tuą.
Więc mówienie, że nie był czołówką to głupota. Pewnie, że był.

1. Lennox Lewis - zniszczył stare zaplecze, pokonał ówczesną czołówkę i przyszłe pokolenie
2. Riddick Bowe - zamiatał ludźmi w ringu, podobnie jak Lewis był pięściarzem z którym nie mógł sobie poradzić Evander. Oprócz Gołoty, Foremana, Evandera, Briggsa i Lewisa nie było nikogo kto byłby w stanie z nim walczyć cios za cios.
3. Evander Holeyfield - Walczył prawie z każdym, najlepsza rozkładówka na przestrzeni 50,60,70,80,90 lat, nazwiska w rekordzie z top10 HW of all the time.
4. Mike Tyson - Zmarnowany talent służący później za maszynkę do pieniędzy, ale mimo tego pokonywał dobrych zawodników będąc wciąż niebezpiecznym. Przegrał tytul na początku dekady z Douglasem, ale później zunifikował dwa tytuły.
5. Michael Moorer - Pochodzący z niższych kategorii wstrząsnął również ciężką, piąta pozycja dla niego, wygrane nad Bothą, Holeyfieldem, wygrane rundy z Foremanem, wcześniej dominacja w niższych kategoriach. Jaki półciężki w dzisiejszych czasach zdobywa tytuł w HW pokonując Wladimira Klitschke?
6. George Foreman - Wóz pancerny z odpornością na ciosy i mocnym przyłożeniem, jego styl sprawił, że mógł długo walczyć i zdobywać tytuły
7. David Tua - niski niewygodny z petardą w ręku, stanowił zagrożenie dla każdego
8. Andrew Golota - po walkach z Bowe stawiany w roli faworyta w pojedynku z Lewisem, pokonał kilku mistrzów świata, ale podobnie jak cała czołówka był unikany, a juz później robił podobnie jak Tyson za maszynke do pieniędzy i został oszukany jako stary pięściarz dwa razy w starciu o tytuł.
9. Shannon Briggs - Większość walk wygrywał w pierwszej rundzie, generalnie było tak, że jeśli ktoś dał mu się trafić to leciał na deski. Postawił mu się jedynie Foreman i mógł iść cios za cios. Nawet jako wiekowy pięściarz zawsze będzie niebezpieczny.
10. Tutaj ciężko kogoś sklasyfikować, ale każdy z wymienionych przegrywa z prime czołówką McCall/Byrd/Tucker/Holmes/Ruiz/Grant/Rahman/Akinwande/Morrison/Mercer/Cooper/Norris/Nicholson/Douglas/Ruddock/Tubbs
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-06-2015 12:01:40 
@rafcio:
1. Bowe walczyl z Golota ZALEDWIE ROK PO JEGO NAJEPSZEJ WALCE W KARIERZE- Z HOLYFIELDEM KTOREGO JAKO PIERWSZY ZNOKAUTOWAL. TO BYL ZALEDWIE R-O-K
Wiec nie tworz tutaj paranoiku nowej teorii dziejow ze nagle w ten rok z super prime Bowe przeszedl na past prime


Nie rozumiesz to co czytasz i wyciągasz błędne wnioski, nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz.
Nie tworze teorii o past prime i nigdzie o tym nie napisałem, więc nie wiem jak Twój móżdżek doszedł do tych wniosków. Jasno wskazałem, ze „Bowe do pierwszej walki z Andrzejem wyszedł zapuszczony, zlekceważył naszego Andrew, jak sam mówił na buma nie musi się szczególnie przygotowywać. Miał kondycje na jakieś 5 rund”
I to jest absolutnie prawda, a wyszedł w najwyższej wadze w karierze. Rok czasu przy osobie, która niesportowo się prowadzi i tyje jak świnia między walkami, to bardzo dużo.


@rafcio:
„2. Bowe wazyl 252 funtow z Golota- wazyl juz wczesniej w podobnych granicach, jak 247 funtow np z Holyfieldem czy Buster Mathisem jr.”

