ABEL SANCHEZ: GOŁOWKIN NIGDY NICZEGO NIE ZAKWESTIONOWAŁ

Redakcja, ESPN

2015-05-14

Za kilkadziesiąt godzin Giennadij Gołowkin (32-0, 29 KO) przystąpi do kolejnej obrony tytułu mistrza świata wagi średniej federacji WBA. Następnym kandydatem do jego pasa będzie Willie Monroe Jr (19-1, 6 KO), którego ceni nie tylko champion, ale również trenujący go Abel Sanchez.

- Nie dość, że facet jest śliski, to jeszcze dużo porusza się po ringu. Nie ma co prawda takiej siły, żeby przeciwstawić się w wymianach Giennadijowi, ale boksuje z odwrotnej pozycji. To będzie dla mojego podopiecznego mentalne wyzwanie - stwierdził znany szkoleniowiec, lecz zaraz zaczął wychwalać swojego ucznia.

- Nie widzieliście jeszcze Giennadija, który uderza na sto procent. Nie poznaliście też jego realnych możliwości. Przecież ostatnia walka z Murrayem była dla niego tak łatwa niczym jakiś sparing. Od około piątej rundy naprawdę już nawet nie próbował go nokautować ani ranić. On potrzebuje już większych wyzwań i takich nazwisk jak Miguel Cotto, Carl Froch czy Andre Ward. Dopiero takie wyzwania sprawią, że zobaczycie do czego ten chłopak jest stworzony. Terry Norris trenował ciężko, ale nie można go nawet porównać z Gołowkinem. Wydaje mi się, że chodzi tu o wiek i dojrzałość. Giennadij mając około trzydziestki zrozumiał, że nie zostało mu już wiele czasu i musi zrobić wszystko jak należy. On nigdy nie zakwestionował niczego co powiedziałem. Nigdy nie zdarzyło mi się z kimś pracować tak ciężko i zarazem bez jakichkolwiek uwag z drugiej strony. Łatwo pracuje się z kimś takim jak on. Moim zdaniem właśnie dzięki temu pozostanie na szczycie bardzo długo, tak długo, jak tylko będzie chciał - przekonuje Sanchez.

- On ma naturalną siłę ciosu daną od Boga, ale oprócz tego ciągle chce doskonalić swoją technikę, inne pozycje i według mnie właśnie z tego wychodzą jego nokauty. Oczywiście siła pomaga w nokautowaniu rywali, ale ważna jest również technika i ta jego dyscyplina - dodał znany trener Gołowkina.