DE LA HOYA: CANELO I GOŁOWKIN POBIJĄ WSZYSTKIE REKORDY

Saul Alvarez (45-1-1, 32 KO) jest za, jego promotor Oscar De La Hoya jest za i Giennadij Gołowkin (32-0, 29 KO) jest za - wszyscy chcą hitowego starcia pomiędzy Meksykaninem a Kazachem. "Złoty Chłopiec"zapewnia, że do niego dojdzie, ale nie tak szybko.

- Kiedyś Saul na pewno przejdzie do dywizji średniej. I na pewno, gdy tylko przyjdzie odpowiednia pora, będzie walczyć z "GGG". Tydzień temu wszyscy mówili o superwalce, ale za półtora roku, może dwa lata - walka Alvarez-Gołowkin pobije wszelkie rekordy i wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie. A do tego będziemy mieli gwarancję, że w ringu zobaczymy akcję - powiedział szef Golden Boy Promotions.

Alvarez pokonał w miniony weekend Jamesa Kirklanda, ciężko nokautując Amerykanina w trzeciej rundzie. Meksykanin na ring wróci prawdopodobnie we wrześniu lub październiku.

Gołowkin kolejny występ zaliczy 16 maja w Inglewood - jego rywalem będzie Willie Monroe Jr (19-1, 6 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 11-05-2015 13:57:09 
Z Floydem już pokazał akcje.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 11-05-2015 14:04:34 
Nie ma żadnych szans, żeby jakakolwiek walka w najbliższym czasie choćby zbliżyła się finansowo do wyników "walki stulecia". Jakkolwiek Canelo jest głównym kandydatem do zyskania statusu mega gwiazdy po odejściu FMJ i Paca na emeryturę, GGG takich szans raczej nie ma - to świetny sportowiec, ale mało medialny, w dodatku pochodzi z bloku wschodniego. Na początek potrzebne byłoby mu zwycięstwo nad kimś bardzo znanym, a o to będzie trudno - Kazach sam z siebie nie generuje wielkich pieniędzy, wyniki oglądalności jego walk nie porywają, a gwiazdy nie palą się do walki z nim z oczywistych względów. Uważam, że deklaracje Oscara to marketingowa gadka bez pokrycia, nic więcej.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 11-05-2015 14:06:01 
Canelo bazujący w olbrzymim stopniu na gabarytach i tężyźnie fizycznej z kimś takim jak GGG zostanie przełamany i połamany. No, ale rudy, to młodzieniaszek jeszcze, więc za 2 lata będzie pewnie jeszcze mocniejszy niż dzisiaj, więc kto co z niego wyrośnie do tego czasu.
Gienia póki co ciosów nie odczuwa, póki co....
 Autor komentarza: odyniec
Data: 11-05-2015 14:09:51 
jak golovkin straci noge w wypadku i straci wzrok w jednym oku
 Autor komentarza: rocky86
Data: 11-05-2015 14:09:52 
"więc kto"

więc kto wie
 Autor komentarza: un4given
Data: 11-05-2015 14:19:06 
GGG niech lepiej zawalczy z Wardem. To jest coś na co czekają koneserzy xD
 Autor komentarza: odyniec
Data: 11-05-2015 14:30:07 
un4given
ward gwarantuje emocje w walce jak FMJ
nuda
 Autor komentarza: progresywny
Data: 11-05-2015 15:27:24 
Zobaczyłbym walkę De la Hoya vs. Ortiz. Mogliby udawać Oscar z Vicorem, że byli przyjaciółmi i się pokłócili, że Victor odcina kupony od sławy Oscara itd. i że Oscar chce mu udowodnić w ringu kto jest górą i mega fight na powrót dla Oscara by się sprzedał ;D
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 11-05-2015 15:55:05 
GROiLLORT Traut był większy.
Kazach ma dużo odbiorców wyniki są bardzo dobre.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 11-05-2015 16:08:15 
"Tydzień temu wszyscy mówili o superwalce, ale za półtora roku, może dwa lata - walka Alvarez-Gołowkin pobije wszelkie rekordy i wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie."