Tak najwyższa waga w karierze, do której i tak mnóstwo kilogramów zbijał

@rafcio:
„3. Bowe zrzucal duzo NIE TYLKO PRZED WALKA Z GOLOTA, on zrzucal duzo przed niemal co druga walka.
Gdybyscie dyletanci co nieco wiedzieli czy poczytali o Bowe to byscie o tym wiedzieli. Bowe problemy z waga mial OD ZAWSZE, a nie tylko przed walka akurat z Golota xDDD
Zawsze zbijal wage”


No zawsze zbijał i tu też zbijał, a i tak wyszedł 0 4 kg cięższy niż najwięcej ważący w dotychczasowej karierze, ale oczywiście był w super formie ;-)


@rafcio:
4. Zlekcewazyc to sobie mogl na poczatku, jak dostal kilka gongow to walczył na 100% tego co mogl, a i tak dostawal
W drugiej walce bylo to samo.


Znów brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Zlekceważył przygotowania intelektualna amebo i o tym wprost napisałem:
„Bowe do pierwszej walki z Andrzejem wyszedł zapuszczony, zlekceważył naszego Andrew, jak sam mówił na buma nie musi się szczególnie PRZYGOTOWYWAĆ”
Walczył na 100% tego co mógł po słabych przygotowania, jak napisałem. Nagle sobie kondycji nie poprawił, po dojściu do wniosku, ze musi walczyć na 100%, bo olał przygotowania



@rafcio:

"Z Bowe zirytowany tym, ze leje i skończyć nie może"

„Widze ze znow zaczynasz pajacowac z swoimi urojeniami.
Otoz chlopcze drogi, nikt nigdy nie rzucal Bowe'm po dechach kilkukrotnie tak jak robil to Golota.”


Po raz kolejny w jednym poście wykazujesz się nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem, co mnie zupełnie nie dziwi. Pisałem dokładnie o tym, dlaczego przegrał walkę (Andrzej) i o jego irytacji, że nie może skończyć czarnego, dlatego bił po jajkach i przegrał


@rafcio:
„Twoj 'argument' o zbijaniu wagi juz zbiłem bez problemow, bo jak mowilem- Bowe przed prawie kazda walka duzo zrzucal”


Zbili to cię chyba za młodu zbyt mocno, bo ewidentnie doznałeś trwałego uszczerbku na zdrowiu. Nic nie zbiłeś, wymyśliłeś coś sobie, uznałeś za prawdę objawioną i oznajmiłeś



@rafcio:
„Twoj kolejny 'argument' o tym, ze Bowe zlekcewazyl Golote tez juz zbiłem, bo zlekcewazyc to mogl na samym poczatku pierwszej walki, potem juz do konca walki jak i w drugiej walce niczego nie lekcewazyl, po prostu dostawał bęcki”


Tak rafcio, po tym jak zlekceważył przygotowania i wyszedł zapuszczony do ringu w pierwszej walce, po kilku strzałach nagle uzyskał optymalną sprawność fizyczna ;-)
Po pierwszej walce zapuścił się okrutnie i w ciągu kilku tygodni zbijał kilkanaście kilogramów i to było widać, bo po 4 rundach był tak osłabiony, ze ledwo chodził po ringu




Zamiast wygadywac dyletanckie bzdury proponuje niezbyt inteligentnym posluchac tego co im w koncu ktos madrzejszy tlumaczy; otoz Bowe ZAWSZE LEŻAŁ STYLOWO GOŁOCIE. To byl idealny szyty na miare rywal dla Gołoty. Niech dyletanci nie umniejszaja dwoch zwyciestw ktore Golota odniosl nad Bowe W RINGU (a nie w regulaminku).


No tak, gdyby Andrzej wyszedł, założył mu dźwignie, albo pociągnął z bańki, to też by wygrał w ringu, ale nie według regulaminku ;-)
Po to są regulaminki, by tworzyć ramy dyscypliny sportowej i według tych ram walenie po jajkach jest niedopuszczalne i dlatego tą walkę przegrał, mój ty ogrze.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 12:03:18 
Ernesto - już kiedyś o tym dyskutowaliśmy. Nie liczy się to, kogo Gołota "pokonałby Twoim zdaniem", ale jego rzeczywiste osiągnięcia i resume. Gołota był obijaczem journeymanów, nie pokonał NIKOGO ze ścisłej czołówki.

Przyjmijmy, że czołówka to 10, niech będzie że 15 bokserów walczących w danej dekadzie.

Jedyne OBIEKTYWNE kryterium to osiągnięcia (mistrzostwo) i skalpy na koncie. Jedyne. Nie liczy się kto by "moim zdaniem pokonał kogo", ani kto miał "moim zdaniem większe umiejętności".

Do czołówki należeli mistrzowie:

Lewis, Holyfield, Tyson, Bowe, Foreman, Douglas, Mercer, Moorer, Bentt, Morrison, McCall, Hide, Seldon, Bruno, Akinwande, (Byrd, Ruiz, Sanders, Kliczkowie, Briggs, Brewster to już lata 00') Nie sposób też wspomnieć o dwóch świetnych pięściarzach, którzy nie zdobyli tytułu, ale mają niezły resume: Tua (na koncie: Moorer, Oquendo, Rahman, Maskajew, Ruiz), czy Ike Ibeabuchi (Byrd, Tua).

Na jakiej podstawie mielibyśmy zakwalifikować do tego grona Gołotę? Kontrowersyjnych walk z Byrdem i Ruizem? Dla wielu osób przegrał obie. "Wygranych" z wrakiem Bowe'a? Kilku walk mistrzowskich, przegranych najczęściej w kompromitującym stylu? Gołota nie miał mistrza i nie pokonał nikogo znaczącego. Szanse o tytuł dostawał dzięki zabiegom promotorskim i sile amerykańskiej Polonii. Owszem, Gołota jest w szerokiej czołówce (top20) lat 90, ale w top10? Nigdy w życiu.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 12:08:24 
*bez tego każdy, nie wiem dlaczego to napisałem
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 12:14:01 
@rafalku3,

Specjalisto od: wielkich łbów, smukłych Glazkovów, fryzjerstwa oraz danych procentowych.

Wiem, że podczas walk Gołoty pewnie było Ci bliżej do zabaw w pampersie niż do świadomego odbioru rzeczywistości, tak więc specjalnie dla Ciebie kilka faktów związanych z tłem walki Gołota-Bowe. Część z nich wymienił już @rocky86, mam nadzieję że nie będą się powtarzać.

Otóż Bowe miał okropne wahania formy. To, że w walce z Holy’m zaprezentował się dobrze, absolutnie nie znaczy, że kilka miesięcy później zachował choćby ślady tej dawnej formy. W porównaniu do pojedynku z Evander’em przytył ok. 6 kg. Wskaż mi teraz synek, bo świetnie Ci idzie wyszukiwanie informacji na boxrec’u, w której walce Z POWAŻNYM przeciwnikiem Riddick osiągnął taką wagę. W drugiej walce z Holyfield’em był wyraźnie lżejszy.
Przed walką (pierwszą) z Gołym Bowe był w fatalnej formie wizualnej już na pierwszy rzut oka. Do tego stopnia, że zaintrygowało to dziennikarzy. Na pytanie o treningi Bowe odpowiedział:
"How do you train for a bum?" Chodziły plotki, że nie trenował prawie WCALE. Sam trener Riddick’a narzekał na ten fakt w mediach (!).
Lekarz badający Bowe przed walką stwierdził, że był on „najstarszym 29 latkiem na świecie”.

No i @rafalku3! Dalej unikasz odpowiedzi na pytanie, jakim to sposobem obliczyłeś te "70% dawnego R.Bowe".
Wyjaśnij poza tym, co takiego w stylu Gołoty mogłoby Riddick'owi nie pasować? To Twoja kolejna fantastyczna teoria, na poparcie której nie znajdziesz żadnych argumentów.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 03-06-2015 12:15:47 
conceptofpower:

"Te polemiki tutaj powinny odnosci sie do boksu zawodwgo, ktory jest zawodem, biznesem, struktura niepodlegla, wyznacznikeim kapitalistycznego wyzysku, zamiennikiem technicznej doskonalosci na realia uwidaczniane poprzez pieniadz, symptomem wyzysku slabszych poprze mocniejszych etc...lol..."

Cop, ofiaro komunistycznej propagandy, kapitalizm nie polega na wyzysku, gdyż kapitalizm to sieć dobrowolnej współpracy, a dobrowolna współpraca tylko wówczas dochodzi do skutku, gdy zadowala obie strony.

Systemem wyzysku jest socjalizm, gdyż zabiera jednym, a daje drugim. Tam, gdzie ktoś coś otrzymuje się za "darmo", tam funkcjonuje system wyzysku.