Albo za 7 lub 12 lat. Wtedy to już w ogóle sobie zbudują super pozycję i zarobią po pierdyliard pieniędzy.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 11-05-2015 16:12:12 
Ja jestem pewny, że Giennady może walczyć za darmo. Jemu nie chodzi o pieniądze tylko o ambicje sportowe i chęć zapisania się w historii. A jak wygra to potem pieniądze przyjdą same i to on będzie dyktował warunki.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 11-05-2015 17:02:15 
"GGG takich szans raczej nie ma - to świetny sportowiec, ale mało medialny, w dodatku pochodzi z bloku wschodniego."

bzdury wypisujesz kolego, filipinczyk bez żadnych skandali został supergwiazdą to kazach też może, wytarczy widowiskowy styl walki
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 11-05-2015 17:27:00 
derfelcadarnData: 11-05-2015 17:02:15

a ilu było w historii pięściarzy zawodowych spoza USA/Meksyku, którzy osiągnęli status absolutnej mega gwiazdy? Ilu sprzedawało PPV?
Ponadto Pacquiao walczył z kilkoma pięściarzami (Barrera, Morales, Marquez, De La Hoya, Hatton, Cotto), którzy byli/są szalenie popularni i te walki właśnie wywindowały jego rozpoznawalność wśród niedzielnych kibiców boksu. Bez pojedynków z w.w. rywalami Manny nie byłby tam, gdzie jest dzisiaj, jak bardzo widowiskowy jego styl by nie był.
Rozpoznawalność właśnie wśród niedzielnych kibiców (a nie fanów boksu) jest kluczowa w kontekście naszej dyskusji. Z jakimi porównywalnie znanymi bokserami miałby się obecnie zmierzyć Golovkin? Froch - jedną nogą na emeryturze, Ward - mało medialny... Waga średnia wyczyszczona, z resztą brak w niej wielkich gwiazd. Dobrym krokiem byłyby wybór Chaveza, ale: po pierwsze zależy to od Chaveza i jego teamu, po drugie Chavez'owi kolejna wtopa może do końca zniszczyć karierę. Ponadto Filipiny są nieporównywalnie bardziej związane z USA niż Kazachstan. Co prawda mniejszość filipińska w Stanach nie jest bardzo duża, to ok. 3,5 mln obywateli, niemniej jednak jakiś tam wpływ na popularność Paca na pewno miała.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 11-05-2015 17:40:19 
GROiLLORT

Dokladnie. Manny miał szczęście, gdyz w swoim prime trafil na mega gwiazdy w postaci głównie Barrera i Moralesa. Rozpoczął swoją serię bojów z Marquez'em, później przyszedł juz medialny sukces z Oscarem. Manny mogl w widowiskowy sposób zaistnieć w odbiorze fanów boksu o niedzielniakow. Gienia nie ma z kim dać takich walk. Canelo bylby idealny, ale raczej nie będzie się spieszyć do GGG, a Gienek nie ma juz aż tak wiele czasu a swoje kategorie zasadniczo wyczyszczone i bez wielkich nazwisk.
 Autor komentarza: trucker
Data: 11-05-2015 18:16:27 
derfelcadarn..

Zgadza się...Pytanie czy GGG wystarczy czasu...Pacman w jego wieku już był super gwiazdą...GGG potrzebna jest walka z Alvarezem albo Cotto zeby zobaczyła go szersza publiczność a jestem pewien że swoim stylem i ciosem zagarnie sporo kbiców...Byle mu nie zabrakło czasu...
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 11-05-2015 18:35:21 
truckerData: 11-05-2015 18:16:27

ODLH powiedział, że pojedynek z Canelo miałby pobić wszelkie rekordy. A więc już przed tym pojedynkiem GGG musiałby być powszechnie rozpoznawalną gwiazdą sportu i pokonać kilku powszechnie rozpoznawalnych przeciwników. I tu pojawia się pytanie: niby kogo miałby on pokonać? Atrakcyjny dla oka styl i wielka klasa sportowa to tylko część sukcesu, jeszcze trzeba mieć na kim te atrybuty przetestować. Kazach nie ma praktycznie szans osiągnąć popularności choćby zbliżonej rozmiarami do popularności Pac'a.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 11-05-2015 18:45:25 
Rudy jest mlody ale juz jest weteranym, wiek w jego wypadku to tylku liczba. Na dzisiaj Oscarek ktory nie zapominajmy ze kupil rudemu tytul przy stoliku zalatwiajac walke ze strszym, gorszym Hattonem, wie ze po walce z GGG investycja w Canelo mogla by sie zalamac. To to jest przyczyna braku zainteresowania, nieaktywny Kirkland czy nudny Lara nie sa od Gieni bardziej popularni. Jak ktos napisal powyzej, wielka zaleta Cynamona w superwelterweight sa jego warunki fizyczne ktora to zalete traci w momencie przejscia do sredniej. Kazach jest dla niego za mocny, za konsekwentny, mysle iz technicznie jak i stylowo sa zblizeni tylko ze jeden to 100% a drugi 85.
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 11-05-2015 19:18:13 
OSCAR USPOKOJ SIE BO ZNOWU CIE ZABIORA NA ODWYK
 Autor komentarza: samqualis
Data: 11-05-2015 19:43:01 
Canelo jest mlody, czym pozniej jego walka z gienkiem tym dla niego lepiej i wcale bym go nie skreslal za jakis czas , rudy ma jaja i wychodzi do kazdego , kwestia czasu az zmierzy sie z kazachem ;-)
 Autor komentarza: trucker
Data: 11-05-2015 20:13:36 
GROiLLORT..