Dodam również, że dawno minęły czasy wyzysku słabszych przez silniejszych. Urodziłeś się w strukturach wyzysku, to - o ile sam z tego nie zrezygnujesz - jesteś wyzyskiwaczem. Możesz być sobie zdolnym przedsiębiorcą, 100 razy mądrzejszym i fizycznie sprawniejszym niż urzędnik lub polityk, a jednak to oni cię wyzyskują, a nie odwrotnie.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 03-06-2015 12:25:26 
"Autor komentarza: rocky86Data: 03-06-2015 12:01:40
Jasno wskazałem, ze „Bowe do pierwszej walki z Andrzejem wyszedł zapuszczony, zlekceważył naszego Andrew, jak sam mówił na buma nie musi się szczególnie przygotowywać. Miał kondycje na jakieś 5 rund”
I to jest absolutnie prawda,"

________
Juz Ci mowilem chlopcze ze to jest 'prawda' jedynie w Twoich urojeniach
Bowe nie mial kondycji na 5 rund, bo to byl zajebisty zawodowiec ktory toczyl z Holyfieldem walki na pelen dystans w zajebsitym tempie. Wiec opowiadajac ze nagle Bowe mogl miec kondycje na 5 rund kompromitujesz sie jak amator. Tym bardziej ze Holy'm w jednej z walk wazyl śladowo mniej

___________
"Autor komentarza: rocky86Data: 03-06-2015 12:01:40
Rok czasu przy osobie, która niesportowo się prowadzi i tyje jak świnia między walkami, to bardzo dużo. "

___
Tez CI to juz tlumaczylem ale jestes opornym uczniem. Bowe przed kazda walka byl mocno utyty i przed kazda walka praktycznie duzo zrzucal.
Wiec znow wypisujesz swoje wlasne urojenia
_____________
"
No zawsze zbijał i tu też zbijał, a i tak wyszedł 0 4 kg cięższy niż najwięcej ważący w dotychczasowej karierze, ale oczywiście był w super formie ;-)"
------
Dla Twojej wiadomosci kochany dyletancie- 5 funtow to 2,26 kilograma co w wadze ciezkiej jest śladową różnicą, wiec nie osmieszaj sie kolejnymi urojeniami.
 Autor komentarza: rafal3
Data: 03-06-2015 12:29:10 
Od momentu walki Bowe'a z Holyfieldem, ktora to walka byla najlepsza walka w karierze Bowe'a minal ZALEDWIE ROK.
Rok czasu. To jest NIC.

Kolejna sprawa jak mowilem, Bowe prawie do kazdej walki duzo zrzucal. Nie tylko on zreszta. Ali przed walkami wazyl nawet 115 kg.
Wiec to akurat kompletnie zaden argument. Facet byl w walce z Gołotą w swoim prime jesli chodzi o osiagniecia i jedynie w troszke gorszej dyspozycji fizycznej jak na siebie. To bylo z cala pewnoscia co najmniej 70% prime Bowe'a.

Wypisywanie rzecz ze mistrz swiata bijacy sie w 12 rundowych bojach z Holyfieldem na wysokim tempie, w walce rok pozniej po swojej najlepszej walce w karierze, wazyszy ledwie 5 funtow wiecej niz w jednej z tych walk z Holy'm, nagle mial kondycje na 5 rund to czysta paranoja, ale juz nie pierwszy raz mamy do czynienia z Twoimi urojeniami
Bowe wysz
 Autor komentarza: rafal3
Data: 03-06-2015 12:32:18 
@TROLL
"Otóż Bowe miał okropne wahania formy. To, że w walce z Holy’m zaprezentował się dobrze, absolutnie nie znaczy, że kilka miesięcy później zachował choćby ślady tej dawnej formy."

___
Na tym etapie przestalem czytac dalej.
Jestes kompletnie niepowaznym rozmowca.
Poducz sie troche o boksie, przede wszystkim zwieksz inteligencje w odbiorze boksu a potem opowiadaj takie glodne kawalki, bo to co wypisujesz to czyste wariactwo
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-06-2015 12:35:28 
rafal3


Rafcio siła Twoich "argumentów" jak zwykle powala :-)

z funtami mi się pokręciło, więc racja
 Autor komentarza: Matys90
Data: 03-06-2015 12:39:43 
Dokładnie panowie, jeśli pięściarz solidnie przepracował obóz blisko rok wcześniej, to zachowuje formę i kondycję na 2 lata wprzód. To jest podstawowa wiedza.