W tej chwili w obrębie jego wagi tylko Alvarez albo Cotto i potrzebuje oprócz nich jeszcze dobrej promocii...

Moim zdaniem stylem jest w stanie zgarnąć sporą rzesze kibiców byle dali mu szanse....

Ogólnie to GGG jest raczej lubiany....

Ale by powtórzyć sukces Pacmana ja w to też nie wierze...

Zgadza się..Musi pokonać paru naprawde popularnych i dobrych bokserów....Ma do tego predyspozycje ale czy Los mu da szanse...Wątpie po tym co widze...
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 11-05-2015 21:11:30 
wśród ogromnej części fanów boksu stworzyło się przekonanie, że Golovkin może być pokonany tylko przez kogoś większego od siebie. Według mnie to jest błędne myślenie. GGG spokojnie ze swoją siłą ciosu poskłada większość zawodników z super średniej, a do tego będzie górował nad rywalami szybkością, a z jego stylem walki tj. polowanie na przeciwnika i zachodzenie go w ringu spokojnie dobierze się do skóry swoim większym rywalom. Oczywiście wynik walki z Wardem byłby dla mnie otwarty, bo S.O.G. rzeczywiście ma nieprzeciętne umiejętności. Uważam, że tacy zawodnicy jak Miguel Cotto czy Saul Alvarez mogliby poradzić sobie z GGG, górując nad nim szybkością, ruchliwością, pod warunkiem, że będą stosowali dużo ciosów prostych. Wbrew pozorom Golovkin jest łatwy do trafienia, bo ustawia się frontalnie do przeciwnika i jest dosyć statyczny. Wiem, że to brzmi jak herezja, ale to co paraliżuje przeciwników przed atakiem Golovkina to jego mordercze ciosy, które akurat w przypadku takich zawodników jak Cotto czy Alvarez mogą być skutecznie niwelowane.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 11-05-2015 21:24:20 
a co do promocji walki Alvarez vs GGG to o wyniki sprzedanych przyłączy PPV można być spokojnym, oczywiście pod warunkiem, że walka odbędzie się min. za rok. najważniejsze, żeby obaj zawodnicy gadali o tym pojedynku, a przy okazji pokonywali wyraźnie swoich kolejnych rywali. Alvarez ma ogromną popularność w Meksyku, również m. in. z uwagi na swoją nietuzinkową urodę. Dla nas to może być mało zrozumiałe, ale tam jednak kompleks wobec jasnookich i jasnowłosych jest wpisany w duszę większości latynoskiego społeczeństwa. sam miałem okazję pracować kiedyś z Meksykańcami i to zauważyć. Oni naprawdę czują się gorsi od niebieskookich blondasów, a o nasze polskie dziewczyny to by się pozabijali. Natomiast Golovkin wbrew pozorom jest już bardzo popularnym pięściarzem w USA, bo wyniki sprzedaży jego walk to potwierdzają, a kibice też nie są w ciemię bici, są na tyle kumaci, że nie trzeba im pokazywać palcami, który zawodnik ma potencjał. GGG to ścisła czołówka i każda kolejna walka zwiększa jego popularność.
 Autor komentarza: starycap
Data: 12-05-2015 18:26:20 
Ogólnie wymyśla sobie De La Hoya jakieś pierdumy w które zapewne sam nie wierzy ale jak to fajnie brzmi. Cynamon kontra GGG.Ale moment jeszcze nie teraz zaraz chwila.GGG jest nierozpoznawalny i takie tam mądrości.Gienka wszyscy znają i każdy się go boi bo wiadomo ,że łomot pewny i tylko od niego zależy kiedy gostek padnie. Świat bokserski jest zamknięty i każdy byle związywacz sznurowadeł wie kto to GGG. Jeżeli by tego nie wiedział to zwykły idiota ,cymbał lub kretyn.Stevenson nie wie kto to Kovaliow a Saul nie wie kto to Gołowkin.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.