Weźmy takiego Holyfielda zresztą. Skoro pół roku przed walką z Moorerem stoczył niesamowity 12 rundowy bój z Bowe i to bój wygrany, to znaczy, że z Moorerem nie miał prawa wyglądać jak cień samego siebie, starzec w stanie przedzawałowym, który nie ma siły wyprowadzać ciosów. Nie trzeba nawet oglądać walk, żeby to wiedzieć.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 12:44:53 
rafal3Data: 03-06-2015 12:32:18,

apropos inteligencji w odbiorze boksu - pozwolę sobie przytoczyć jeden, jedyny cytat, który z pewnością pozwoli odpowiedzieć na pytanie, kogo powinno się traktować jako poważnego rozmówcę. Szczyt indolencji intelektualnej został osiągnięty a Ty @rafalku3 okazałeś się być najbardziej wytrwałym alpinistą.

..........
rafal3Data: 02-06-2015 23:53:12


Gołota to byl zajebisty zawodnik a gorszy w tamtym okresie tak naprawde byl tylko od Lewisa. Z nim by raczej nie wygral tak czy siak. Kazdy inny zawodnik w tamtym czasie byl GORSZY OD GOLOTY, po prostu Golocie odwalało w psychice.

..........

Dziękuję za uwagę.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 12:53:32 
GROiLLORT

Masz racje z tym czystym resume, ale w takich sumowaniach jest dużo nieścisłości. Teoretycznie Bowe i Holy mają o wiele lepszy rekord i przeciwników niż LL. Gdyby na podstawie tego robiono takie rankingi to byłoby niesprawiedliwe dla zawodnika. Nie wiem czy LL byłby w top5 90tych na takiej podstawie. Spójrz na to, że byli mistrzowie, którzy ograli gorszych zawodników niż Haye za czasów gdy miał pas.

Gołota ma lepszy resume niż Ibeabuchi - Nicholson były IBO, Witherspoon były mistrz WBA, Norris mistrz WBA cruiserweight, a cała trójka ma więcej lepszych zawodników niż Andrzej. Oprócz tego niektórzy pokonani przez Polaka Journeymani pokonali lepszych niż Andrzej w tamtych czasach bądź zdobyli tytuły w CW, ale to nie oznacza od razu, że powinno stawiać się ich wyżej. Lata 90te, większość czołówki top20 to top50 pięściarzy of all the time. Wiem, że mam rację dlatego, że świetni z lat 80 również w 90tych walczyli, a nawet pojawiali sie ci z 70tych. Dlatego należy zawsze doceniać osiągnięcia Gołoty czy Michalczewskiego, ten drugi miał świetne zaplecze promotorskie i łeb na karku, ten pierwszy był prostym człowiekiem tzn. łatwym do manipulacji.
Gdyby walczyli na dzisiejszych zasadach to myślę, że nawet Saleta mógłby pokusić się o coś więcej niż EBU, ale Przemek to kickbokser, a nie bokser. Później pałeczkę przejęli Adamek, Sosnowski, Jackiewicz, Diablo by wreszcie pokazali się tacy jak Szpilka czy Fonfara. W najbliższych latach na Polskiej scenie bokserskiej będą sami dobrzy, zdeterminowani i głodni sukcesów zawodnicy.

Chciałbym żeby ludzie uświadomili sobie to, że nasi zawodnicy jak np. Sęk, The Machine, Wawrzyk, Kołodziej, Kostecki, Proksa, Wach, Jonak wypadający słabo bądź wyglądający słabo wcale nie odstają strasznie poziomem od czołówki dlatego, że byli już nawet mistrzowie zza granicy gorsi od nich. Chodzi o fakty historyczne, o to, że nasz boks zawodowy zaczyna tak naprawdę dopiero istnieć. Promowani są młodzi zawodnicy, łatwiej przejść na zawodowstwo pomimo i tak problemów z kontraktami i wieloma innymi czynnikami walczą. Jest nas co raz więcej w boksie. Można nawet rzec, że Polska marketingowo i biznesowo jest potęgą do zarabiania pieniędzy. Swoich zawsze wspieramy, nawet jak walczą z ogórkami. Boks amatorski w naszym kraju się kończy, mieliśmy świetnych amatorów, ale brakuje funduszy, niedzielnych kibiców nie obchodzi oglądanie meczów amatorskich w TV. To się zmieni kiedy co raz więcej Polaków będzie na zawodowstwie, amatorzy będą starali się zabłysnąć już w amatorce by zapewnić sobie dobre zaplecze do promotorki na zaw. Świat jest otwarty dla naszych promotorów aktualnie, także wiele walk o pasy z udziałem naszych mnie nie zadziwi. W innych sztukach walk nie było tak jak w boksie, że byliśmy odcięci od świata. Teraz to się zmienia i niezmiernie mnie to cieszy.
Dlatego należy mieć szczególny szacunek do tych dwóch panów: Gołota i Michalczewski. Nie mieli nic albo mieli aż - mieli talent. Nie poddali się, a na kartach historii zapisali. Z dzisiejszymi warunkami, Goły mistrzem świata (internet ma moc, na pewno nie byłoby krzywdzących werdyktów albo po 2 wojnach z Bowe puszczania na Lewisa) Darek już dawno by był w Hall of Fame. Spójrzcie jak walczy o HoF, a wciąż ciężko mu się dostać. Dzisiaj walczyłby w Polsce i byłby Bogiem. Fonfara ma szanse przebić sukcesy Darka, ale przed nim długa droga. Póki co miał IBO w półciężkiej, ma dobre nazwiska i jest czołówką LHW. Szpilka też tanio skóry nie sprzeda, nawet jeśli będzie miał kilka porażek więcej to nie szkodzi dlatego, że jest młody i walczy z najlepszymi, jest w czołówce światowych rankingów i ma najlepszą rozkładówkę jak na ten etap kariery w historii Polskiego zawodowstwa ;)
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 13:00:40 
"amatorzy będą starali się zabłysnąć już w amatorce by zapewnić sobie dobre zaplecze do promotorki na zaw."

Tak to działa w USA, UK, tak to będzie działać w Polsce, tak zaczyna działać to w Rosji, Chinach i tak zaczynają działać Kubańczycy, aczkolwiek Kuba to legendy, które powoli się kończą. Nie ma co się dziwić, są na etapie co nasi zawodnicy 30 lat temu.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 13:02:21 
P.S. Uważam, że ewentualny rewanż Tua wygrałby z Ibeabuchim.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 13:06:32 
rafal3Data: 02-06-2015 23:53:12


Gołota to byl zajebisty zawodnik a gorszy w tamtym okresie tak naprawde byl tylko od Lewisa. Z nim by raczej nie wygral tak czy siak. Kazdy inny zawodnik w tamtym czasie byl GORSZY OD GOLOTY, po prostu Golocie odwalało w psychice.

.......

Gdybać można, ale w ew. rewanżu mogło być ciekawie.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 03-06-2015 13:09:07 
Bowe ma lepszych przeciwników niż LL? Pierwsze słyszę. Przecież Lennox właśnie na podstawie swojego rekordu i przeciwników na rozkładzie jest umieszczany w TOP 5 ever, nie wiem więc co ty tworzysz kolego.

Z tym Norrisem, Witherspoonem i Nicholsonem jako argument na lepsze resume Gołoty od Ibeabuchiego też dowaliłeś chłopie do pieca. Nicholson to chyba najlepszy skalp w rekordzie Andrzeja, ale gdzie mu tam do Tuy czy Byrda. Pozostałe dwa nazwiska - no to właśnie już tylko nazwiska, jak Liachowicz dla Wildera.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 13:12:36 
W ewentualnej walce Bowe vs Lewis, ten drugi brany by był za faworyta, ale wszyscy wiemy jak walczył Riddick mógłby leżeć 5 razy, ale parłby do przodu. LL prawdopodobnie wygrał, jednakże byłaby to cięższa walka dla niego niż z Klitschko, którego ograł będąc na równi pochyłej. Stawiałbym 55% na LL ze względu na szybką wygraną z Gołym, ale walkę z Andrew traktował szczególnie poważnie, musiał udowodnić, że jest numerem jeden. Szybka wygrana mu to zapewniła, w całym dystansie z tamtym Andrzejem na pewno by raz leżał na deskach.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 03-06-2015 13:13:37 
ErnestoData: 03-06-2015 12:53:32,

LL znalazłby się w top 5 (na wysokim, być może najwyższym, miejscu w top 3 z pewnością też) każdego takiego podsumowania, choćby ze względu na fakt, iż pod koniec lat 90 zunifikował pasy HW. Masz rację, że gdyby jednak zagłębić się bardziej w resume poszczególnych zawodników (szczególnie tych, którzy mistrzostwa nigdy nie zdobyli) można by dojść do wielu zaskakujących wniosków. Może więc nie warto brać pod uwagę "mocnych journeymanów" a tylko walki z mistrzami/pretendentami w HW?

Co do Gołoty - nigdy bym nie powiedział, że nie należy go doceniać. Dla popularyzacji polskiego boksu zrobił bardzo dużo, najwięcej ze wszystkich polskich zawodowców. Ale jeżeli chodzi o wartość sportową tego zawodnika, kibice w Polsce, kierując się sentymentem, mają tendencję do jej zawyżania. Co do kondycji polskiego boksu - to temat-rzeka. Jednak w obliczu dogorywającej amatorki, utrzymywanie się naszych zawodników trenujących w kraju w czołówkach rankingów/ich walki o mistrzowskie pasy są bardziej zasługą promotorów (z Wasylem na czele) niż samych zawodników. Z punktu widzenia poszczególnych bokserów to pozytywne zjawisko, z punktu widzenia kibica - niekoniecznie, zważywszy na wyniki takich konfrontacji.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 13:40:01 
Matys90

Od 1990 do 1996 czyli wtedy kiedy Bowe zakończył karierę:

Bowe: Jessie Ferguson, Everett Martin, Thomas, Tylerr Biggs, Art Tucker, Bert Cooper, Bruce Seldon, Tony Tubbs, 2x Elijah Tillery, Coetzer, Michael Dokes, 2x Evander Holeyfield, 2x Andrew Golota, Larry Donald, Herbie Hide, Jorge Luis Gonzales. Porażka z Holym.

Lewis: Mike Weaver, Tylerr Biggs, Donovan Ruddock, Tony Tucker, Frank Bruno, porażka z McCallem, Mercer i Morrison.

A po 1996 Golota, McCall, Briggs, Mavrovic, Akinwande, Grant, "remis" z 37 letnim Holym i wygrana w rewanżu. To właśnie pokonanie w rewie McCalla, Holiego, Gołoty rzucającym na boki Bowem, oraz Briggsa po całym dystansie z Foremanem winduje go na 1 pozycji. W ocenie czystej rozkładówki nie byłby 1 ;) Po 2000 roku pokonał Bothe, Tysona, Klitscho i Tuę i wtedy był już najlepszy. Nie było nikogo lepszego. Goły past prime ogrywający Byrda i Ruiza, mógł brać jeszcze Walueva, Brewstera, past prime Moorera, past prime Foremana, past prime Briggsa, past prime Sandersa, przegrał z Rahmanem, ale mu się zrewanżował. Miał pokonać najlepszych, ale z tych najlepszych to na dobrą sprawę to w rozkładówce ma tylko prime Klitschko. Liczy się to, że wygrywał i wygrywał wtedy kiedy musiał i to robił. Z prime Foremanem, z prime Tysonem prawdopodobnie też by wygrał, uwielbiał zwyciężać, a w wielu pojedynkach był nie raz na straconej pozycji. Na straconej pozycji zawsze walczył lepiej, kiedy nie był faworytem także.
 Autor komentarza: kabanos
Data: 03-06-2015 13:41:06 
Golota to cienias najlepszym polskim ciężkim był Przemek Saleta bo był mistrzem Europy i pokonal Andrzeja.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 03-06-2015 13:59:26 
Nie bardzo rozumiem na jakiej zasadzie te nazwiska wymieniasz, że to niby wszystko mają być te cenne skalpy w resume? Najpierw piszesz, że teoretycznie Bowe ma lepszy rekord i przeciwników niż LL, a potem potem piszesz, że chodzi o jakiś wycinek z całej kariery, na dodatek wymieniając nazwiska m.in. dostarczycieli zwycięstw, przeciętniaków czy przebrzmiałych gwiazd.

Przecież po trylogii z Holym akcje Bowe stały zdecydowanie wyżej niż akcje Lewisa, nie potrzeba do tego wymieniać jakichś Everettów Martinów. Jeśli chcesz powiedzieć, że Bowe miał lepsze resume niż Lennox w '96, to się zgadzam, ale nie dlatego że pokonał Fergusona, Biggsa, Tuckera i resztę przeciętniaków, a dlatego że miał w rekordzie tę niesamowitą trylogię z Holyfieldem.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 13:59:59 
Należy docenić zwycięstwa nad Briggsem, Tuą, Gołotą, Holeyfieldem, McCallem. Jeżeli ktoś twierdzi, że Briggs czy Gołota to leszcze to od razu McCall. Wszyscy ci zawodnicy razem z Tysonem oraz Rahmanem w prime wyczyścili by całą dzisiejszą wagę ciężką. Wladimira by nie było. Lennox walczył w najlepszych czasach, a oni byli wtedy najlepsi.

Matys90

"Pozostałe dwa nazwiska - no to właśnie już tylko nazwiska, jak Liachowicz dla Wildera"

Witherspoon: Alfonzo Ratliff, Renaldo Snipes, Shelby, James Tillis, Greg Page, James Smith, Tony Tubbs, Frank Bruno, Jose Ribalta, Art Tucker, Tony Willis, Sherman Griffin, Jessy Shellby, Alfred Cole, Jorge Luis Gonzalez.
Po porażce z Gołym Eliser Castillo, David Bostice, Daroll Wilson, Ahmed Abdin i wielu Journeymanów bądź byłych mistrzów. Ale nie jest na poziomie Liakchovicha, był już stary później, długo zestawiano go w czołowych rankingach. Liakchovich to gorzej niż Jessie Ferguson.

Orlin Norris: Renaldo Snipes, Jessie Ferguson, Greg Page, Oliver McCall, Tony Willis, Shelby, Marcelo Figuerora, Arthur Williams, Adolpho Washington, Cleveland Woods, Tony Tucker, Nate Miller, Pele Reid i wielu Liakchovichów.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 14:03:09 
Tucker i Tubbs dostarczyciele zwycięstw xDD Kiedyś nie dbano o rekordy tak bardzo jak dzisiaj.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 14:04:35 
Utrzymywał się podobny poziom, a ktoś z rekordem 16-4 mógł mieć w rozkładówce 5 zawodników z top10, także wiesz ;)
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 14:09:10 
Tucker byłby zbyt dużym wyzwaniem dla Wladimira w 90tych. ;) Taki Jessie Ferguson leje większość Journeymanów pobitych przez Władka, którzy de facto byli 40 letnimi dziadkami. Doigrał się i dostał od Purritego.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 03-06-2015 14:11:25 
Zgubiłem się co właściwie chcesz dowieść, napomknę tylko, że po sformułowaniu "dostarczyciele zwycięstw" jest przecinek i "przeciętniacy i przebrzmiałe gwiazdy".
 Autor komentarza: Matys90
Data: 03-06-2015 14:13:17 
Tobie chyba jest wszystko jedno czy Art Tucker czy Tony Tucker, bo jakbyś nie zauważył jeszcze z Tonym Bowe się nie bił, lol ;)
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 14:14:53 
Szkoda właśnie, że Gołota był unikany taki jeden Tucker, Bruno, McCall, Mercer w rozkładzie i inaczej by to wyglądało.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 14:23:14 
Tak wiem, ale Art był notowany wysoko jakby nie patrzeć to w top15 swego czasu ;) Przegrywał bo przegrywał, ale jeszcze raz to napisze "poziom był wyrównany" "rekordy się nie liczyły".
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 03-06-2015 14:32:15 
Było dużo bokserów C i B klasy, ale również dużo B+ i A. A+ dominowali, ale mogli dostać mocno od B+. (Holy, LL, Tyson, Foreman, Bowe zawsze będą A+) Dzisiaj mamy tylko jednego pięściarza rangi A i jest nim Wladimir. Haye, Wilder, Povetkin to B+ odskoczyli od czołówki i walka z Wladimirem ew. między sobą wywinduje ich do pozycji A. B to Fury, Chisora, Arreola, Stiverne, Pulev, Jennings, Cunningham, Adamek itp Reszta czyli Ruiz, Martin, Szpilka, Joshua to jeszcze pretendenci, ale spokojnie klasa rangi B, walkami z klasą B a potem między sobą wywindują się na B+.
W 90tych w top20 byli sami A i B+ ze wskazaniem na A i A+. Jednak coś ożywa ;) Dużo zawodników rangi B wyłoni dużo rangi A ^^
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.